"Samochód wjechał w tłum w Munster". Sześć wyrazów, 33 znaki i mnóstwo kontrowersji. Nie o treść, bo do tej już przywykliśmy, ale o formę nagłówka. Bo jak to? Samochód sam wjechał w tłum? Autonomiczny, czy co?
Oczywiście nagłówek w poprawnej formie powinien brzmieć "Niemiec wjechał samochodem w tłum", (Bo w tym wypadku był to Niemiec), tylko w pierwszych chwilach nie wiadomo było, czy to był Niemiec i jakiej narodowości był sprawca. Nie dało się też ustalić, jakie miał intencje, więc też nie wypadałoby pisać "Terrorysta wjechał w tłum". Może to był wypadek? Mało możliwe, ale niewykluczone, a podawanie niesprawdzonych informacji też nie jest zbyt rozsądnym pomysłem.
W zasadzie w nagłówku "Samochód wjechał w tłum w Munster" nie widzę niczego złego. Opisuje on dokładnie to co widać i to, co wiadomo. Widzimy samochód, który wjeżdża w tłum. Nie wiemy nic o kierowcy (jeszcze), więc całkiem zrozumiałe, że w nagłówkach pojawiających się zaraz po zdarzeniu informacji o nim zabraknie.
Zresztą takie "upersonifikowanie" obiektu jest często spotykane w nagłówkach, tylko w innym kontekście jakoś nie budzi tyle emocji. Poniżej przedstawiam wybór kilku nagłówków z różnych redakcji.
"Co to był za gol! Piłka wpadła do bramki po rożnym(WIDEO)" -- Normalne zachowanie piłek, przecież często wpadają do bramki. Same.
"Tankowiec uderzył w XVIII-wieczną rezydencję" -- Tankowiec również był, oczywiście, autonomiczny. Sam to zrobił.
"Powstanie prototyp funkcjonalnego polskiego samochodu elektrycznego" -- Tak, prototyp sam powstanie. To właśnie zazwyczaj robią prototypy.
"Szojgu: nasz samolot wojskowy przeleciał nad biegunem w kierunku Ameryki" -- Rosyjski minister najwyraźniej uważa, że samoloty same latają. A może to był dron? Oczywiście autonomiczny?
"Michalczowa. Samochód wypadł z drogi i zatrzymał się przed kapliczką. Mieszkańcy mówią o cudzie" Znowu samochód. Te samochody to niezwykle często postanawiają zrobić coś same. Ale to był wypadek, a wypadki przecież dzieją się same.
"Park Żywiecki po orkanie Ksawery. Drzewa łamały się jak zapałki [ZDJĘCIA]" --Tak, drzewa same się łamały. Tutaj przynajmniej mamy doprecyzowanie, że chodzi o jakiś Orkan. Nikt się jednak nie oburza, że nagłówek nie brzmi "Orkan Ksawery łamie drzewa".
To tylko kilka nagłówków, a przypadki można mnożyć. Bogactwo naszego języka te przykłady posuwa nawet dalej, do literatury. W popularnym kryminale możemy z powodzeniem przeczytać "nóż zanurzył się po rękojeść" (sam się zanurzył) i nikogo to nie razi.
Nagłówek ma przekazać określoną treść i przy okazji być prawdziwym i zwięzłym, a do tego nie wypaczać rzeczywistości. Nie widzę, dlaczego nagłówek "Samochód wjechał w tłum w Munster" miałby być w czymkolwiek gorszy od nagłówków przedstawionych powyżej. Czemu zatem ten jest "manipulacją", a tamte nie? Kwestia nośnej tematyki.
Komentarze