Tatarka Tatarka
60
BLOG

Przedświąteczne dywagacje

Tatarka Tatarka Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Zapaska pól i smatrfon

      Śnieg jeszcze w bruzdach zalega

      Broni się resztkami chłodu

 

Oglądam film na facebooku

Na barwnym kocyku maluch leży

Nie płacze a ryczy, nogami wierzga

Przyciszam fonię, ten ryk odrzutowca

Matka posadziła go i dała mu smartfona

Metamorfoza czy dziecko podmienione

 

      Ziemia bruzdami pocięta, w zapaskę –  

      Pod nią nie skryje się śnieg

 

Maluch sprawnie palcami stuka

W klawiaturę, w ciszy i skupieniu

Jakby w odległy świat zaglądał

Bo nie ręce matki ani jej twarz

Mu bliska, ale TO coś z pulpitu –

Telefon malucha wciąga

Matka ze strachu mu go odbiera

On wierzga nogami, rękoma

Macha skrzydłami mała wrona

 

      Śnieg kurczy się w bruzdach

      Marcowe zmagania o przetrwanie

 

Powtarza się ten lejtmotyw: cisza i stukanie

Co ono widziało na pulpicie smartfona

Do jakich rewirów się podłączyło

Że rozmawiało paluszkami sprawnie

Czy zatraci zdolność mowy z niewidzialnym

Gdy urośnie w dużego człowieka

 

       To wiemy, śnieg przegra, gdy słońce

       Odleje go na odlew

 

Za rok powróci znów biały puch-duch

Do marca będzie zalegał w bruzdach

Przyroda powtarza ten lejtmotyw

Czy powtórzy się powrót TEGO malucha

Reinkarnacja telefonu, kosmiczny gadżet

Przez który pogada maluch z kimś

A kogo zapomni, gdy nabierze ziemskich cech

 

29.03.18                                                                                                                                            

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura