Obrazy mówią same za siebie. Zachodnia granicą Polski obstawiona przez niemiecką policję, przez którą to granicę wypychani są do naszego kraju ciemnoskórzy nachodźcy. Dramatyczne wykresy rentowności lecących na łeb na szyję spółek skarbu państwa i malejące dochody podatkowe. Protokoły z narad Parlamentu Europejskiego z których jasno wynika, że polscy parlamentarzyści należący do partii rządzącej gotowi byli oddać dowodzenie polską armią Berlinowi, Paryżowi oraz Brukseli. Zaniechane wszystkie inwestycje rozwojowe oraz żenujący serwilizm Tuska upadlający cały Polski naród (przywodzący coraz bardziej agenturalne podporządkowanie) wobec Niemiec, co mogliśmy doskonale oglądać podczas ostatniej podróży "kierownika" razem z głowami państw Niemiec, Franci i Wielkiej Brytanii do Kijowa!
Właściwie wszystko pod przywództwem uśmiechniętej partii rozpada się jak piękny dom dotknięty jakimś dewastatorskim złym czarem, powodującym, że mury kruszeją, a ściany obrastają czarną pleśnią. Patrząc na samego Tuska odnosi się wrażenie, tak podskórnie ale z neurotycznym natężeniem, że facet jest zwyczajnie podstawiony! Że nasi zachodni sąsiedzi wyhodowali swoją własną, ponurą wersję Konrada Wallenroda i demontują nim całą naszą polską państwowość.
Wszystko to wyłazi jak Godzilla z Pacyfiku i każdy to widzi (trudno nie dostrzec Godzilli), ale wielu ma na to wywalone, gotowych zaakceptować niszczycielski marsz bestii w nadziei, że zyskają na splądrowanym państwie łupiąc to, co pozostało. Ale owa bestia to jedynie skutek, a nie przyczyna tego, co przytrafiło się wielu Polakom! Głęboki deficyt patriotyzmu i postaw obywatelskich, których nie udało się rozpalić w pookągłostołowej Polsce, całkowicie wyjałowił moralnie dużą część społeczeństwa, które bez żadnych przeszkód ze strony kolejnych rządów, gnane jak batem przez kulturę zachodnich galerii i lewicowegi liberalizmem całego świata na zachód od Odry, oraz masakrowane pozostawioną sowiecką agenturą, zamieniło się w kierowaną rozporkiem i zawiścią beznarodową i bez ideową pulpę! I właśnie ta część woła aby wypuścić im Barabasza!
To owa tłuszcza, podburzona przez Wallenroda o pustym sercu, żąda takich, a nie innych wyborów dla narodu. Wyborów czyniących z niego pariasa uczepionego pańskiej, najlepiej niemieckiej, klamki. A chcą tego gdyż takie kody kulturowe zostały wdrukowane w ich dziadków, a potem, pokoleniowo w nich samych! Mentalność lumenproletriacka i folwarcznego fornala, który patrzy, co można ukraść, przybrane dzisiaj w łachy z galernianych sieciówek, rozniecona przez pasażera ostatniego wagonu, wyje o Barabasza! Smród owego moralnego i poglądowego motłochu przypomina "bukiet" czajkowegi zrzutu ścieków bo tak naprawdę własciwie tym jest. Ściekiem i ohydą, parafrazą owej pitawalowej moralności, z którą zwolennicy Barabasza czują się najlepiej!
Inne tematy w dziale Polityka