Harley Porter Harley Porter
207
BLOG

Europejskie zaczadzenie Morawieckiego, morawieckie zaczadzenie prezesa

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 15

Trudno być spokojnym, w każdym razie jeśli chodzi o moją, skromną osobą, kiedy nie wiem czy wstajemy z kolan przed Unią Europejską, czy też, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej nadstawiamy jej nasz anus. W swojej słowiańsko - polańskiej naiwności, sądziłem, że kiedy o końcu uległości względem Unii mówi sam prezes Jarosław Kaczyński, to drżyjcie narody, zobaczycie wreszcie polską podmiotowość. Wiem, praktycznie każda moją notka zahacza o ten temat, ale owo prezesowe kłamstwo, bowiem z żadnych kolan nie wstaliśmy tylko działaniami premiera  Morawieckiego okazaliśmy jeszcze większą uległość względem Brukseli, siedzi we mnie niczym zakażona paciorkowcem, zadra!

Przede wszystkim nie potrafię zrozumieć, jak ów ciąg przyczynowo skutkowy, będący całym naszym bagażem w kwestii pozyskiwania środków unijnych, pozwala nam sądzić, że nie tylko środki z kpo, ale środki strukturalne w ogóle dostaniemy??? Jak, zamiast pokazać Unii nasze zęby jadowe, nadal gotowi jesteśmy zrobić wszystko, czytaj: rozwalić do końca sądownictwo, oddać Unii część naszej suwerenności prawnej, energetycznej i terytorialne, aby kilka owych unijnych srebrników otrzymać. Czy owe środki, które w lwiej części będziemy spłacać, warte są polskiej podmiotowości i polskiej duszy???

Jakim cudem było możliwe, że Mateusz Morawiecki, tak pokornie zgadzał się na wszystkie unijne żądania. Dlaczego nie protestował i nie stawiał weta, kiedy warunkiem przyznania środków dla Polski była definiowana nie obiektywnie i zgodnie z traktatami tylko obligatoryjnie i według widzimisię Brukseli owa "osławiona" praworządność??? Albo dlaczego godził się na ów, już teraz budzący u wielu niezależnych analityków grozę, pakiet klimatyczny Fit For 55, tłumacząc się w sposób przewrotny i niesprawdzalne, mający zamknąć wszelką dyskusję, że rezygnacja z tego paktu wiązałaby się z wyjściem z Unii Europejskiej. 

Dla czego ani Morawieckiego, ani Kaczyńskiego nie stać na, moim zdaniem, bardzo prostą konstatację, a mianowicie, co polityka ustępstw względem Brukseli przyniosła Polsce. Dla czego nadal brnie się w tym kierunku,jakby ów konstrukt mentalny, powstały w głowach obu panów zaczął żyć własnym życiem i nie można już go było zatrzymać. Tak Kaczyński jak i Morawiecki, dla owego, niepewnego, unijnego grosza, gotowi są przewrócić polską suwerenność i zniszczyć dotychczasowe paradygmaty, trzymające w jedności Polskę i jej Naród! Absolutnie nie potrafię tego zrozumieć! Zamiast godności i siły wybrali hańbę, a euro i tak nie będą mieli, prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie!

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka