"Biblia zwykle nie przedstawia zarazy jako zjawiska bezcelowego. Najczęściej uważana jest ona za wyrok lub karę nałożoną przez Boga za bałwochwalstwo i nieposłuszeństwo"(1)
Według Biblii Bóg jest wszystkim: jest przyczną i skutkiem wszystkich zjawisk. Musi być zatem również przyczyną/skutkiem istnienia mikroorganizmów - w tym także tych dobrych dla człowieka - probiotycznych i komensalnych - zamieszkujących układ pokarmowy, wspomagających trawienie i system odpornościowy.
Badania mikrobiomu człowieka wskazują, że liczba genów - genom tych orgnizmów - jest ponad 10-krotnie większy od genomu człowieka. (2)
A z drugiej strony wielkość mózgu człowieka wcale nie wyróżnia go w jakiś szczególny sposób na tle innych - stojących niżej w hierarchii rozwoju - zwierząt:
"Badania wskazują, że większy mózg u większych zwierząt jest normą tylko dlatego, że musi kontrolować duże ciało i zarządzać sporą ilością nerwów, które się w nim znajdują. – W większych mózgach na ogół nie ma nic „nowatorskiego”, a tylko więcej tych samych połączeń nerwowych. To może zwiększyć ilość detali, które np. się postrzega, ale nie tworzy żadnej nowej jakości.
To z kolei musi oznaczać, że „zaawansowane” procesy myślowe mogą opierać się na niewielkiej liczbie specjalnych neuronów. Symulacje komputerowe sugerują, że świadomość może pojawić się dzięki obecności małej liczby neuronowych „zwojów”. Można zatem założyć, że zmieściłyby się one nawet w główce pszczoły, a zatem teoretycznie i ona mogłaby być samoświadoma." (3)
Zatem tak niewiele neuronów potrzeba aby zaistniała samoświadmość i ... ludzkie myślenie? Głównym zadaniem mózgu jest kontrolowanie organizmu i analizowanie odczuć zmysłowych - a nie myślenie?! Znany jest wpływ osi mózg-mikrobiom na stany emocjonalne człowieka. Czy zatem pojawianie się myśli nie ma tej samej przyczyny - tkwiącej w naszych trzewiach?
Jak do tej pory poznaliśmy (sklasyfikowano) zaledwie niecały procent mikroorganizmów istniejących na świecie. Wiekszość z nich 99% jest nam nieznana! Wypełniają wszystkie zakamarki ziemi - również te ekstremalne, pozornie nie nadające się do przeżycia. (2)
Co więcej - dla każdego z nas z osobna - ich skład w naszym organizmie jest inny - jak odcisk palca, decydują o indywidulanych różnicach każdego organizmu.(2)
Powinniśmy zatem zadać pytanie:
Czy w ten sposób nie przejawia się wielkość Boga, że jest mały? ... że potrafi być zarazą, a jednocześnie chroni nasze organizmy, nie potrafiące bez niego egystować? Nie spogląda na nas z góry, nie spogląda z nieba, ale jest z nami - na dobre i złe, żyjąc wewnątrz każdej naszej komórki by dostarczać energii do życia (mitochondria, teoria endosymbiozy (4)), decydować o tym co lubimy jeść i o tym co odczuwamy ... i myślimy ...?
(1) http://idziemy.pl/wiara/epidemie-w-biblii/63674
(2) https://mpkb.org/home/pathogenesis/microbiota
(3) https://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/191553,Duzy-mozg-nie-musi-byc-lepszy-
(4) https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_endosymbiozy
