Stary Stary
851
BLOG

Karbonariusze

Stary Stary Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Prezydent nie podpisuje uchwalonej pospiesznie ustawy o Sądzie Najwyższym, mimo że przedtem nie żałował nawet nocy na podobne formalności. Powstaje więc sytuacja, w której orzeczenie TSUE jest realizowane bez ustawy. A to dawało władzom możliwość tłumaczenia, że z własnej woli wycofały się z reformy SN, a nie z nakazu europejskiego sądu.

A może tu chodzi o zademonstrowanie prezydenckiej suwerenności wobec partii albo o doprowadzenie jednak do konfrontacji Polski z Unią? Przecież jeżeli się wierzy własnym słowom, uzasadniającym konieczność uchwalenia takiej ustawy, to się też wierzy, że orzeczenie TSUE nie jest realizowane bez niej.

Premier Morawiecki mówi o stopniowym odchodzeniu Polski od węgla, wicepremier Szydło zapewnia, że węglem stoimy i jeszcze dwieście lat stać będziemy. Prezydent zaś powiada, że stanął przed górnikami aby mówić prawdę, bez poprawności politycznej, dyktowanej przez obce(sic!) interesy. To kto się nie mija z rzeczywistością i jak jej ogląd zależy od miejsca, w którym jest przedstawiana? Pierwsze bowiem stwierdzenie pada na szczycie klimatycznym, przeciwne i jego prezydenckie wzmocnienie na centralnej akademii barbórkowej.

Ojciec Rydzyk zakłada partię a wyraziciele jego polityki powiadają, że spodziewają się dla niej dziesięcioprocentowego poparcia. Antoni Macierewicz zapewnia, że bynajmniej nie zakłada, w życiu, to fake news i mity rozsiewane przez wiadome siły w celach znanych każdemu znawcy spisków. Cynicy zaś twierdzą, że to stały element gry przed wyborami, nacisk Torunia na Nowogrodzką, która się wzdraga przed przyznaniem protegowanym ojca dyrektora biorących miejsc na jedynie dotąd słusznych listach.

W sumie więc nie bardzo jednak wiadomo co i jak. Chyba że się odwołamy do sposobów wschodniej chytrości, wydoskonalonej jeszcze w Sowietach, która nakazuje rozpowszechniać mylące informacje, aby w stanowczym momencie wybrać zupełnie inny wariant. Na pozór zupełnie niemożliwy.

Czeka nas zatem obalenie istniejącego porządku? Ostatnie bowiem informacje wskazują na to, że nikt nie koordynuje jedynie słusznych przekazów. Mamy zatem bezkrólewie i bliską frondę wewnątrz dobrej zmiany?

Bardzo interesująco się przedstawia najbliższa przyszłość.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka