Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1725
BLOG

Trzy rady dla niewygranych

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 63

Uznać przegraną. Przestać roić o moralnych zwycięstwach, przestać wyliczać, że właściwie, arytmetycznie, jakby spojrzeć od tej strony i zmienić niesprawiedliwe warunki głosowania to wygraliśmy.Ktoś kiedyś powiedział, że w polityce liczy się jedynie zwycięstwo. To nieprawda - zwycięstwo jest konieczne do sprawowania władzy, politykę jednak zazwyczaj przez połowę czasu uprawia się w opozycji. Czas w opozycji to czas na przygotowywanie się do objęcia władzy i należy go jak najlepiej wykorzystać

Przestać pogardzać elektoratem. Elektorat ma zawsze rację i zawsze właściwie wybiera. Elektorat to nie lemingi, słoiki, zaprzańce, nieudacznicy, katole, atole, antypolacy, przekupieni, głupki, gówniarze, wsioki, warszafka i najgorsze ze wszystkiego - ukryta opcja niemiecka. Elektorat to najbardziej świadoma część społeczeństwa, . Że wybierają według własnych priorytetów, a nie naszych, że bardziej podoba im się program "naszych odwiecznych wrogów" a nie nasz? Może pora na przewartościowanie priorytetów, może dla wyborców oferowany pakiet bogoojczyźniany nie jest ani apetyczny, ani porywający, może patriotyzm to nietrafiona oferta, dla społeczeństwa ciągle na dorobku? Może jednak dostosować program do oczekiwań wyborców, a nie czekać, aż wyborcy dojrzeją do "naszych wysokich standardów"? Może wreszcie elektorat trzeźwo ocenia nasze możliwości wykonania obietnic, może pamięta paraliżujący imposybilizm z czasów, gdy to "my" sprawowaliśmy władzę w Warszawie? Dodałbym jeszcze, że należy przestać obrażać się na massmedia, ale wiem, że to zbyt gorzka pigułka, że jeszcze nie nadszedł czas na zrozumienie, dlaczego media z taką luboscią "o nas" piszą.

Pogratulować zwycięstwa. To nic, że w duszy sobie mówimy "to nie było żadne zwycięstwo, to tylko brak przegranej". Pogratulować, bo to łądnie wygląda. Elektorat, ten okropny elektorat - bez niego uprawianie polityki byłoby o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze - elektorat lubi wielkoduszność i nisko ocenia małostkowość, elektorat lubi mieć wygodzone a nie lubi zrzędów. A my od dzisiaj będziemy przypodobywać się elektoratowi, prawda? Nie będziemy zrażać elektoratu? Pogratulować, choćby dla tego, że gdy wreszcie to my dostaniemy te 50,01% to dodatkową łyżeczką miodu do słodyczy zwycięstwa, będą szczera gratulacje od naszego przeciwnika. Przecież chcemy się kiedyś do pełna nasycić słodyczą zwycięstwa?

Ja, z racji oddalenia nawet nie mam zamiaru brać udziału w polskich wyborach i referendach. Ale powiem, że bardziej mi się podoba program budowy obwodnic niż pomników. Może i ten drobiazg należy wziąć pod rozwagę?

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Polityka