Złoty medalista Dawid Tomala wrócił z Tokio do Polski, fot. PAP/Piotr Nowak
Złoty medalista Dawid Tomala wrócił z Tokio do Polski, fot. PAP/Piotr Nowak

Dawid Tomala będzie miał sponsora. Pracował na budowie, żeby zarobić na start w igrzyskach

Redakcja Redakcja Igrzyska w Tokio Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Zarząd Totalizatora Sportowego obejmie Dawida Tomalę opieką sponsorską. Poprosił o to premier Mateusz Morawiecki. Dawid Tomala zdobył na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio złoty medal w chodzie sportowym na 50 km.

Złoty medal Dawida Tomali

"Historia naszego mistrza olimpijskiego Dawida Tomali jest niesamowita. Gotowy scenariusz na film. Dzisiaj swoim ogromnym optymizmem zaraża miliony ludzi, choć jego droga na szczyt nie była łatwa. Aby opłacić obozy przygotowawcze i osiągnąć minimum olimpijskie, pracował fizycznie na budowie" - napisał na Facebooku szef rządu.

Morawiecki podkreślił, że w chodzie na 50 km Tomala wystartował dopiero po raz drugi, ale wygrał. "W sobotę był, jak sam przyznał, pierwszy raz w życiu na Stadionie Olimpijskim i od razu odebrał tam złoty medal!" - dodał.

Polecamy:

Kim jest Dawid Tomala

Dawid Tomala urodził się w 1989 roku w Tychach, pochodzi z okolicznej wioski Bojszowy. Chód trenuje od 2003 roku. Do klubu UKS Maraton Korzeniowski w Bieruniu zapisał go ojciec, obecnie jego trener, który kiedyś trenował sprint. Dzięki trenerce Katarzynie Śledzionie nauczył się chodzić bezbłędnie technicznie. W trakcie studiów na AWF-ie Tomala zmienił klub na AZS AWF Katowice. 

Pierwszy sukces, choć jeszcze na arenie krajowej, odniósł w 2007 roku. Został mistrzem Polski na 10 km. 10 lat później w Sapporo zdobył złoto, choć po drodze miał też start w igrzyskach w Londynie. Tam jeszcze na dystansie 20 km doszedł jako 19. i mówił: "Start olimpijski to marzenie każdego sportowca. Chciałem czegoś więcej, ale rywale byli lepsi".


Pracował na budowie, bo nie miał za co żyć

Ale trudno jest wyżyć z samego sportu, jeśli nie ma się odpowiedniego zaplecza finansowego. Nasz mistrz omal nie porzuciłby sportu, ponieważ nie miał za co żyć. 

- Zaryzykowałem wiele. Parę lat temu, po złotym medalu mistrzostw Polski, na kilka miesięcy w ogóle zrezygnowałem z treningów. Przez pół roku nie trenowałem, chodziłem tylko na siłownię. Po prostu poszedłem do pracy, bo nie miałem pieniędzy na życie. Pracowałem na pełen etat na budowie, byłem nauczycielem wychowania fizycznego, masażystą, trenerem od przygotowania motorycznego - mówił Tomala w jednym z wywiadów. 

Zdecydował jednak zmienić dystans i wrócił do treningów. Żeby znaleźć się w Tokio, do końca poprzedniego roku pracował na budowie, aby zebrać pieniądze na start w igrzyskach i po godzinach ciężkiej pracy zawodowej przygotowywał się do zawodów. 


Totalizator Sportowy sponsorem Dawida Tomali

"Chcemy, żeby fantastyczna sportowa historia Dawida Tomali nadal trwała, ale już bez konieczności zarabiania na sportową pasję po treningach. Poprosiłem zarząd Totalizatora Sportowego (LOTTO. Radość wygrywania), aby objął naszego Mistrza opieką sponsorską. Zasłużył na to" - podkreślił premier.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport