r.szklarz r.szklarz
540
BLOG

Słowo o nagłówkach opisujących przemoc

r.szklarz r.szklarz Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

"Samochód wjechał w tłum w Munster". Sześć wyrazów, 33 znaki i mnóstwo kontrowersji. Nie o treść, bo do tej już przywykliśmy, ale o formę nagłówka. Bo jak to? Samochód sam wjechał w tłum? Autonomiczny, czy co? 

Oczywiście nagłówek w poprawnej formie powinien brzmieć "Niemiec wjechał samochodem w tłum", (Bo w tym wypadku był to Niemiec), tylko w pierwszych chwilach nie wiadomo było, czy to był Niemiec i jakiej narodowości był sprawca. Nie dało się też ustalić, jakie miał intencje, więc też nie wypadałoby pisać "Terrorysta wjechał w tłum". Może to był wypadek? Mało możliwe, ale niewykluczone, a podawanie niesprawdzonych informacji też nie jest zbyt rozsądnym pomysłem. 

W zasadzie w nagłówku "Samochód wjechał w tłum w Munster" nie widzę niczego złego. Opisuje on dokładnie to co widać i to, co wiadomo. Widzimy samochód, który wjeżdża w tłum. Nie wiemy nic o kierowcy (jeszcze), więc całkiem zrozumiałe, że w nagłówkach pojawiających się zaraz po zdarzeniu informacji o nim zabraknie. 

Zresztą takie "upersonifikowanie" obiektu jest często spotykane w nagłówkach, tylko w innym kontekście jakoś nie budzi tyle emocji. Poniżej przedstawiam wybór kilku nagłówków z różnych redakcji. 

"Co to był za gol! Piłka wpadła do bramki po rożnym(WIDEO)"  -- Normalne zachowanie piłek, przecież często wpadają do bramki. Same. 

"Tankowiec uderzył w XVIII-wieczną rezydencję" -- Tankowiec również był, oczywiście, autonomiczny. Sam to zrobił. 

"Powstanie prototyp funkcjonalnego polskiego samochodu elektrycznego"  -- Tak, prototyp sam powstanie. To właśnie zazwyczaj robią prototypy.

"Szojgu: nasz samolot wojskowy przeleciał nad biegunem w kierunku Ameryki" -- Rosyjski minister najwyraźniej uważa, że samoloty same latają. A może to był dron? Oczywiście autonomiczny? 

"Michalczowa. Samochód wypadł z drogi i zatrzymał się przed kapliczką. Mieszkańcy mówią o cudzie" Znowu samochód. Te samochody to niezwykle często postanawiają zrobić coś same. Ale  to był wypadek, a wypadki przecież dzieją się same.

"Park Żywiecki po orkanie Ksawery. Drzewa łamały się jak zapałki [ZDJĘCIA]" --Tak, drzewa same się łamały. Tutaj przynajmniej mamy doprecyzowanie, że chodzi o jakiś Orkan. Nikt się jednak nie oburza, że nagłówek nie brzmi "Orkan Ksawery łamie drzewa".

To tylko kilka nagłówków, a przypadki można mnożyć. Bogactwo naszego języka te przykłady posuwa nawet dalej, do literatury. W popularnym kryminale możemy z powodzeniem przeczytać "nóż zanurzył się po rękojeść" (sam się zanurzył) i nikogo to nie razi. 

Nagłówek ma przekazać określoną treść i przy okazji być prawdziwym i zwięzłym, a do tego nie wypaczać rzeczywistości. Nie widzę, dlaczego nagłówek "Samochód wjechał w tłum w Munster" miałby być w czymkolwiek gorszy od nagłówków przedstawionych powyżej. Czemu zatem ten jest "manipulacją", a tamte nie? Kwestia nośnej tematyki. 

r.szklarz
O mnie r.szklarz

Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura