35stan
35stan
35stan 35stan
3382
BLOG

SMOLENSK 2010 –„ASIA, ASIA!” rozwiązanie zagadki - hipoteza

35stan 35stan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

 

 

 

Tytułowe słowa „Asia, Asia” wypowiedziała żona śp. Posła na Sejm RP Lecha Deptuły, Joanna Krasowska Deptuła, zeznając w Prokuraturze na temat rozmowy telefonicznej pochodzącej od jej męża, który zginął w katastrofie smoleńskiej,odsłuchanej w dniu 10.04.2010 roku,  pomiędzy godziną 9:00 a 9:30 , z poczty elektronicznej .

Tak o tej sprawie pisał „Wprost”:

 

„Wdowa po pośle PSL Joanna Krasowska-Deptuła zeznała, że mąż dzwonił do niej w momencie wypadku. Kobieta nie odebrała i po telefonie zostało nagranie na jej poczcie głosowej. - Między godziną 9 a 9.30 na mój telefon przyszła poczta głosowa, na której było zarejestrowane nagranie głosu mojego męża, który krzyczał: "Asia, Asia". W tle słychać było trzaski, a właściwie to głos mojego męża był w tle. Słychać było też głosy ludzi, jakby głos tłumu. Nie rozpoznałam słów, był to krzyk ludzi. Nagranie trwało 2-3 sekundy. Trzaski były krótkie, ostre dźwięki. Tak jakby łamał się wafel lub plastik plus dźwięk przypominający hałas wiatru w słuchawce telefonu – zeznała Krasowska-Deptuła, która odsłuchała tę wiadomość dopiero, gdy usłyszała o katastrofie w telewizji. Potem nagranie się skasowało. Dzień później kobieta poinformowała o wszystkim Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała odnaleźć nagranie i je zbadać.”

 

 

http://www.wprost.pl/ar/215848/Asia-Asia-Ostatnie-slowa-z-pokladu-Tu-154/

 

Z badania tego nagrania funkcjonariusz sporządził notatkę:

 

 

NOTATKA URZĘDOWA

 

 

W dn. dzisiejszym w toku działań służbowych zapoznałem się z wydrukiem z systemu poczty głosowej dla numeru xxxxxxxxx użytkowanego przez Joannę Krasowską-Deptuła – żonę zmarłego w katastrofie samolotu Tu- 154 Posła na Sejm RP Lecha Deptuły.

Z przedmiotowego raportu wynika, iż wiadomości otrzymana prawdopodobnie w dniu 10.04.2010 r. o godzinie 9:46:51 została bezpowrotnie skasowana tego samego dnia o godz. 11:01:03. Widomość trwała 15.5 sekundy ale odsłuchane zostało tylko 7 sekund.

Mają na uwadze ok. godzinne przesunięcie pomiędzy prawdopodobnym czasem katastrofy a czasem nagrania wiadomości należy przyjąć za prawdopodobne następujące hipotezy:

 

- nagranie nie pochodzi z telefonu Posła Lecha Deptuły

- nagranie pochodzi z telefonu Posła Lecha Deptuły ale nastąpiło już po katastrofie poprzez przypadkowe wybranie np. ostatniego wybieranego numeru w trakcie akcji ratowniczej poprzez nadeptanie na leżący telefon lub wybranie połączenia, które znalazły telefon.

- godzina w systemie operatora jest nieprawidłowo ustawiona.

 

Oto link do źródła :

http://freeyourmind.salon24.pl/550881,loty-do-katynia#comment_8468625

Czytając ten protokół i konfrontując go z moją hipotezą maskirowki   i inscenizacji katastrofy na Siewiernym, zwróciłem uwagę na na ostatnią z hipotez , wymienioną przez funkcjonariusza , a dotyczącą tej rozmowy:

„- godzina w systemie operatora jest nieprawidłowo ustawiona.

I to moim zdaniem jest hipoteza, która jest zgodna ze stanem faktycznym, który jest opisany w mojej hipotezie.

Czytelnicy, którzy zapoznali się z moją hipotezą maskirowki i inscenizacji katastrofy na Siewiernym wiedzą, że fundamentem mojej hipotezy jest fakt manipulacji, w dniach wizyt Premiera Tuska 7.04.2010 roku i śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego w Katyniu w dniu 10.04.2010 roku, czasem lokalnym w Polsce i w Rosji.

Manipulacja dotyczyła przekazów medialnych i ustawienia czasu lokalnego przez operatorów telefonii komórkowej. Media elektroniczne relacjonowały wydarzenia w Katyniu i w Smoleńsku wg formuły „na żywo +1” (taką formułę posiadał kiedyś np. jeden z kanałów TVN.)

http://pl.wikipedia.org/wiki/TVN#TVN.2B1

 

W świetle prawa unijnego , jest to zgodne z dyrektywą :

 

Stanowisko z 26 lutego 2013 roku

Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

w sprawie klasyfikacji usług pay-per-view - w świetle dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych

 

 

Mając świadomość, że po zakończeniu procesu transpozycji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/13/UE z dnia 10 marca 2010 r. w sprawie koordynacji niektórych przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich dotyczących świadczenia audiowizualnych usług medialnych (Dz. U. L 95 z 15.4.2010) [dalej określanej
jako ”dyrektywa”] do ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2011 r. Nr 43, poz. 226, z późn. zm.) [dalej określanej jako „ustawa”], powstać mogą wśród usługodawców wątpliwości do kwalifikacji prawnej nowych rodzajów usług medialnych, takich jak usługa pay per view [dalej określana także jako „PPV”], Krajowa Rada przedstawia następujące stanowisko interpretacyjne w przedmiotowej sprawie.

…………………………………………………………………………………………….

 

 

Art. 14 ust. 1 dyrektywy określa w tym celu iż: „Każde państwo członkowskie może podjąć środki zgodne z prawem unijnym w celu zapewnienia, by nadawcy podlegający jego jurysdykcji, którzy na prawach wyłączności rozpowszechniają wydarzenia uznawane przez to państwo członkowskie za wydarzenia o zasadniczym znaczeniu społecznym, nie rozpowszechniali ich w sposób pozbawiający zasadniczą część odbiorców w tym państwie możliwości oglądania tych wydarzeń w ogólnodostępnej telewizji w przekazie na żywo lub z opóźnieniem. (…)”

………………………………………………………………………………………………………………………………………………..

 

https://www.google.pl/search?q=SDTVN+%2B1&ie=utf-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&gws_rd=cr&ei=svCmUuLeGOOs4ATpqoGIDA#q=Przekaz+telewizyjny+%22na+%C5%BCywo%22+z+op%C3%B3%C5%BAnieniem+&rls=org.mozilla:pl:official

 

Inną sprawą jest fakt, że prawo stacji telewizyjnych do realizacji przekazu i relacji wydarzeń ważnych dla społeczeństwa „z opóźnieniem” na podstawie przywołanego Art. 14 ust. 1 dyrektywy , realizowano niezgodnie z prawem obywateli do otrzymywania rzetelnych i obiektywnych informacji, szczególnie pochodzących z mediów publicznych(pełniących ustawową misję publiczną) jaką jest stacja TVP Info, która była wyłącznym dysponentem sygnału telewizyjnego z uroczystości państwowej z udziałem najwyższych osób w państwie, czyli śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego i zaproszonych przez niego gości i w celu wprowadzenia w błąd opinii publicznej i władz Rzeczypospolitej o prawdziwym przebiegu i charakterze dziejących się w tym dniu wydarzeń, które dokumenty oficjalne określają jako katastrofę samolotu TU154M nr 101 na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku.

 

Analizując to, co ujawnia notatka urzędowa sporządzona na okoliczność odnalezienia zapisu rozpatrywanej rozmowy telefonicznej i badania przez funkcjonariusza ABW, postawmy pytanie, czy ta hipoteza wskazana przeze mnie, a zawarta w notatce urzędowej ABW, w wykazie alternatywnych hipotez dotyczących tej rozmowy , jest hipotezą najbardziej prawdopodobną. Zarejestrowany przez operatora telefonii komórkowej czas rozmowy to  9:46:51, a żona śp. Lecha Deptuły odsłuchała ją pomiędzy 9:00 a 9:30 .

Jeśli śp. Lech Deptuła dzwonił z Rosji, ze strefy czasowej moskiewskiej(Moscow Time-MSK), to zgodnie z urzędowym czasem w tym dniu(czasem letnim UTC/GMT +4) powinno to być o 5:46:51 UTC/GMT, czyli o 7:46:51 czasu polskiego letniego(UTC/GMT+2)

 Jeżeli w tym czasie , czas w systemie operatorów telefonii komórkowej, ustawiony był na czas zimowy w moskiewskiej strefie czasowej(UTC/GMT+3), a tak przyjmuje moja hipoteza maskirowki, to czas rozmowy 9:46:51 przeliczony na czas uniwersalny to 6:46:51 UTC/GMT , a przeliczony na czas polski letni wyniesie 8:46:51 (UTC/GMT +2) czyli 5 minut i 46 sekund po czasie podawanym jako oficjalna godzina zdarzenia na Siewiernym.

A teraz przeliczmy to samo co powyżej, ale uwzględniając, ze i Polsce czas operatora telefonii komórkowej był ustawiony na czas zimowy, to godzina odsłuchania tej rozmowy przez żonę śp. Posła Lecha Deptułę jako pomiędzy 9:00 a 9:30 oznaczałaby  wg czasu UTC/GMT godzinę pomiędzy 8:00 a 8;30 , czyli pomiędzy 10:00 a 10:30 czasu polskiego letniego, oficjalnie i urzędowo obowiązującego wtedy w Polsce.

 

Funkcjonariusz ABW w notatce , nie zdecydował , która z przedstawionych przez niego hipotez jest prawdziwa, natomiast ja, posiłkując się innymi poszlakami, optuję  za hipotezą z manipulacją czasem lokalnym przez operatorów telefonii komórkowej, określoną w notatce jako:

 

„- godzina w systemie operatora jest nieprawidłowo ustawiona”

 

W mojej hipotezie zakładam, że na Siewiernym nie było katastrofy TU154M nr 101 z Prezydentem na pokładzie, a odbyła się tam inscenizacja katastrofy na żywo, z udziałem samolotu dublera TU154M nr 102, podchodzącego do lotniska od wschodu z kursem 259,  który jako drugi samolot przewoził z Warszawy do Smoleńska część delegacji( i zapewne wieńce), wystartował około 5:40, a lądował na Siewiernym o 6:50 (UTC +2). Czas inscenizacji to około 8:18(UTC+2), mniej więcej w tym czasie , gdy do lotniska Siewiernyj podchodził TU154M nr 101 ze śp. Prezydentem L.Kaczyńskim i resztą delegacji na pokładzie, od strony zachodniej z kursem 79.

Samolot ten wykonał zejście do wysokości decyzji i po uznaniu, ze warunków do lądowania nie ma, odszedł na drugi krąg i został skierowany na nieznane  lotnisko zapasowe, gdzie musiał wylądować, bo jak zakłada moja hipoteza, to TU154M nr 101 powrócił do Polski z Rosji w dniu 21.09.2010 roku..

Przerażenie w głosie śp. Posła Deptuły oraz towarzyszące temu odgłosy wskazują, że to były odgłosy czegoś, co może się wiązać z czasem śmierci Posła L. Deptuły(połączenie trwało 15.5 sekundy), bo dalszego ciągu rozmowy nie było.

Spróbujmy zatem policzyć, jaki odcinek czasowy dzieli godzinę startu z Okęcia do momentu tej rozmowy:

Start 7:21, godzina rozmowy 8:46:51, czyli 1h25 minut i 51 sekund, czyli 85minut i 51 sekund.

Wg Michała Makowieckiego z firmy FDS OPS opracowującejplany lotów, czas lotu TU154M nr 101 z Warszawy do Smoleńska, wynosi 62 minuty(informacja podana w rozmowie z DP Gazeta Prawna), czyli podejście na lotnisku Siewiernyj do wysokości decyzji mógł wykonywać około 8:23 czasu polskiego letniego( w tym czasie odbywała się rozmowa Braci, gwałtownie przerwana o godzinie 8:23:33.

Zapytajmy więc, gdzie mógł dolecieć w czasie pomiędzy 8:23 a 8:46:51(czas rozmowy telefoniczne Posła Deptuły). Wydaje się, ze niedaleko, bo zakładam, że zarówno w odcinku czasowym długości lotu jak i w odcinku czasowym dzielącym te dwa zdarzenia(zejście do wysokości decyzji na Siewiernym i lądowanie, mieści się ewentualny błąd wynikający z tego, ze Makowiecki zakładał czas lotu zgodnie z planem na pułapie FL270, a faktycznie lot odbywał się na pułapie FL330, co mogło skrócić czas lotu z Warszawy do Smoleńska o kilka minut od zakładanych 62 minut w planie lotu.

Gdzie mógł wylądować TU154M nr 101 po około 30 minutach lotu z Siewiernego?

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka