Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
348
BLOG

Mój głos odrębny. Na cholerę nam 13 grudnia

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 3

Czy tylko ja uważam, że lepszą okazją do świętowania, obchodzenia i marszów, jeśli już, jest jednak 4 czerwca?

Czy koniecznie trzeba obchodzić (to się nazywa czcić - wiem, wiem) narodowe klęski, a wypinać się na narodowe zwycięstwa?

Czy Polacy są płaksiwcami, wolącymi ciągle na nowo przeżywać strach, upokorzenie, upadek, klęskę?

Czy wreszcie nie przyjemniejszy jest jasny początek czerwca niż ponury, ciemny i coraz ciemniejszy 13 grudnia? Nawet Boże Narodzenie ustanowione jest już po zimowym przesileniu, gdy dni stają się coraz dłuższe i nowa nadzieja wstępuje w ludzi.

Powtarzam - jeśli już ktoś coś chce koniecznie świętować, maszerować i obchodzić.

 

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka