Harley Porter Harley Porter
205
BLOG

PiSu walka z lgbt - kpina czy potwarz?

Harley Porter Harley Porter Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

Do tematu menażerii lgbtowskiej wracam często bowiem to co dzieje się na świecie za jej udziałem powoduje  głęboki niepokój i przekonanie o wkradających się do mojego kraju dewiacji i demoralizacji , z którymi prędzej czy później będę musiał podjąć walkę i to wcale nie werbalną. Być może trzeba będzie protestować przed urzędami z zaciśniętymi pięściami na drzewcach biało czerwonych flag, pisać protesty i odezwy, a w końcu lać się po mordach z dewiantami.

Można udawać ułożonego przyzwoitka, poprawniaka politycznego i znającego się lepiej, który to absolutnie, nie przyjmie do wiadomości tekst o laniu się po gębach, bowiem w głowie ma dzwoneczek alarmowy nastawiony na mowę nienawiści, nawoływanie do przemocy i takie tam. I jeśli taki ktoś będzie miał na to wpływ, nigdy nie dopuści aby tego rodzaju tekst pojawił się na głównych łamach, schowa go gdzieś na końcu, albo nie puści wcale. Ale nie owijajmy w bawełnę, przychodzą takie czasy, że naszej polskości, katolickości i prawicowego stylu życia, jeśli taki ma przetrwać, bronić będziemy musieli na ulicach bowiem nic nie zapowiada abyśmy otrzymali wsparcie państwa. Zaś ci, którzy dzisiaj kręcą głową i cykają przez zęby na "mowę nienawiści" przepadną jak jesienne liście albo przyłączą się do łowickich pasiaków.

Druga strona, ta co pasiak uznaje za tęczę już dawno traktuje ulicę jako drogę do zwycięstwa. Pederastyczne prowokacje, obsceniczne parady i coraz większy wrzask i wycie żądające akceptacji dla wynaturzeń i oddania własnych dzieci w ich łapy, co by mogli sobie wychować homoseksualny narybek. To wyprawia się na naszych oczach. W kampanii wyborczej prezydent Duda oraz przedstawiciele rządu obiecali, że nie oddadzą Polski w łapy lgbt. Co teraz dzieje się z ich obietnicami - nie mam pojęcia. Obawiam się, że na dzisiaj to tylko figury retoryczne, za którymi nic nie stoi.

Słowa, słowa, słowa bez gotowości realizacji zawartych w nich obietnic. Brak nawet gestów mogących świadczyć o chęci wywiązania się z obietnic. Ze strony władzy nadal ważenie słów z dokładnością aptekarza aby tylko nie urazić pasiastych chłopców i dziewuszek. Podczas homoseksualnych, ulicznych ruchawek policja postępuje z tymi wszystkimi dziwadłami jak nowobogacki z roleksem. Cała ta pasiakowa brać zaczyna żyć w przekonaniu, że co by nie zrobiła nie będzie ze strony władz żadnej silnej reakcji. Widać to po całej tej żygliwej retoryce państwowych decydentów, poprawnych politycznie jakby stali po drugiej stronie barykady.

Gdzie są te zapowiadane działania mające ochronić Polaków przed gender i rozpasaniem tych wszystkich z lgbt? Czy tak trudno jak zrobiono to na węgrzech polikwidować wszyskie kierunki nauki związane z gender? Czy trudnym jest odciąc zachodnie fundacje promujące pasiakową nienormalność od polskich stowarzyszeń związanych z lgbt? Czy wreszcie tak trudno jest stworzyć klimat braku akceptacji dla organizacji lgbt i nakazać policji bardziej zdecydowanie traktować łowickie pasiaki łamiące prawo? Odsyłam do filmiku, pewnie go jeszcze znajdziecie w internecie, jak belgijski, BELGIJSKI policjant z oddziałów zwartych potraktował dwie protestantki z pasiakowei parady, które zbyt nachalnie na niego nastawały. Pała przez plecy, pała po udzie i porawka tarczą. Matko jedyna i to wszystko w Belgi. U nas rzecz nie do pomyślenia.

Panie Kaczyński, całkiem niedawno mówł pan i to dosyć głośno o imposybiliźmie poprzedniej władzy. Czyżby w kontekście obrony przed gender i lgbt Polski i Polaków na podobną niemoc zapadło pańskie ugrupowanie? Nie da się siedzieć na dwóch pędzących koniach. Nie drażnienie Unii i ambasador Mosbacher nie można pogodzić z polską racją stanu. Kto jak kto ale pan powinien o tym wiedzieć. Nigdy w życiu za trwania u władzy formacji Prawa i Sprawiedliwości Unia Europejska nie przestanie nas nękać. Ukrucenie sobiepaństwa całej tej lgbtowskiej konfraterii było by jedynie kolejną blizną na ciele naszego państwa - nie pierwszą i nie ostatnią.

Jeśli władze nie podejmą zdecydowanych kroków, to czeka na właśnie taka, wspominana na początku notki, nawalanka, którą toczyć będziemy ze zdziczaymi pederastami ale także z ochraniająca ich z polecenia rządu zwalczającego ponoć z łowicką krajanką, policją!

Koniec świata - chciałoby się rzec za bohaterem serialu "Dom" dozorcą Popiołkiem, na prawdę, koniec świata.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo