Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
5593
BLOG

Naukowcy w obronie profesor Pawłowicz

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 186


Po internecie hula elaborat w obronie prof. Krystyny Pawłowicz, w którym jego autorzy w sposó nowatorski postanowili zrozumieć i przybliżyć sobie teorię ewolucji.

Najważniejszy jego fragment cytuję poniżej:

“Podstawowe założenia syntetycznej teorii ewolucji wykazują, że najważniejszym zadaniem każdego gatunku jest przekazanie genów następnemu pokoleniu. Stanowi ono motor ewolucji i podstawę istnienia gatunku. Gdyby wszystkie osobniki danego gatunku (także i człowieka) zamieniły się w osobniki homoseksualne – gatunek ten przestałby istnieć, ponieważ nie nastąpiłoby przekazanie genów następnemu pokoleniu, w związku z czym nie byłoby potomków. Dlatego z całą odpowiedzialnością można stwierdzić, że z punktu widzenia ewolucji homoseksualizm jest anomalią.”


http://ako.poznan.pl/2079/

Docenci i profesorowie nauk humanistycznych pomylili ewolucję z Panem Bogiem, a teorie ewolucji z katechizmem i dziesięciorgiem przykazań.

Owszem, Pan Bóg nakazał żydom rozmnażać się, brać w posiadanie Ziemię jak również podporządkować sobie zwierzęta, and so far so good.

Natomiast ewolucja niczego nie nakazuje, jest procesem, a teoria ewolucji niczego nie ocenia, jedynie opisuje i tłumaczy ten proces. Nie ma nakazu rozmnażania się, ewolucji jest zupełnie obojętne, czy już jutro cała ludzkość nie popełni zbiorowego samobójstwa. Ewolucja nie będzie po człowieku płakała, ani się na niego nie obrazi.

Również biologia nie ocenia, czy coś jest prawidłowe czy nie, podobnie jak teoria grawitacji nie ocenia, czy prawidłowe jest spadanie jabłek na ziemię. Gdyby jakieś jabłko postanowiło sobie szybować w powietrzu, to po prostu teoria grawitacji poszłaby do skasowania, nie jabłko. Jabłko ma zawsze rację.*

Wreszcie nie ma czegoś takiego jak najważniejsze zadaniem każdego gatunku. Nawet jeśli przyjmiemy, że gatunki istnieją, a nie są jedynie pewną poręczną abstrakcją, to nie mają żadnych zadań ani obowiązków, zadania i obowiązki mają istoty obdarzone świadomością i wolą, gatunki ani świadomości ani woli nie posiadają i nie mogą sobie wyznaczać celów ani zadań. Tutaj znowu nastąpiło w umysłach piszących list docentów i nawet profesorów pewne spięcie teologiczne, i cichcem próbowali czytelnikom wkręcić Boga, który oczywiście nakłada obowiązki. No, ale w biologii hipoteza Boga jedynie miesza i zaciemnia obraz.

Powiedziawszy to co powyżej chciałbym kolegom z S24 uświadomić, że istnieją w ramach tej przywoływanej przez docentów nauk humanistycznych, a zupełnie przez nich niezrozumianej, syntetycznej teorii ewolucji, hipotezy wyjaśniające, dlaczego zachowania np homoseksualne mogą być z punktu widzenia walki o byt korzystne - np wyjaśnienia zachowań altruistycznych.

Żeby ci to młody czytelniku, który z przypadku zajrzałeś na mój blog, wyjaśnić użyję przykładu. Otóż wyobraź sobie, że masz wujka, albo ciocię, którzy nie znaleźli sobie dziewczyny/chłopaka, rozczarowali się po zawodzie miłosnym (kiedyś popularna była wymówka "zginął/zginęła" w Powstaniu). Z punktu widzenia twoich szans ewolucyjnych powinieneś na wujka/ciocię chuchać i dmuchać, odwiedzać w każdą sobotę - o ile oczywiście ciocia nie ma soboty zajętej spotkaniem ze swoją najlepszą przyjaciółką. Gdy zaś któreś z nich objawiło ci, że znalazło stałego partnera/kę to powinieneś tej decyzji przyklasnąć, partnera/kę hołubić, zapraszać wspólnie na obiady rodzinne. Wszystko oczywiście z ewolucyjnym wyrachowaniem, że stała para akumuluje więcej, nie wydaje na głupstwa, a w odpowiednim czasie ty zostaniesz beneficjentem w konkurencji z nietolerancyjną częścią rodu. No, chyba że zapisze na Kościół, bo i takie cuda się zdarzają.

Czy muszę jeszcze wyjaśniać, że docenci i profesorowie popełnili ordynardy błąd argumentowania, nazywany argumentem z równi pochyłej, a występujący w powyższym urywku pod słowach Gdyby wszyscy... Pewnie powinienem, ale to niepedagogiczne. Zresztą, w S24 nikt się takimi głupotami, jak rzetelność argumentacji nie przejmuje.

*Z tym latającym jabłkiem to jest też zupełnie możliwe, ale może wytłumaczy wam to docent nauk ścisłych, od entropii i procesów nieodwracalnych. Ja tam prosty hydraulik jestem.

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (186)

Inne tematy w dziale Polityka