Tak pisałem 7 marca:
A i władze w Kijowie zdają sobie zapewne sprawę ze swojej bezsiły i uznały być może Krym za przegrany, tylko jeszcze zachowują pozory.
Dzisiaj, pięć dni później prezydent Ukrainy deklaruje, że nie będzie umierać za Krym:
Ukraińska armia nie będzie interweniowała na Krymie, by zapobiec aneksji półwyspu przez Rosję - powiedział w wywiadzie dla francuskiej agencji AFP pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow, który jest zarazem przewodniczącym ukraińskiego parlamentu.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,15607973,Turczynow__ukrainska_armia_nie_bedzie_interweniowala.html#ixzz2vkFVwNNN
A skoro Ukraińcy nie zamierzają bronić Krymu, to cały pogrzeb na nic. Polscy politycy dali się ponieść nastrojom, złożyli kilka nieprzemyślanych deklaracji i zapewne będą próbowali rakiem wycofać się z próżnych obietnic.
Inne tematy w dziale Polityka