threeme-ww threeme-ww
439
BLOG

Nielogiczny i Wi(a)rus stary.

threeme-ww threeme-ww Polityka Obserwuj notkę 63

Gdy w 2014 roku zaczynałem blogowanie nawet nie przypuszczałem, że stanę się jednym z najbardziej znienawidzonych blogerów S24. Choć nie piszę o polityce, szczepionkach, Ukrainie czy katastrofie Smoleńskiej i innych tematach tradycyjnie skłócających Polaków, to i tak mocno mi się obrywa. Cóż, nie skarżę się, tak bywa, życie. Ostatnio jednak bloger Stary Wirus mocno przesadził, krzycząc do mnie w każdej notce: "Wypierdalaj!"

Uprzejmie więc wirusa informuje, że nie zamierzam. S24 nie jest JEGO domem, korzystamy tu z "wyzyskiwanej gościnności" portalu. Otrzymujemy darmowe miejsce na publikowanie swoich artykułów w zamian pozbywając się do nich praw. Jesteśmy więc wszyscy niejako gośćmi i nieprzypadkowo pewnie nazwano to miejsce Salonem. Wiadomo, słowo to kojarzy się z kultura, manierami, pewnymi zasadami. Wiem, że mnie tu nie lubicie - trudno. Zastanówcie się jednak, co by zrobiono w prawdziwym Salonie z kimś krzyczącym do innego gościa: Wypierdalaj! Tym samym wirus pokazał brak kultury....

Ostatnio jeden z blogerów napisał mi, żebym wyszedł ze swojej "bańki" Odpisałem mu, że pisząc na S24 właśnie to robię: wychodzę ze swojej bańki, ze swojej strefy komfortu. O zmianach klimatu, ekologii mógłbym pisać na łamach licznych portali o tej tematyce. Jestem pewny, że miałbym tam 95% komentarzy raczej przychylnych. Tylko, że mnie takie coś szybko by znudziło! Wolę komentarze krytyczne (nie mylić z krytykanckimi), polemiczne. Moga być złośliwe, byle w granicach rozsądku: nie znacie mnie, więc nie jesteście w stanie mnie obrazić, a określenia typu: lewak, arbuz, ekoterrorysta mnie wręcz śmieszą. W tej notce odniosę się do komentarzy nielogicznego:

   


""Muszę się jednak przyczepić źródeł: Watts, Soon jako autorzy? Proszę, pierwszy z nich wielokrotnie się skompromitował a drugi brał kasę od przemysłu naftowego..."I to ma być merytoryczna krytyka w Pana wydaniu? Sam się Pan wykłada, jednym opracowaniom wierzy Pan bezkrytycznie, a innym zarzuca Pan stronniczość bez podania jakichkolwiek dowodów.A skąd biorą pieniądze "fachowcy" z IPCC i ich eksperci? A może w ogóle nie biorą pieniędzy, tylko pracują jako wolontariusze?

Żadnym opracowaniom nie wierzę bezkrytycznie. Po to też zostałem na S24 - by inni wciąż przypominali mi i wskazywali wątpliwości. Tylko jedno "ale": przez te kilka lat blogowania nikt nie podał argumentu przeciwko teorii GO którego nie byłem w stanie obalić! Większość powiela mity, choćby o zielonej Grenlandii, karczmach na środku Bałtyku, przeprawie przez Bałtyk, dominującej roli Słońca czy pary wodnej. To są MITY! I wielokrotnie o tym pisałem u siebie.

Dodatkowo w przeświadczeniu, że mam rację utwierdza mnie między innymi sprawa niby afery Climategate, gdzie okazało się, że za kradzieżą maili stali hakerzy powiązani z Rosja a w wykradzionych mailach nie było niczego kontrowersyjnego. Jednak "sceptycy" do dziś się na "Climategate" powołuja!

"„E-maile klimatologów wykradziono z terytorium Rosji”, pisze w tytule Mladá Fronta DNES dzień po rozpoczęciu szczytu w Kopenhadze (COP15). Tak więc cała sprawa z ujawnieniem w przededniu konferencji klimatycznej korespondencji brytyjskich uczonych zaczyna przypominać historię szpiegowską. Jak wynika ze śledztwa, hakerzy, którzy włamali się na serwer, pochodzą z położonego na Syberii Tomska. Czeski dziennik nawiązuje do wysuniętej przez prasę brytyjską tezy mówiącej o spisku uknutym przez Moskwę. Rosja to jeden z głównych producentów gazu i ropy naftowej, a jednocześnie jeden z najbardziej zanieczyszczających środowisko krajów świata. Miałaby więc jakoby istotne powody, by chcieć zdyskredytować uczestników konferencji, których podstawowym celem jest doprowadzenie do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych na świecie."

https://voxeurop.eu/pl/moskwa-stoi-za-climategate/

Zapytacie pewnie w takim razie o co był wtedy krzyk? Wyjaśnienie całej sprawy, możliwie przystępnie możecie przeczytać tu:

"Ważniejszym pytaniem jest czy Jones (a wcześniej Mann) ukrywali coś istotnego przed środowiskiem naukowym. I tu też łatwo odpowiedzieć na pytanie. Nie ukrywali, bo problem był znany od dawna. W artykule przeglądowym na ten temat (D’Arrigo i inni 2008 [2]) cytowane jest prawie 100 pozycji literatury na ten temat.  Wykres powyżej pochodzi nawiasem mówiąc dokładnie z tego artykułu. Omawiany problem zresztą nosi nazwę angielskojęzyczną “divergence probmem”  (jak w tytule artykułu D’Arrigo i innych) i dorobił się już nawet swojej strony na Wikipedii."

https://anomaliaklimatyczna.com/2010/11/02/spadek-czego-ukrywali-klimatolodzy-czyli-dlaczego-sloje-drzew-nie-sluchaja-meteorologow/

Do zmiany zdania nie zachęca mnie również fakt, że dużo, jeśli nie większość najsłynniejszych sceptyków brała kasę od przemysłu paliw kopalnych. Dowody, nielogiczny? Proszę:

"Willie Wei-Hock Soon (ur. 1966 w Malezji) – amerykański astrofizyk.

Pracuje w Solar and Stellar Physics Division w Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics. Jest głównym doradcą naukowym instytutu Science and Public Policy Institute, sponsorowanego m.in. przez koncern paliwowy Exxon Mobil[1]. Jest współautorem artykułu w czasopiśmie „Climate Research” w 2003 roku oraz, prawie identycznego artykułu, w czasopiśmie „Energy & Environment”, gdzie stwierdził, że „XX wiek nie jest prawdopodobnie najcieplejszym lub w unikatowy sposób ekstremalnym klimatycznie okresem ostatniego milenium”[2].

Artykuł z 2003 roku był artykułem przeglądowym, opartym na proxy klimatycznych, m.in. rdzeniach lodowych i datowania na podstawie słoi drzew. Po opublikowaniu artykułu, 13 autorów cytowanych przez Soona i Baliunasa sprzeciwiło się jego wynikom[3]. Następnie 6 redaktorów czasopisma „Climate Research”, w którym został opublikowany artykuł, zrezygnowało z pracy dla tego czasopisma na znak protestu. "

https://en.wikipedia.org/wiki/Willie_Soon

https://en.wikipedia.org/wiki/Soon_and_Baliunas_controversy

https://www.nytimes.com/2015/02/22/us/ties-to-corporate-cash-for-climate-change-researcher-Wei-Hock-Soon.html

"But newly released documents show the extent to which Dr. Soon’s work has been tied to funding he received from corporate interests.

He has accepted more than $1.2 million in money from the fossil-fuel industry over the last decade while failing to disclose that conflict of interest in most of his scientific papers. At least 11 papers he has published since 2008 omitted such a disclosure, and in at least eight of those cases, he appears to have violated ethical guidelines of the journals that published his work."

https://www.nytimes.com/2015/02/22/us/ties-to-corporate-cash-for-climate-change-researcher-Wei-Hock-Soon.html

O tym wszystkim pisałem. Pisałem również o:

Petycji Oregońskiej:powstała w "Instytucie" znajdujacym się na prywatnej farmie w Oregonie...

Lindzenie, jednym z ulubieńców nielogicznego: żadna z jego alternatywnych wobec GO hipotez się nie sprawdziła. Dziś, po kilkudziesięciu latach wiemy też, że jego szacunki roli Słońca były dziesięciokrotnie większe od obserwowanych.

Fredericu Seitzie: zamieszany w obronę przemysłu tytoniowego, podważał kwaśne deszcze i oczywiście globalne ocieplenie.

apelu Haidelberskim:

Według SourceWatch, apel był oszustwem przygotowanym przez koncerny azbestowe i tytoniowe, mającym na celu dyskredytację walki z dziurą ozonową i globalnym ociepleniem[1]. Serwis publikuje dokumenty wskazujące na finansowanie przez koncerny tytoniowe organizacji International Center for a Scientific Ecology, promującej ten apel[2].

Michel Salomon ogłosił, że Apel Heidelberski podpisało w czasie szczytu 46 wybitnych ludzi nauki, intelektualistek i intelektualistów, a że później poparcia udzieliło mu 4000 naukowców, w tym 72 laureatek i laureatów Nagrody Nobla. Żadna lista podpisów nie została jednak upubliczniona. Apel skłaniał się ku antropocentrycznej ocenie zasobów światowych oraz utylitarystycznemu, nie abolicjonistycznemu podejściu do niebezpiecznych substancji stosowanych czy powstających w procesach technologicznych. Tym samym uznał za nieracjonalne zarówno wizję „stanu naturalnego”, który z uwagi na swoje immanentne prawa powinien ograniczyć ludzką działalność, jak również histeryczne obawy o zatruwanie środowiska nieproporcjonalne do zagrożeń i lekceważące ich dodatkowe korzyści.

Apel Heidelberski został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków ruchów na rzecz środowiska, m.in. Siegrieda F. Singera z Projektu Polityki ds. Nauki i Środowiska (Science and Environmental Policy Project). Konserwatywne think tanki często powołują się na Apel Heidelberski jako dowód, że naukowcy odrzucają teorię globalnego ocieplenia oraz związek nowoczesnej nauki i przemysłu z wieloma zdrowotnymi zagrożeniami. Nazwa apelu została przejęta przez założoną w 1993 r. Heidelberg Appeal Nederland Foundation, kwestionującą twierdzenie, iż azotany w pożywieniu i bakterie odporne na antybiotyki mogą być szkodliwe dla ludzkiego zdrowia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Apel_Heidelberski

Raporcie 500: powtórka z Petycji Oregońskiej.

filmie Great Global Warming Swindle: dość powiedzieć, że film był zmieniany kilkunastokrotnie po uwagach krytyków.

Stanowisku Komitetu Nauk Geologicznych PaN: długa historia do opisywania, "Stanowisko" zostało przyjęte tuż przed upływem kadencji geologów w komitecie. Nowy Komitet ma już odmienne, dużo mniej radykalne: http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko-KNG_klimat_2019.pdf

Hipotezie Svensmarka: https://doskonaleszare.github.io/articles/17/czego-nie-pokazal-svensmark

Grenlandii:

https://ziemianarozdrozu.pl/mit-za-czasow-eryka-rudego-grenlandia-byla-zielona-3/
Karczmach na Bałtyku
: http://strefahistorii.pl/article/3055-ile-jest-prawdy-w-legendach-o-karczmach-na-baltyku


Tych mitów, legend kłamstw i półprawd po stronie denialistów jest znacznie, znacznie więcej. Wyjaśnijmy może sobie co oznacza słowo denialista i czym różni się od prawdziwego sceptyka. Widzicie, w nauce właściwie nic nie jest pewne. Nawet teoria grawitacji jest "tylko teoria" choć całkiem dobrze tłumaczy mechanizmy rzadzvce światem. Jest jednak "tylko" pewnym uproszczeniem rzeczywistości, próba matematyczno - fizycznego opisu wszechświata. W nauce mocna teoria, czyli taka która uważa się za dobrze opisującą mechanizmy przyrody i pozwalającą na pewne przewidywania to taka, która ma >95% pewności. Czyli jesteśmy na 95% pewni jej prawidłowości, ale pozostaje <5% szans, że jednak jest błędna.  Mało prawdopodobne, ale zawsze trzeba dopuszczać taka możliwość. W nauce sceptycyzm jest wręcz niezbędny, jednak nie na zasadzie "ja w to nie wierzę, bo to mi się nie podoba" tylko na "ja w to nie wierzę i mam dowody, że coś jest nie tak" Czyli wygląda to tak, że naukowiec - sceptyk przedstawia swoje kontrargumenty w artykule naukowym, który trafia do całego naukowców z całego świata. I oni oceniają wagę tych kontrargumentów, polemizują z nimi, przedstawiają własne kontr-kontr argumenty. Taka debata naukowa trwać może całe dekady, powoli prowadzać do spójnej i zgodnej z rzeczywistością teorii. Najważniejsze jednak jest to, że sceptyk potrafi przyznać "ok, wasze kontrargumenty sa mocne, przekonały mnie, nie miałem racji"

Tego nie potrafi denialista, który gdy przedstawi mu się kontrargumenty, które obala jego narrację, to będzie szukał kolejnych w jego ocenie "właściwych" I tak bez końca... To IMO robi właśnie nielogiczny...


A skąd biorą pieniądze "fachowcy" z IPCC i ich eksperci? A może w ogóle nie biorą pieniędzy, tylko pracują jako wolontariusze?
Widzisz, gdybyś trochę poświęcił czasu na naukę, to wiedziałbyś, że IPCC nie prowadzi własnych badań. Jego zadaniem jest przegląd artykułów naukowych z całego świata i ich synteza do jednego, zwięzłego opracowania. GDYBY wybierali prace naukowe według jakiegoś klucza szybko by to zostało wykryte. Niczego takiego nie udowodniono.

Klimatem zajmuję się od wielu lat i powyższe przytoczone "argumenty" i "watpliwości" pojawiaja się zawsze w licznych dyskusjach na ten temat. Nie mam czasu, siły i możliwości ani też cierpliwości by zawsze i wszędzie na nie odpisywać. Nie ma to też chyba sensu - pewnych osób i tak nie przekonam, choćby niebo zwaliło im się na głowy.

Staram sie też nie poruszać kwestii polityczno - światopoglądowych. Nie jest to jednak łatwe, gdyż stety - niestety tematem globalnego ocieplenia graja politycy. Ci z prawej strony w zdecydowanej większości zaprzeczają temu zjawisku. Zarówno z powodu pewnej - wydaje się błędnej - interpretacji ideologii prawicy, jak i częstych i wcale nie ukrywanych powiązań z przemysłem paliw kopalnych (Willie Soon, Baulinias, Frederic Seitz - było nie było są często cytowani w prawicowych źródłach). Dodatkowo jest pewna ironia to, że lewica przejęła z nurtu konserwatywnego ideały ochrony przyrody, które to na prawicy jeszcze nie tak dawno temu były "modne" Skoro przejęła, to prawica "musi" się z nimi niezgadzać...

Niestety również lewica wykorzystuje globalne ocieplenie do swoich celów, do zbierania elektoratu zaniepokojonego zmianami klimatycznymi, wylesianiem, pogromem gatunków... Chcę wierzyć, że na lewicy są politycy autentycznie oddani swoim ideałom, jednak fakty są takie, że wiele rządów lewicowych po dojściu do władzy broniło przemysłu górniczego i naftowego równie mocno, jak rządy prawicowe. Po prostu - pieniądz i sondaże w polityce zawsze wygrają, niezależnie od barw.

Sa więc naukowcy odporni na wpływ światopoglądu, naukowcy skorumpowani, politycy i ich wyborcy tworzący dwa przeciwstawne obozy, walczące ze sobą. Ktoś powie, że prawda leży po środku. Nie! Możecie mnie zakrzyczeć, ale to bzdura. Prawda nie obroni też się sama: zostanie przykryta kłamstwami koncernów paliw kopalnych chcących gorączkowo jak najdłużej bronic status quo. Choćby kosztem przyszłych pokoleń.

https://biznesalert.pl/exxon-mobil-james-black-zmiany-klimatu-srodowisko/

Wesołych, Zdrowych i Pogodnych Świat.

Ps. Pewnie pojawia się komentarze w stylu: "a ten znowu o globalnym ociepleniu, zobacz sobie co się dzieje w US!) Otóż informuję, że nie dzieje się nic przeczaczego GO! Właściwie podobne zjawiska były już dawno temu przewidywane... może będzie mi się chciało coś napisać, tutaj mocno skrótowo:

ciepła Arktyka>zaburzenie i rozpad wiru polarnego> odchylenie pradu strumieniowego> (bardzo) zimno w US/ bardzo ciepło w Europie.

http://arcticicesea.blogspot.com/2022/12/najrpierw-my-teraz-amerykanie-czyli.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wir_polarny

"„Rzeka” silnego wiatru w górnych warstwach troposfery, która szeroko opasuje Arktykę, szwankuje. Specjalistów niepokoją blokady atmosferyczne związane z osłabieniem prądu strumieniowego, a ostatnio zadziwił ich jego zupełny rozpad. To wszystko skutki zmiany klimatu, które wpływają na pogodę w Europie oraz szerzej – na całej półkuli północnej."

"Prąd strumieniowy (jet stream) to potężna „rzeka” silnego wiatru wiejącego z zachodu na wschód na wysokości 9-12 km, opasująca średnie szerokości geograficzne jak wstęga (samoloty wykorzystują ją często jako „przyspieszacz” przelotów). Prąd strumieniowy powstaje na skutek różnic temperatury, a więc i ciśnienia, w niskich i wysokich szerokościach geograficznych. Zazwyczaj ta wstęga wygina się i meandruje, dość skutecznie oddzielając zimniejsze masy powietrza wokół bieguna od cieplejszych, znad obszarów bliżej równika."

"Normalnie, prąd strumieniowy przenosi z zachodu na wschód systemy niżowe (związane z pochmurną, wietrzną i potencjalnie deszczową pogodą) na zmianę z układami wyżowymi, które z kolei zapewniają czyste niebo, spokojne warunki i duże nasłonecznienie. Następują one po sobie naprzemiennie, średnio co kilka dni.

Zdarza się jednak i tak, że ten mechanizm zawodzi, bo pojawiają się uporczywe blokady atmosferyczne, które nawet na wiele tygodni „więżą” nad jakimś obszarem pogodę bezchmurną i pozbawioną opadów, jednocześnie odpychając układy niżowe, które niosą perspektywę chmur i deszczu. Blokady atmosferyczne zdarzają się najczęściej wtedy, kiedy prąd strumieniowy wyjątkowo silnie się wygina lub załamuje, tworząc fale w kształcie litery „omega”. Taki silny meander stwarza latem dogodne warunki dla fal upałów, a zimą – dla przenikliwych mrozów."

Kiedy temperatury za kołem podbiegunowym rosną, maleje różnica (gradient) temperatury pomiędzy północą a południem. W rezultacie prąd strumieniowy, który napędza ruch niżów nad Europą, Ameryką Północną i Azją, zaczyna zwalniać i meandrować"

https://www.crazynauka.pl/wciaz-stabilizuje-pogode-w-europie-ale-prad-strumieniowy-wlasnie-sie-psuje/







threeme-ww
O mnie threeme-ww

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka