Stary Stary
1112
BLOG

Wyniosłość

Stary Stary Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 119

— Jak ostatni raz, może przedostatni raz, tu byli i z nimi rozmawiałem, to jeden z członków delegacji nie bardzo wiedział, w jakim jest kraju — tak marszałek Terlecki określa kompetencje grona, cieszącego się w Europie ogromnym autorytetem.

Komisja Wenecka składa się z wybitnych prawników, z których wielu było premierami państw zachodnich. Tym razem są to eksperci z Bułgarii, Irlandii, Niemiec i Szwecji. Jak przypomniał wczoraj marszałek Grodzki powstała ona, aby odradzającym się po upadku komunizmu państwom zrzeszonym w Radzie Europy pomóc w stanowieniu prawa.

Zaproszona do Polski Komisja ma ocenić ustawę nazywaną również kagańcową, a zdaniem profesora Safjana wprowadzaną po to, aby uniemożliwić sędziom wykonywanie wyroku TSUE. Rzecz budzi zdumienie, bo nigdzie dotąd nie było takiego przypadku. Wedle znawców prawa nie da się tego uregulowania naprawić. Aliści PiS zapowiada naprawienie wad ustawy, co wedle znawców sygnalizuje chęć podjęcia się dzieła niemożliwego do realizacji.

Pani marszałek Witek nie spotka się z przedstawicielami KW. Nawał bowiem pracy w Sejmie i późno wystosowane zaproszenie czynią je “niefortunnym”. Centrum Informacji Sejmowej stwierdza jednak, że nasz parlament “jest otwarty na wszelką współpracę z instytucjami i podmiotami, także zagranicznymi”.

Minister Wójcik stwierdza, że to prywatna wizyta. Jego zdaniem marszałek Senatu nie ma prawa zapraszać do Polski przedstawicieli zagranicznych instytucji. Dlatego też wysłanników Komisji nie obsługuje nasz MSZ. W Sejmie zaś nie znaleziono pomieszczenia, w którym członkowie delegacji mogliby rozmawiać z posłami. Tak to wypowiedź pani Witek i CIS jest weryfikowana przez władzę wykonawczą.

Trzeba tu przypomnieć, że podporządkowanie najwyższych organów państwa zwykłemu posłowi jest naszym wyłącznym patentem na demokrację ludową, suwerenną lub dobrozmienną. Dopiero w tej sytuacji staje się zrozumiała pogarda wielu dygnitarzy dla zupełnie niezależnych członków Komisji.

O jej “niefortunnym” ignorowaniu nie ma już co wspominać.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka