swann swann
288
BLOG

Nędza Putina czy Rosji?

swann swann Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Z pewnym zdziwieniem obserwowałem niedawną falę komentarzy poświęconych ostatnim wypowiedziom Kremla na temat przyczyn wybuchu II Wojny Światowej. Nie idzie mi, rzecz jasna, o sferę faktów historycznych ani nawet o ich możliwe interpretacje.Te są oczywiste i choć zawsze warte przypomnienia, by nie zatarły się ludzkiej pamięci, to jednak nie w nich jest pies pogrzebany. Rzecz w czym innym, znacznie poważniejszym. Putin i kremlowskie pachołki kłamią. Jak zawsze. To nic nowego. A kłamią w sprawie II Wojny Światowej z jednego oczywistego powodu. Jest nim nędza rosyjskiej historii. Nędza jej kłamstwa, zamordyzmu, agresji i zbrodni. Po odrzuceniu  rewolucji bolszewickiej - mitu założycielskiego sowieckiego imperium - w historii Rosji nie zostało prawie nic, do czego może się odwołać obecna Rosja, by zbudować swój mit założycielski.  Odbicie Kremla z rąk Polaków, z początku XVII wieku, zostało już uznane za święto narodowe Rosjan. Ale to było dawno, bardzo dawno temu. Zostało im tylko jedno wielkie, chwalebne wydarzenie: zwycięstwo w II WŚ.

Ten nowy mit założycielski da się zbudować tylko na kłamstwie. Trzeba bowiem historię poddać takiej obróbce by wymazać z niej współodpowiedzialność Stalina za wybuch tej wojny. Wygumkować współpracę Stalina z Hitlerem, ich wspólną agresje na Polskę, sowieckie ludobójstwo i narzucenie państwom Europy Środkowej totalitarnego, zbrodniczego ustroju. To sporo, nawet jak na sowieckie ( czytaj rosyjskie ) tradycje i możliwości.

Putin jednak nie ma wyjścia, musi brnąć w tą zakłamaną historyczną fantasmagorię. Musi - gdyż nie ma niczego innego do dyspozycji. A mit założycielski jest mu koniecznie potrzebny do budowy nowego, rosyjskiego imperium. Przynajmniej on tak myśli i najbliższe mu post-kgbowskie pachołki. I będą to robić nadal. Wbrew faktom, logice, prawdzie i przyzwoitości. Sądzę, że pewnej otuchy dodaje im sukces niemieckiej "polityki historycznej", która przecież dość skutecznie oddzieliła nazistów od narodu niemieckiego. Na tyle skutecznie, by władze w Berlinie mogły publicznie opowiadać o oswobodzeniu Niemców z rąk nazistów. Niemcy mogą, to czemu my nie możemy? - zdaję się pytać Putin.

Ten mit mający fundować tworzenie "nowego imperium" jest tyle konieczny na użytek wewnętrzny co i na zagraniczną konsumpcję. Z tą zagraniczną percepcją sprawa jest, jak mu się wydaje, dość prosta. Przecież w powszechnej świadomości obywateli świata Hitler jest uosobieniem zła. Zwycięzcy Hitlera muszą zatem błyszczeć w chwale zbawców tegoż świata i tym samym muszą być- mówiąc skromnie -  "dobrymi ludźmi". To jest centralny zwornik przesłania, na którym chce opierać się putinowska wersja sensu II WŚ. W powszechnej świadomości wspomnianych obywateli świata, których wiedza historyczna oparta jest na minimalistycznej i ogólnikowej wiedzy podręcznikowej i przekazach telewizyjnych, imperium zbrodni i zła Sowieckiej Rosji właściwie nie istnieje. Jest szczątkowe i wyblakłe. Zostało całkowicie zmarginalizowane przez zło Hitlera. To w ogromnej mierze praca - również naszych - komunistycznych "historyków".

Prawdziwą zaś nędza Rosji jest to, że stalinowską wersję historii, a w szczególności II WŚ, zdają się bez oporu, by nie powiedzieć z entuzjazmem, przyjmują w ogromnej większości Rosjanie. Im zdaje się nic w kłamstwie nie przeszkadza. Ani Lenin w mauzoleum, ani pomniki Stalina, ani miliony jego ofiar, pozbawione nie tylko godności ale nawet grobu. Ta historyczna a raczej moralna nędza rosyjskiej duszy, zaiste zapiera dech. I dodaje otuchy Putinowi.

Tak więc, Putin nie jest pozbawiony szans, w swym dziele stworzenia Nowej Wspaniałej Historii Rosji. Oczywiście. życzę mu jak najgorzej, ale znając ludzką naturę jestem pewien, że znajdzie sporo jawnych i tajnych współpracowników. Nawet nad Wisłą. Prawda, towarzyszu Czarzasty?

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka