Wyobraźmy sobie to, że nagle przyszło nam żyć w świecie, w którym obowiązują całkowicie inne zasady funkcjonowania pieniądza od tych, które do tej pory znamy. Aby w nim się jakoś odnaleźć musimy zresetować mózg i nasz sposób myślenia.
W świecie tym na poziomie etyki oraz prawa obowiązuje następująca zasada:
Tylko praca jaką wykonuje konkretny człowiek może usprawiedliwić jakiekolwiek jego bogactwo
To pierwsza i najważniejsza zasada obowiązująca w świecie, którego nie znamy.
W świecie tym aby uzyskać kredyt nie potrzebne są żadne znane nam zabezpieczenia czy gwarancje. Nie potrzebujemy ani żyranta ani tzw. zastawu. Bank udziela nam jedynego możliwego kredytu jaki jest tam do dyspozycji. Kredytu zwanego qard-el-hassan. Pracownicy banku udzielający kredytu chcą dzięki temu uzyskać tylko "błogosławieństwo Allaha". Nic więcej. Od samego Allaha bank będzie oczekiwać spłaty kredytu wraz z odsetkami.
Odsetki od naszego kredytu (dziesięcina) będą kumulowane na specjalnym funduszu zwanym "zakat". "Zakat fundusz" będzie służył wszystkim do wspierania biednych jeszcze muzułmanów. Z "zakatu" będą mogły korzystać władze lokalne jak i rząd. Wszystko to, dla wsparcia potrzebujących lub dopiero przybyłych do naszej wspólnoty. "Zakat" to tzw. pierwsza niezbędna pomoc.
Lichwa w tym zupełnie nowym dla nas świecie będzie całkowicie zakazana. Za lichwę grozić będzie śmierć no i pieniądz przestanie już robić pieniądz. Najważniejszym kapitałem będzie praca człowieka (dla Allaha), jego inicjatywa (dla Allaha), aktywność twórcza (dla Allaha). Pieniądz według obowiązującego prawa będzie jedynie "kapitałem potencjalnym" a nie "kapitałem w ścisłym sensie znaczenia". Pieniądze nie będą już miały takiego znaczenia jak przedsięwzięcie, inicjatywa albo działanie.
Najważniejszym "profitem" nie będzie już zysk lecz "dobro wspólnoty" oraz to, co inni będą z mieli z tego, co chcę zrobić. Ryzyko lub zysk będzie więc podzielony pomiędzy kredytobiorcą, kredytodawcą-bankiem i lokalną społecznością. Jeżeli moja inicjatywa w przyszłości okaże się fiaskiem straci cała wspólnota a bank nie otrzyma "błogosławieństwa samego Allaha". Zresztą kredyt, który zostanie mi udzielony pochodzić będzie od wspólnoty Muzułmanów a nie od instytucji. Tak samo jak to, co będę zarobię nie wzbogaci wcale instytucji banku a wspólnotę. Dzięki mnie oraz mojej inicjatywie z kredytu qard-el-hassan w przyszłości będą mogli skorzystać inni moi bracia.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo