Stary Stary
1251
BLOG

Rozstrzygnięcie

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

Wygląda tak, że bój to był PiS-u przegrany, bo partia Ziobry nie chce być pokorną przystawką. Najprawdopodobniej też nie sprawdzili się werbownicy. Nie udało się raczej kaczystom wyrwać od koalicjantów dostatecznej liczby szabel, aby po ich zgnębieniu zachować władzę.

Najwyraźniej nie wyszło również w PSL-u, a i kukizowcy albo okazali się nieugięci wobec werbowników, albo nazbyt dla Prezesa ambarasujący. Przecież niegdyś z wizerunkowych powodów wyrzekł się wsparcia od nadobnej wielce reprezentantki Samoobrony. Ona mu jednak tego nie pamięta i zachęca szefa Solidarnej Polski do ustępstw.

Rzecz poprzedziły groźne zapowiedzi z preześnej strony i konferencje prasowe z przeciwnej, podczas których Ziobro już triumfował, pouczając Kaczyńskiego o sposobach rozwiązywania konfliktów i prezentując warunki kompromisu dla dalszego nieprzerwanego poprawiania Polski.

Prezes zwrócił się ku parafialnej kulturze agrarnej, słabo się orientując w jej specyfice. Młodszy i bardziej elastyczny Ziobro pokazał się tam jako szeryf, który nie da skrzywdzić człowieka prostego i szanuje ojca Rydzyka. Zgromadził też wokół siebie w Sejmie i aparacie ścigania zastęp wiernych zwolenników.

Wynik nocnej rozmowy Prezesa i Zbigniewa Ziobry w prezydenckiej willi nie jest na razie znany. Mówi się, że ze strony Kaczyńskiego padły trzy warunki: minister sprawiedliwości ma poprzeć ochronę zwierząt, abolicję dla urzędniczych przestępców w antycovidowej ustawie i zaprzestać prześladowania osób LGBT.

Dzisiaj o 14. rzecz ma się jakoby rozstrzygnąć, ale już straciła walor sensacji. Kiedy Prezes przyjmie ukorzenie się koalicjantów, przegra i to jest oczywiste. Wszyscy bowiem zobaczą, że można mu się postawić. Kiedy nie, również przegra, bo straci większość.

Jedno w tym jest pocieszające. Los nam oszczędził słuchania sofizmatów Jarosława Gowina. To wprawdzie były gotowe memy, ale kiepskie. Rozmawiał z nim jednak nocą premier. Tymczasem rozkręca się strajk górników. Swoim zwyczajem siedzą pod ziemią. Nie doczekali się bowiem Mateusza Morawieckiego. Miał ważniejszego rozmówcę.

Jeżeli Ziobro się ugnie, kurs dobrej zmiany złagodnieje. Czekamy więc na jego ruch, ale życie biegnie swoim torem i piętrzy realne problemy.

I tu jest główny powód przegranej PiS-u. Oderwanie od rzeczywistości.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka