Moskiewski łącznik

Krótkotrwały żywot sensacji Waldemara Gontarskiego, który miał udowodnić niewinność arcybiskupa Wielgusa pozwoił jeszcze raz pokazać realne strony konfliktu na polskiej scenie politycznej. Gontarski jak się okazało powoływał się bezprawnie na Stowarzyszenie Prawników Polskich, które już zapowiada wytoczenie mu procesu. Jego ekspertyza jakoś się ulotniła zanim ją ktoś zobaczył. Ale jeszcze ciekawszy jest życiorys tego dziwnego człowieka. Korepondent moskiewski z początku lat dziewięćdzisiątych, obrońca Oleksego i prawnik Leppera, aktwynie zaangażowany w zwalczanie lustracji i ustawy likwidującej WSI. Ostatnio komentator Radia Maryja. Można powiedzieć, że czysta schizofrenia, gdyby nie to że jest pewien wspólny mianownik w jego życiorysie. Środowiska przez które się przewinął, na jakimś etapie swojego istnienia, miały dobry kontakt z władzami rosyjskimi. Rosjan nie interesowało to, żeby Polska była lewicowa, albo prawicowa, chcieliby,żeby była ich. Na pewno poważną przeszkodą w planach rozbudowy rosyjskich wpływów stał się 7 stycznia br., kiedy to Papież dał sygnał, że współpracownicy służb komunistycznych nie mogą pełnić ważnych funkcji w Kościele.