BAN - SONG
Od tygodnia bananowe opętanie.
W parku baba nadaje przez telefon:
- kup banany, po wyborach zakażą jeść!
Krzyczy gniewnie. Patrzę w niebo:
- Panie przegoń głupotę, trudno znieść.
Na zdjęciu Róża T. banana je, a minę małpią ma.
Czy pozuje, czy ma chęć na taki seks?
Czy ta pokusa kogoś skusi?
W szkołach ucichło muczenie krów,
więc przed Muzeum Narodowym
bananowy protest muz,
po usunięciu sztuki o wątpliwej treści.
Na głowie pewnej poetki – widzę
w necie – zamiast kapelusza
ląduje kiść powyższego bohatera.
Natchnienie? Mnie nie wzrusza.
Celebrycka szajba odbija.
Na facebooku zdjęcie pomyka, z divami
z Teatru Och. Mają w usta wepchnięte banany.
Ani to seksi ani apetyczne. Diabeł w kitlu!
Gdy komentuję, zaraz dostaję ban.
Chyba przestanę kupować je w Lidlu.
Wbrew temu o czym diva ćwierka,
będę kupować polskie jabłka na bazarkach.
30.04.2019
