Czy to fizyczny, czy to w sferze panującego porządku społeczno-ekonomicznego jest w starych przepowiedniach od zawsze i w miarę postępu naszej cywilizacji oraz posiadanych narzędzi badawczych przestaje być bajką przekazywaną z pokolenia na pokolenie tylko coraz bardziej realnymi możliwościami przyszłych zdarzeń.
Końców świata miało być już kilka i o ile przygotowując wojny na skalę światową praktycznie dawaliśmy początki końców świata – tak w ostateczności zawsze zło przegrywało, a obolały i poraniony świat zaczynał nowe życie wraz z kolejnym skokiem cywilizacyjnym.
Religie dają nam jasny przekaz czego dotyczyć będzie koniec naszego istnienia: na pewno poprzedzą je kataklizmy w parze z konfliktami pomiędzy narodami. I zawsze wtedy pojawi się ktoś kto dokona sądu ostatecznego nad nami, dając szansę tym prawym i sprawiedliwym. Później będzie już tylko lepiej… może także dlatego iż zaczniemy wszystko od początku.
Wizje okrutnych zdarzeń przekazał nam święty Jan, królowa z Saby czy Nostradamus. Widzieli je oczyma wyobraźni Leonardo da Vinci i Giordano Bruno.
Już za rok przekonamy się czy dojdzie do kolejnego końca świata. Każdy z nas zna pewnie przepowiednie o roku 2012. To właśnie w tym roku w okresie świąt Bożego Narodzenia nastąpi coś co wywróci do góry nogami całą naszą ziemską egzystencję.
Stara przepowiednia indiańskiego Plemienia Hopi mówi, że w chwili pojawienia się na niebie niebieskiej gwiazdy nastąpi początek piątego świata. A gdy spojrzymy w niebo – naszym oczom ukaże się taniec dwóch braci, którzy nasz świat stworzyli. Każdy z nich jest strażnikiem określonego bieguna planety Ziemi. Zdarzenia jakie będą po sobie następować na pewno nie mieszczą się w naszej wyobraźni… zaczynając od cofającej się rzeczywistości, poprzez spoglądającą na ziemię czerwoną planetę na czerwonokrwistym niebie o poranku kończąc.
Wiele rzeczy nie będziemy w stanie zrozumieć, kiedy rzeczywistość będzie się cofać. Otrzymamy wiele ostrzeżeń pozwalających nam na zmianę, tak z pod ziemi jak i z powietrza. Wtedy jednego ranka przebudzimy się o czerwonym brzasku. Niebo będzie miało kolor krwi i wtedy zaczną dziać się rzeczy, których natury jeszcze nie znamy, ale wiemy, że rzeczywistość już nie będzie taka jak teraz.
Będzie wiele dziwnych stworzeń (zwierząt) na Ziemi w tych dniach, niektóre z przeszłości i też takie, których nigdy nie widzieliśmy. Natura człowieka będzie wydawać się dziwna w tych dniach, kiedy to będziemy przemieszczać się pomiędzy światami i gościć duchy, nawet w naszych ciałach.
Tak czy inaczej na niebie będą się dziać cuda, które najpierw nas zauroczą a potem przerażą…
I jakkolwiek nie spojrzeć na wszystkie przepowiednie może się zdarzyć, że jedno z takich cudów będzie do obejrzenia już niedługo.
Czerwony supergigant o nazwie Betelgeza widoczny teraz bardzo dobrze w Gwiazdozbiorze Oriona traci bardzo szybko swoją masę i w przyszłym roku prawdopodobnie nastąpi jego eksplozja. Stanie się wtedy miliony razy jaśniejszy od naszego słońca, a nam zapewni dwudziestocztero godzinny dzień trwający przez okres nawet kilku tygodni.
Potem Betelgeza zacznie powoli gasnąć i stanie się albo gwiazdą neutronową albo czarną dziurą…
A niebo zwinie się i zmarszczy, czarne słońce w przestrzenii kosmicznej pochłonie Słońce, Księżyc i wszystkie planety…
alex
A może chodzi tylko o to, a może jest tak, że informacje o końcu świata są celowo rozpowszechniane po to by:
kliknij tutaj :)
.................................... ............................................
.....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie