Smok Eustachy Smok Eustachy
960
BLOG

Ustawa antyseksualizacyjna

Smok Eustachy Smok Eustachy Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 60

Ustawa o zakazie zachęcania dzieci i młodzieży do uprawiania seksu wzbudza obecnie spore kontrowersje gdyż jest islamofobiczny raz a dwa sprzeczny ze standardami WHO. Kilka zdań komentarza o owej ustawie, której tekst funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako obrazek JPG. Niech mają:

I Co będzie zakazane jak to wejdzie w życie na wybranych przykładach?

  1.  Publikacja poradników dla dzieci wczesnoszkolnych zachęcających do wzajemnego obmacywania się. Czyli Piotruś masuje wacka Jasia. Jaś Piotrusia i są zadowoleni. W 3 klasie podstawówki.
  2. Opowiadania w przedszkolach i podstawówkach dzieciom, że jak chcę to mogą se współżyć i gitara.
  3. Publikacji poradników dla rodziców pouczających, że powinni dzieciom pozwalać na obmacywanie się i je tez obmacywać i wkładać do waginy różne przedmioty córkom.
  4. Nie będzie można pouczać dzieci, że jak chcą to mogą.
  5. Sytuacja taka, że nauczycielka zmolestowała 2 14-latków i ci poszli na Policję. No i komentarze, że jak mogli iść na Policje i donieść na nią , skoro chętni powinni być i każdy by tak chciał.
  6. Jakieś patostrimy.

Co będą musieli zatem robić? No będą musieli przerobić swe materiały. Na początku materiału trzeba będzie pisać, że seks to dopiero jak urośnie a na razie to są takie hipotetyczne rozważania na temat, co będzie kiedyś a nie co mają robić teraz.

Przypadek wątpliwy: prof Hartman opiewający kazirodztwo. Opiewał on co prawda relacje seksualne w rodzeństwie ale nie pisał wprost, że również wśród dzieci więc nie podpada.

Inne problemy: Zapisy te mogą powodować zakaz publikowania u nas piosenek, gier, innych materiałów audiowizualnych i innych wytwarzanych w krajach Unii Europejskiej oraz niewytworzonych w UE ale dostępnych w internecie, co będzie uciążliwe. Towarzycho na razie nie ośmiela się postawić kwestii seksu dzieci, wyciąga więc kwestię innych czynności seksualnych i że pochwalanie masturbacji będzie zakazane. Swoboda nauki tu zostanie naruszona. Brak konkretnych propozycji w tym względzie.

II O samych zapisach:

Jak wiecie nie jestem zwolennikiem zwrotu "zachowanie o charakterze pedofilskim". Pedofilia to "stan, w którym głównym lub wyłącznym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest kontakt z dziećmi w okresie przedpokwitaniowym lub wczesnej fazie pokwitania". I nie ma sensu tego rozkminiać, czy było to przedpokwitanie czy 1 faza czy nie? Trzeba wprowadzić limit 15 lat w artykule 200b. Tak to gościówa powie, że już był środkowa faza pokwitania i udowadniaj, że nie. Drugim punktem zapalnym jest dopuszczalność seksu od 15 roku życia. Seks mozna uprawiać a propagować go nie. Jeśli mówimy o późnych nieletnich to zakazane będzie propagowanie sponsoringu, czyli szesnastolatka spyla z domu i zamieszkuje z jakimś gościem, który ją utrzymuje.

Zapisy tego projektu mają charakter przyszłościowy, czyli zablokuja działania, których nasilenie dopiero nastąpi. Uzasadnienie powołuje się na termin "deprawacja" który znaczyć ma w zasadzie co? Z punktu widzenia erotomana-ekshibicjonisty-maniaka seksualnego-seksgawędziarza deprawacja to prawacja, bo pożądany przez niego stan prawny jest zgoła odmienny od obecnego. I co?

III O edukacji seksualnej

Protesty zwolenników edukacji seksualnej są tu uzasadnione, ustawa ta przekreśli bowiem możliwość prowadzenia edukacji seksualnej. Edukacja seksualna jest to zachęcanie nieletnich do uprawiania seksu a nie ta ciemnota co ją wciskają. Pomysł, że uczenie nakładania prezerwatywy na ogórka pozwoli uniknąć molestowania jest śmieszny.

Unikanie molestowania to w ogóle nie jest element edukacji seksualnej tylko ogólnej wiedzy o świecie. Tak jak trzeba uczyć dzieci żeby unikały sytuacji w których mogą dostać łomot aseksualny tak trzeba uczyć, że molestowania seksualnego muszą unikać. Pioruna, utonięcia i rozjechania. U maniaków seksualnych wszystko się kręci wokół seksu i molestowanie aseksualne przekracza ich horyzont.

Dlatego zapisy tych różnych standardów WHO są takie jakie są. Mętne, niby nie, ale jak się wczytasz to jednak tak. Sąd Najwyższy w swej opinii wyraża obawę, że istniejące programy nauczania zachęcają dzieci do podejmowania współżycia płciowego  i jak ustawa wejdzie to trzeba będzie to szybka zmienić? Co tam jeszcze ów sąd roztrząsa? Podstawowy problem tzw doktryny prawnej czyli znaczenie spójników "i", "lub" przewija się w egzegezie terminów pochwalać i propagować. Nie będzie można publikować habilitacji wykazujących celowość uprawiania seksu przez dzieci w żłobkach. Dramat.

PS: Rozważań o stosowalności przepisów tej ustawy wpis ten nie wyczerpuje.



Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo