Ale najpierw się ogarnijcie! Zdecydowanie najpierw...
Tytuł zaczerpnąłem z dwóch dzisiejszych notek:
1. Pani Ufki , która napisała o braku właściwego przekazu polityków rządzących ugrupowań
2. Newsroom-u S24, opisującej dzisiejszą konferencję prasową premiera Morawieckiego.
Żeby było jasne: nie zamierzam polemizować z tymi artykułami. Ocena zjawiska i apel zawarte w notce pani Ufki są mi bliskie, ale chciałbym nieco rozwinąć to zagadnienie.
Zacznę od oszczędności.
Otóż pan premier oszacował potencjalne oszczędności wynikające ze zmian organizacyjnych w strukturach rządowych i około-rządowych na jakieś 20 mln złotych. Nie jest to kwota mała ale też nie jest oszałamiająca. Tym bardziej, że pan premier zapowiedział, iż np. oszczędności wynikające z likwidacji stanowisk wiceministerialnych zostaną przeznaczone na płace w służbie cywilnej. Może się zatem okazać, że nie były to oszczędności ale przesunięcia wydatków. Dla mnie nie to jest najważniejsze. Tym bardziej, że resorty mają swoje budżety, w których i tak muszą się zmieścić. Podobnie wszelkiego rodzaju agencje rządowe.
Pan premier zapowiedział również działania mające na celu zwiększenie efektywności rządu poprzez "integrację różnego rodzaju instytucji administracji rządowej". I to jest znacznie ciekawsze.
Ciekawsze choćby dlatego, że pan premier nie wyjaśnił co oznacza (jak należy rozumieć) pojęcie "efektywności rządu". Przeciętny obywatel może mieć sporą zagwozdkę z interpretacją słów pana premiera. Pewnie niektórzy politycy też. Nominalnie efektywność oznacza relację (stosunek) efektów i nakładów. Co do nakładów sprawa jest w miarę prosta: jest budżet. Co do efektów to już nie jest takie oczywiste i proste. Jest wprawdzie budżet, w którym mamy stronę przychodów (dochodów - jak kto patrzy) zapisaną cyferkami. Ale są też po stronie korzyści (efektów) wartości, których nie da się tak łatwo przełożyć na pieniądze.
Bank Światowy w ocenie funkcjonowania rządów wykorzystuje pojęcie "skuteczności rządzenia" – government effectiveness:
Wskaźnik ten określa zdolność rządu do sprawowania władzy w sferze dostarczania usług publicznych oraz formułowania i realizacji własnej polityki. obejmuje on wskaźniki cząstkowe mierzące: jakość usług publicznych, jakość pracy administracji, kompetencję urzędników służby cywilnej oraz poziom ich niezależności od nacisków politycznych, jak również poziom wiarygodności angażowania się rządu w rozwiązywanie istotnych problemów.
Źródełko: http://gospodarkanarodowa.sgh.waw.pl/p/gospodarka_narodowa_2008_03_02.pdf
Oba te pojęcia, skuteczności i efektywności, często bywają stosowane wymiennie, choć oznaczają jednak nieco różne zjawiska. Nie jestem specjalistą, nie potrafię określić jak powinno się obiektywnie i syntetycznie mierzyć "efektywność rządu / rządzenia". Tyle rzeczy trzeba by brać pod uwagę, że głowa mała. Słowa pana premiera w tej materii przyjmuję ze zrozumieniem ale i z pewną wstrzemięźliwością. Dlatego ... wrócę do oszczędności proponowanych przez pana premiera. I tu mam taki - wcale nie mały - apel nie tylko do rządu (ministrów) ale i do wszystkich polityków Zjednoczonej Prawicy. Fakt, efektywność, skuteczność i optymalizacja to ważne zagadnienia. Ale widzicie, szanowni politycy ZP, oprócz oszczędności stricte finansowych odnoszących się do funkcjonowania administracji rządowej możecie nam - zwolennikom różnych idei politycznych, wyborcom różnych partii a szerzej: obywatelom - dać coś więcej. Możecie oszczędzić nie tylko na sobie i na nas. Możecie również oszczędzić NAM!
Możecie NAM oszczędzić wielu rzeczy, choćby naszego czasu i zdrowia psychicznego. Na przykład:
1. Głupiego, bezsensownego, utrudniającego życie - prawa
2. Pompatycznego "inaugurowania", "oddawania do użytku", "otwierania" i "przecinania wstęg"
3. Zbytecznych konferencji prasowych (i tzw. "setek") - na dowolny temat, w dowolnym momencie
4. Powtarzania po wielokroć - znanych od dawna wszem i wobec - komunałów
5. Wzajemnego wkraczania w kompetencje innych oraz wypowiadania się w imieniu innych
6. Dziecinnej rywalizacji o sukcesy i rozpoznawalność (popularność)
7. Prostackiego rewanżyzmu w stylu: "a dawniej było jeszcze gorzej"
Ale żebyście nam oszczędzili powyższego powinniście - jak napisała pani Ufka - się ogarnąć. Im szybciej tym lepiej, czasu nie ma wiele. Zatem oszczędzajcie go (czas) i optymalizujcie.
Elections are coming...
I jeszcze jedno. Do polityków opozycji nie apeluję. Szkoda czasu ... Zresztą, oni nie rządzą.
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka