Euronaczeko
Euronaczeko
Republikaniec Republikaniec
432
BLOG

Zielona Targowica

Republikaniec Republikaniec Społeczeństwo Obserwuj notkę 11

Obrońcy przyrody i przedstawiciele organizacji pozarządowych (między innymi Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Koalicja Ratujmy Rzeki) zabiegali dzisiaj o pomoc Komisji Europejskiej ... w ratowaniu polskich lasów. Ekologiści domagali się od KE stanowczych działań, by polskie społeczeństwo uzyskało dostęp do sądownictwa w sprawach środowiskowych.
"Przyjechaliśmy do Brukseli z głównym postulatem: "nie ma ochrony przyrody bez praworządności" mówił dziennikarzom Antoni Kostka z fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.
Według rzecznika Komisji Europejskiej, podczas spotkania "wiceszef Komisji omówił polskie plany gospodarki leśnej, kwestie bioróżnorodności - w tym Natura 2000, oraz dyrektywy ptasią i siedliskową".
Ekologiści poruszali przede wszystkim kwestię lasów. W przypadku Lasów Państwowych mamy do czynienia z przedsiębiorstwem, które zarządza jedną czwartą terytorium naszego kraju. Gospodaruje na postawie 10 letnich planów urządzenia lasu, ale "społeczeństwo nie ma żadnego wpływu na te plany i jest pozbawione dostępu do wymiaru sprawiedliwości", mówił Kostka.
W dodatku - jak twierdzą ekolodzy - na mocy ustawy o lasach przedsiębiorstwo Lasy Państwowe jest w ogóle wyłączone z niektórych zasad ochrony przyrody. To, że gospodarka leśna została wyłączona spod zakazów dotyczących chronionych gatunków, jest  niezgodne z unijną dyrektywą ptasią i siedliskową, które nie zezwalają na takie generalne odstępstwa – twierdziła z kolei Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Póki co, polskie przepisy nie dopuszczają szarogęsienia się ekologistów na tym terenie, co ma zbawienny wpływ na ilość i jakość polskich lasów, których po cichu zazdrości cała niemal Europa. Kolejnym kamieniem zielonej obrazy stały się wprowadzone ostatnio regulacje, uniemożliwiające fanatykom sabotowanie polowań.

Komisja Europejska dostrzega problem polskich lasów. W kwestii ochrony lasów trwa już ostatni etap procedury o naruszenie unijnego prawa. Komisja Europejska uważa, że Polska łamie między innymi dyrektywę siedliskową oraz Konwencję z Aarhus, którą Polska ratyfikowała w 2003 roku. Ekolodzy  liczą na wsparcie wiceprzewodniczącego Timmermansa. Pytani przez dziennikarzy, czy nie obawiają się oskarżeń, że donoszą na Polskę, mówią, że unijne przepisy to narzędzie, z którego każdy ma prawo korzystać, by chronić to, co jest bliskie jego sercu - czyli na przykład ojczystą przyrodę.
Zagadkę, gdzie ostatnimi czasy ukrył się Frans Timermans możemy uznać za rozwiązaną  zaś zielone skrzydło Targowicy za rozwinięte.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo