łamią sobie głowy, jakim to sposobem "urzędnik kancelarii" sprokurował feralnego mejla do sędziego Milewskiego. Teorie mnożą im się niczym króliki, albo niczym wyjaśnienia zamachu smoleńskiego. Wypowiadają się eksperckim tonem o metodach włamań na rządowe serwery pocztowe, o pingach i metodach autentyzacji
Tymczasem gazeta.pl publikuje faksimil mejla
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12483564,Prowokacja__GPC___Pelna_tresc_maila_do_sedziego_Milewskiego.html
a tam jak byk stoi w stópce:
http://www/sharpmail.co.uk - Send "fake" email for free! Send "fake" SMS. Remove this footer by upgrading
Wygląda na to, że inspektor Clouseau zakładał prowokację na gang Olsena. W tym pojedynku pacanów Pereira był równie rozbrajająco głupi co sędzia, ale wygrał o grubość słomki.
Jaka jest reakcja naszych blogerów śledczych? Po tym jak rozważali na poważnie włamanie na serwery rządowej poczty i inne odczapiste teorie, wydymają sceptycznie usteczka i piszą:
Tak, widziałem ten artykuł już po napisaniu tego wpisu. Nie wiem natomiast czy na pewno tak było - chciałbym zobaczyć oryginał wrzucony przez GazPola.
Problemik w tym, kochani blogerzy śledczy, że stópka mejla wcale nie musi być widoczna dla nadawcy i pokazuje się wyłącznie odbiorcy, drodzy eksperci od zamachów, włamań i doklejanych wąsów. Co wtedy zakrzykniecie? Ach, znam te wasze zawołania bojowe: manipulacja, falsyfikat...
Gdyby zaś bardzo ważny sędzia znał choć rudymenty angielskiego prowokacja nigdy by się nie powiodła. Więc i dymisja wydaje się być słuszna choćby ze względu na sędziego piramidalną głupotę.
PS. I tym samym dostałem odpowiedź na pytanie z mojego poprzedniego wpisu. GPC oczywiście kłamała pisząc, że w prowokacji brał udział "urzędnik kancelarii".
PS. Jakże prosty i wytłumaczalny jest świat dla zwolenników teorii spiskowych. Oto jak autor linkownego bloga skomentował rezultaty mojego "blogerskiego śledztwa":
"Spokojnie, Starosta Melsztyński, to jest klasyczny przypadek, twardy elektorat PO".
Przecież ich można wybierać jak ślepe kocięta z kojca.
NIech wam się przyśni Claudia Cardinale (albo Peter Sellers, w zależności od upodobań).
Jako bonus miała być Mila Jovovich w bandażach. Ale piękno nie musi być jedynie wizualne. Mam nadzieję, że nocni czytelnicy mi wybaczą.
Inne tematy w dziale Polityka