Riksbron, między Norrmalm a Helgeandsholmen
Riksbron, między Norrmalm a Helgeandsholmen
Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
814
BLOG

Zdrajca

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Gdy w piękny, letni dzień 25 czerwca 1963 r (czerwiec to najpiękniejszy miesiąc roku w Sztokholmie) dwóch dyskretnych funkcjonariuszy tajnej policji pojmało w sposób wysoce niedramatyczny pułkownika lotnictwa Stiga Wennerströma na moście Riksbron, łączącym szykowny, śródmiejski Norrmalm, będący również siedzibą najważniejszych departamentów, z wyspą Helgeandsholmen, na której położony jest kompleks Riksdagu (parlamentu) zakończyła się prowadzona od 20 lat zabawa w kotka i myszkę z oficerem wodzącym za nos zjednoczone siły kontrwywiadu Szwecji. Dekonspiracja Wennerströma nie była zresztą dziełem służb specjalnych. To pomoc domowa Wennerströmów odkryła ukryte na strychu rolki filmów i dostarczyła je  policji. Mimo to, i mimo poważnych podejrzeń co do roli Wennerströma aresztowano go dopiero, z niejasnych powodów, kilkanaście dni po otrzymaniu pełnych dowodów na jego działalność szpiegowską.

Kim był ten pułkownik lotnictwa? Nieudanym pilotem - miał za sobą dwa upadki pilotowanych przez siebie samolotów, co nie przeszkadzało mu robić kariery. Być może ze względu na to, że na nikim tak dobrze nie leżał mundur jak na nim?  Urodził się w rodzinie o tradycjach militarnych, jego ojciec był majorem. Według opinii przełożonych - ale tylko niektórych - nie nadawał się do służby, zadecydowała więc chyba nienaganna prezencja. Jego kariera obejmowała między innymi stanowiska attache wojsk lotniczych w szwedzkiej ambasadzie w Moskwie w latach 1949-1952, a następnie takie samo stanowisko w ambasadzie w Waszyngtonie 1952-1957. Był też uznanym ekspertem od spraw wojskowości i pisywał do szwedzkiej prasy na tematy militarne.

Wydaje się, że główne rysy jego osobowości to przekonanie o niedocenieniu zasług, przerost ambicji i narcyzm przemieszany z przekonaniem o własnych przewagach intelektualnych nad otoczeniem - niebezzasadne chyba, skoro, mimo podejrzeń, mógł prowadzić swoją zdradziecką działalność przez 20 lat - początkowo dla hitlerowskich Niemiec a następnie, jak ustalono w trakcie śledztwa, od roku 1948 dla zleceniodawców z Kremla.

Rozmiar szkód, jakie jego działalność przyniosła szwedzkiej obronności jest olbrzymi. Dostarczył Sowietom szwedzkie plany na wypadek wojny, system dowodzenia, rozmieszczenie i szczegółowe informacje o uzbrojeniu baz lotnictwa (to szwedzkie lotnictwo miało przyjąć na siebie impet inwazji, bo obrona lądowa przy szwedzkiej, długiej linii wybrzeża byłaby bezradna), plany mobilizacyjne, jak również dokumentację szwedzkiego samolotu pościgowo-atakującego Draken. Stanowisko attache w Waszyngtonie umożliwiło mu dostęp również do amerykańskich tajemnic wojskowych, które przekazywał swoim sowieckim mocodawcom. Najboleśniejszą ranę zadał jednak Szwecji ujawniając Rosjanom szczegóły operacji szpiegowskich dokonywanych z samolotów regularnie prowadzących nasłuch radiowy u bałtyckich wybrzeży ZSRR. Nasłuch prowadzony był na podstawie tajnej umowy między formalnie neutralną Szwecją a USA w ramach wymiany doświadczeń wywiadowczych i wyposażenia militarnego. Informację o rzeczywistych celach szwedzkich przelotów sowiecki kontakt Wennerströma skwitował słowami "nie mamy więc innego wyboru, niż zestrzelić ten samolot". Rosjanie zestrzelili szpiegowski DC3 13 czerwca 1952roku, a trzy dni później poszukujący go nieuzbrojony samolot typu Catalina. Zginęło ośmiu członków załogi DC3, w tym 5 z Centrum Radiowego Obrony (Försvarets radioanstalt), 5 członków załogi Cataliny zostało uratowanych przez zachodnioniemiecki statek handlowy. Dopiero w roku 1991 nastąpiło oficjalne przyznanie się Rosji do zestrzelenia DC3, która znajdowała się na wodach międzynarodowych. Bezpośrednią przyczyną ataku było bliskie zainteresowanie załogi DC3 dopiero co zwodowanym sowieckim krążownikiem klasy Swierdłow.

W trakcie przesłuchań Wennerström przyznawał się jedynie do popełnienia czynów, na które tajna policja miała dowody. Nie przyznał się więc do współpracy z Niemcami w latach 40-tych ani do ujawnienia Rosjanom prawdziwych celów szwedzkich nalatywań. Do tego ostatniego i do ujawnienia Rosjanom szwedzko-amerykańskiej współpracy militarnej przyznał się w niezobowiązującej (tak to jest właśnie nazywane) rozmowy w przerwie między przesłuchaniami. Do końca zachował przekonanie, być może słuszne, o swojej wyższości intelektualnej nad przesłuchującymi go funkcjonariuszami służb a następnie nad sądem. Skazany został na dożywotnie roboty, kara została zamieniona na 20 lat więzienia w roku 1973, a następnie objęły go przepisy o warunkowym zwolnieniu. W sumie spędził 11 lat w więzieniu, co jak na rozmiar dokonanych przestępstw wydaje się dość łagodną karą.

Nigdy nie nie uznał swojej winy. W kilku wypowiedziach po zwolnieniu z więzienia twierdził, że chciał wyrównać balans strachu między mocarstwami i był przeciwnikiem szwedzkiej współpracy militarnej z USA.

Zmarł w wieku prawie 100 lat 22 marca 2006 roku.

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura