Stary Stary
857
BLOG

Edukatornia

Stary Stary Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

W przyszłym tygodniu ma trafić do Sejmu projekt ustawy, która zakaże sędziom sprawdzania prawidłowości mianowania składów orzekających w sprawach rozpatrywanych potem w drugiej instancji. Ma to wynikać z zasady apolityczności i zakazu szkodzenia którejś ze stron procesu.

To jednak adwokaci będą chętniej skarżyć orzeczenia, wydane nie po ich myśli przez nieprawidłowo mianowanych orzeczników. Neo-KRS stanie się tu ofiarą sądowych zmagań, niezależnie od woli polityków, starających się uciszyć sędziów, bo próbują uprzedzić działania obrońców. Pierwszy taki wniosek już jest gotowy i to w sprawie księdza pedofila.

Niezależnie od tego 105 polskich miast a i Bruksela oraz Berlin stały się widownią ulicznych demonstracji solidarności z naszymi sędziami. Demonstranci żądają zaprzestania represji, przywrócenia KRS, likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, bezkosztowego rozpatrywania odwołań od orzeczeń autorstwa nieprawidłowo powołanych sędziów, szacunku dla wyroków sądowych. Demonstrujący wczoraj odróżniali się też tym od uczestników oficjalnych zgromadzeń poparcia, że hymn śpiewali czysto i rytmicznie.

Niezależności sądów domagają się ludzie zatroskani o swój osobisty los. Rzecz nie jest dziwna. Fatalnie bowiem wypada dla nas chociażby ranking dobrobytu finansowego, opracowany przez szwedzką firmę konsultingową Intrum AB. Jesteśmy tam na trzecim miejscu… od końca. Gorzej jest na Litwie i w Grecji. Pytano obywateli 24 państw Europy “o ich zdolność do płacenia rachunków w terminie, łatwość zadłużania się, oszczędności i wiedzę z zakresu finansów”. Pod każdym względem praktycznie “zamykamy peleton”.

Niedostatek wiedzy o finansach u nas pozwala dobrej zmianie na promowanie się rozdawnictwem. Podobnie jak niezrozumienie przez wielu Polaków istoty niezależności sądów umożliwia dobrozmieńcom samowolę. Skutkiem są zadziwiające wolty propagandowe, w wyniku których nie tylko bulwersujace powiązania wysokich urzędników, ale postępowanie oczywiście sprzeczne z rozsądkiem mogły być dotąd przedstawiane jako osiągnięcie.

Nic też dziwnego, że w oświacie promuje się takie rozwiązania, które raczej nie poprawią niedostatków wiedzy, gnębiących nasze społeczeństwo. W wyniku tego stosowne wykształcenie zdobywamy doświadczalnie. Szkoda, bo empiria jest często bolesna. Przede wszystkim dla samooceny nazbyt wyrośniętych sztubaków.

Ale to my wybraliśmy dobrą zmianę. Czyli "sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało" [Molier].

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo