Bolesław Głowacki Bolesław Głowacki
150
BLOG

Samorząd Warszawy szuka mułu

Bolesław Głowacki Bolesław Głowacki Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Jeśli znacie przebieg wizyty posłów w Biurze (nie)Bezpieczeństwa m.st. Warszawy, to mogli Państwo zwrócić uwagę na kompletną nieznajomość obowiązującego prawa. Z relacji posłów wynika, że przez godzinę trzymano ich w antyszambrze. Znając kuchnię urzędniczą domyślam się, że te sieroty bez dyrektorki nie wiedziały kompletnie, co mogą i co muszą robić. BMW- zawsze ktoś wydawał im polecenia, a tu pustka.

Ale ja w sprawie osobistej. Miałem w Urzędzie Ochoty do złożenia pismo- odpowiedź na Wezwanie. Czy wyobrażają sobie Państwo, że trwało to 30 minut (słownie: trzydzieści). Najpierw trafiłem do "punktu kancelaryjnego, ale Pani była na przerwie (11.48). Wystawiła przed okienkiem tabliczkę ze strzałką wskazującą obsługę obok. Pani obok "informacja i wnioski i coś tam jeszcze", jak tylko dowiedziała się o meritum (niepotrzebnie mówiłem), wykorzystała to do skierowania mnie po numerek (i miała mnie z głowy w ten upał).  Po wzięciu numerka okazało się, że obydwa stanowiska są zajęte, a urzędnicy opowiadają interesantkom dzieje urzędu od zarania. Jeden był słabszy i skończył po 10 minutach, więc zapytał, z czym przychodzę bez wciskania numerka. Powiedziałem i to był mój drugi błąd. Cwany urzędnik stwierdził "to za długo" i mojego, następnego w kolejności numerka nie wcisnął. Okazało się po 2 minutach, że pracę skończył i poszedł do domu. Natomiast "silniejszy" w gębie urzędnik nadal tokował z interesantką, czy warto mieć zainstalowaną firmę w domu. O 12.10 pojawiła się na zwolnionym stanowisku urzędniczka I pykała w komputerek. Zaraz potem ostatnia interesantka odeszła i przez 2 minuty trwała wojna nerwów, kto wciśnie mój numerek. Nie wytrzymała urzędniczka, czyli usiadłem przy okienku o 12.15. Gdy poprosiłem o potwierdzenie kopii za zgodność z oryginałem z miejsca dostałem odmowę. Po pytaniu, a kto? Pani musiała poprosić sąsiada "tokującego urzędnika". Okazało się, "że my", tylko Pani nie miała pieczątki. Za taką kompetentną obsługę serdecznie dziękuję, głosuje na Jakiego. 


Podzielę się refleksjami ze spacerów po Warszawie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka