Harley Porter Harley Porter
2631
BLOG

Jarosław Kaczyński doprowadzi do skazania Tuska!

Harley Porter Harley Porter PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

Od jakiegoś czasu ruszyła kwestia rozliczeń poprzedniej ekipy rządzącej. Pod młotkiem sędziowskim znajdują się Sławomir Neumann, Stanisław Gawłowski, Andrzej Buła - członek władz krajowych PO, Dariusz Jacek Krawiec - były prezes Orlenu, były członek zarządu PGE Wojciech T. oraz wisienka na torcie, crème de la crème, chciałoby się rzec PO-wskiej, korupcyjnej juchty - Sławomir Nowak, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Po Internecie krążą także nazwiska pomniejszych notabli z platformianego rozdania i choć mniej w nich spektakularności to jednak uzupełniają obraz dobrania się wreszcie do tyłka kryminalnej oligarchii PO.

Nie jest celem tej notki analiza owych zatrzymań i zabiegów prokuratorskich, mających wyżej wymienionych panów doprowadzić do skazania, bardziej chodzi mi o wykazanie przyczyny mniej formalnej, choć i tak bardzo ważnej, jeśli nie najważniejszej prowadzenia owych działań. Rzecz jasna istnieją formalne powody rozliczenia towarzyszy z PO, Prawo i Sprawiedliwość robi to w ramach swoich wyborczych zapowiedzi oraz, jakby powiedział Franciszek Maurer: "w imię zasad...". W imię owych zasad, jak śmiem twierdzić, niejednego jeszcze PO-mana na ławie oskarżonych zobaczymy. Przekonany jednak jestem, że oprócz formalnego celu owych działań jest jeszcze cel nieformalny, który stanie się formalnym w stosownym czasie. Ten cel to: dopaść Tuska!

Co prawda Donald Tusk nie może powiedzieć, że "biorą już z mojej półki", ale z pewnością, biorą z półki jedynie pięterko niżej, a owi brani, aby zachować swoje anusy od od sponiewierania w trakcie odsiadywania wieloletnich wyroków gotowi są ujawnić całą prawdę i tylko prawdę o powiązaniach korupcyjnych na szczytach władzy. Nie mam żadnych dowodów, że były premier z nadania Platformy Obywatelskiej i były przewodniczący Rady Europejskiej, a obecnie przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej jest człowiekiem skorumpowanym. Jednak jeśli nie, oznacza to, że za swoich rządów był człowiekiem absolutnie niekompetentnym - ślepym głupcem, wokół którego rozgrywały się korupcyjne igrzyska, a wiodącą rolę odgrywał w nich jego ulubieniec i wychowanek, delfin niemal - Sławomir Nowak.

Czytałem jakiś czas temu "Irlandczyka" - kompendium wiedzy o mafii, napisaną z biglem i odsłaniającą mafijną kuchnię. W książce pada pewne stwierdzenie, a właściwie zasada jaka obowiązywała w mafijnych rodzinach, brzmiała ona: "jeśli masz wątpliwości, to nie masz wątpliwości" Czyli jeśli podejrzewasz, że ktoś bierze kasę na lewo, to on ją z pewnością bierze. Mafii nie trzeba było twardych dowodów, długo utrzymujące się podejrzenie wystarczyło, a w tych kwestiach mafiosi rzadko się mylili. To, co wyrabia się wokół Sławomira Nowaka, to nic innego jak właśnie taki mafijny pitawal, zaś Donald Tusk, któremu absolutnie nie można przypisać cech debila i nieudacznika, był bardzo blisko swojego młodego Padawana. Czy mógł nie wiedzieć? Mam wątpliwości! W każdym razie gdyby Tusk należał do mafii... , resztę proszę sobie dopowiedzieć.

Jestem przekonany, że wszelkie działania prokuratury i CBA, docelowo mają spowodować zabranie dowodów umożliwiających zatrzymanie Donalda Tuska i postawienie mu zarzutów. Coś mi mówi, że owe czynności są bardzo zaawansowane, zaś Sławomir Nowak to tykająca bomba, gotowa w każdej chwili eksplodować niebywałą wiedzą na temat kto brał, dla kogo i gdzie i do kogo finalnie trafiały pieniądze z różnych przekrętów, łapówek i bakszyszy. Nagonka już ruszyła, a zwierzyna, doskonale o tym wie. O ile  w miarę bezpiecznie może czuć się w europejskim mateczniku, o tyle  polskie bory są dla niej wyjątkowo niebezpieczne. Jeśli Tusk myśli, że Jarosław Kaczyński nie odważy się go zatrzymać i oskarżyć, oznacza to, że instynkt polityczny wypalił się w nim jak świeczka na urodzinowym torcie. Kaczyński przejął trzy potężne resorty siłowe i będzie umiał się nimi posłużyć.

Owe resorty to właśnie przyczynek do akcji dorwania Tuska. myślę, że drzwi klatki właśnie się domykają, a gdy się domkną już po słońcu Peru. W kwestii winy nie będę wypowiadał się za Jarosława Kaczyńskiego. Trudno uwierzyć, że Tusk nie jest "umoczony" w całą tą korupcyjną gnojówkę, myślę, że Kaczyński jest o tym przekonany. Jednak nie jest to główna przesłanka aby dopaść Tuska, główną to Smoleńsk i podejrzenie czegoś znacznie groźniejszego niż korupcja. W tle jest zaprzaństwo, współpraca z wrogiem państw i najzwyklejsza zdrada pociągająca za sobą mord. Nie wiem ile mocnych dowodów jest zebranych w tej sprawie, ale jeśli są one niewystarczające, to Tusk pójdzie siedzieć za korupcję. W imię zasad - znowu powiedziałby Maurer. Czy owo sku...nie jest udokumentowane? Czasem wystarczą przekonanie albo wątpliwość!  

Jest jeszcze coś, co jak aligator czai się na dnie sadzawki i musi być w końcu nakarmiony. To zemsta, od której nikt nie jest wolny i której zaspokojenie staje się ważne jak nic na świecie, także dla męża stanu.



Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka