35stan 35stan
948
BLOG

Afera Amber Gold – mowa końcowa obrońcy Marcina P.

35stan 35stan Amber Gold Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

image


Podczas dzisiejszej rozprawy(23.04.2019) przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, obrońca Marcina P. wniósł o jego uniewinnienie.

Bardzo ciekawie argumentował, że oskarżony nie miał zamiaru oszukiwać klientów swej firmy i że działania służb i organów państwa, przerwały działalność jego firmy, co w konsekwencji doprowadziło do likwidacji firmy i niewywiązania się z zobowiązań wobec klientów.

(…)

- Czego mój klient może oczekiwać od tego procesu, skoro już 26 listopada 2012 r. usłyszał od składu sędziowskiego, że jego wyjaśnienia uważane są za niewiarygodne (...) Czego może oczekiwać oskarżony, kiedy 29 marca słyszy, że przygotowany jest już projekt wyroku skazującego wobec niego? I dlatego moja sytuacja jak obrońcy ma charakter szczególny, bo oskarżony wie, w jakiej sytuacji się znajduje i spodziewa się, jaki finał tego procesu go spotka - mówił adwokat.

(…)

i

(…)

Marcin P. stanął pod zarzutem tego, że wprowadzając w błąd kilkanaście tysięcy osób doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Żaden z pokrzywdzonych nie miał kontaktu z oskarżonym – to wprowadzenie w błąd nie miało więc charakteru bezpośredniego - ocenił.

(…)

(…)

- Nie wykazano, w jaki sposób pokrzywdzeni mieliby być wprowadzeni w błąd. Przesłuchiwani na sali rozpraw pokrzywdzeni nie wypowiadali się, czy wiedzieli na jakich warunkach zawierali umowy z Amber Gold; odpowiadali, że nie wiedzieli po jakim kursie kupowali złoto, co tak naprawdę się działo z ich pieniędzmi. Oni byli zainteresowani tylko procentem. Czy ludzie, którzy naprawdę powierzają całe oszczędności swojego życia rzeczywiście nie zastanawiali się, co się dzieje z ich pieniędzmi? Czy tak można rzeczywiście postąpić, jeśli dokłada się należytej staranności? A po drugiej stronie mamy treść umowy, która zdaniem obrony została wykonana w całym zakresie, nie przekroczono żadnego z jej zapisów - zaznaczyłKomorowski.

(…)

(…)

- I dlatego gdyby nie fakt z uniemożliwieniem wykonywania działalności spółkomAmber Gold (z grupy OLT Express), doprowadzeniem do utraty płynności finansowej, poprzez zamknięcie rachunków bankowych oraz wytworzenie negatywnego odbioru całej grupie spółek, co zablokowało de facto prowadzenie działalności gospodarczej, to spółka Amber Gold byłaby w stanie wywiązać się ze wszystkich zaciągniętych zobowiązań (...) Do końca czerwca 2012 r. spółka Amber Gold wypłacała wszelkie depozyty, które miała wypłacić - argumentował adwokat.

(…)

https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/596352,amber-gold-afera-marcin-p-uniewinnienie.html

Sprawa afery Amber Gold z Marcinem P., jest bliźniaczo podobna do afery podsłuchowej z M.Falentą, gdyż obaj robili i robią za słupów(figurantów,marionetki) prawdziwych organizatorów i beneficjentów tych afer.

Bardzo trafną opinię na temat tego, czym była afera Amber Gold, wypowiedział kiedyś w porannym paśmie TVP Info pan Piotr Maria Woyciechowski, były współpracownik A. Macierewicza.

Otóż wg niego, afera Amber Gold była aferą zorganizowaną przez służby specjalne, której celem było zdobywanie przez służby pieniędzy na finansowanie nielegalnych, przestępczych operacji tych służb.

Opinia ta przeszła bez echa a przecież takie nielegalne operacje służb, to klasyka ich działania, gdyż takie operacje nie mogą być finansowane z legalnych funduszy służb, bo te podlegają rozliczeniu i kontroli.

Amber Gold formalnie zarejestrowana została 27.01.2009 roku, czyli po tygodniu od rozpoczęcia kadencji prezydenta Obamy, który szedł do władzy z programem polityki resetu USA-Rosja.

Okres polityki resetu USA- Rosja trwał od początku 2009 roku do roku 2012, kiedy to Rosja(W.Putin) pokazał Obamie srodkowy palec w sprawie jego „delikatnej czerwonej linii”, której przekroczeniem miało być użycie broni chemicznej przez wojska prezydenta Syrii i odpowiedź USA w postaci ataku na Syrię i obalenie Asada. Do ataku chemicznego doszło, ale zapewne przez rebeliantów na usługach USA i Putin stanął w obronie Asada, co było załamaniem resetu.

W tym okresie (2009-2012), służby specjalne IIIRP miały pełne ręce nielegalnej, zbrodniczej roboty, z operacją fałszywej flagi z 10.04.2010 roku i towarzyszącymi jej działaniami(np. działalność „seryjnego samobójcy”).

Takie operacje wymagają bardzo dużego finansowania i dlatego trzeba było uruchomić źródła tego finansowania w postaci afery Amber Gold.

W jednym z wywiadów Marcin P. mówił, że do założenia Amber Gold, przygotowywał się już w 2008 roku a był to rok wyborczy w USA, gdy pewnym do wygrania prezydentury był B.H.Obama z Partii demokratycznej, kto.rego zaplecze już wcześniej przygotowywało się do polityki resetu z Rosją i to na polskim odcinku z PO pod kierownictwem D.Tuska.

Operacja odsunięcia PIS-u od władzy w 2007 roku i torpedowania instalowania tarczy antyrakietowej w Polsce(to był kluczowy warunek pomyślnego dogadywania się z Rosja), którą prowadził R.Sikorski, kontaktując się potajemnie z R.Asmusem, doradcą Obamy jako kandydata na prezydenta(awantura urządzona Sikorskiemu przez śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego w 2008 roku).

Firma Amber Gold i OLT zbankrutowały, gdy zakończyła się klęską polityka resetu USA-Rosja w 2012 roku(chodziło o Syrię) i czas władzy PO-PSL był policzony, bo w nowej sytuacji proniemiecka i prorosyjska PO-PSL stały się dla USA szkodliwe.

Poprzez likwidację Amber Gold w 2012 roku, służby specjalne nie pozbawiły się źródła finansowania nielegalnych operacji, bo w tym samym czasie, gdy likwidowano Amber Gold, założono firmę Getbeck, z której wygenerowano ~2.mld PLN(z Amber Gold ~800 mln PLN) a przecież funkcjonowały i inne afery np. SKOK Wołomin.

Wszystkie te afery nie mogłyby funkcjonować, gdyby nie było nad nimi parasola w postaci instytucji państwa(rządu, samorządu Gdańska, prokuratury, sądów) a także osłony medialnej.


35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka