Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
230
BLOG

Polska mogła wyglądać inaczej

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Zastanawiam się, jak wyglądałaby Polska, gdyby nie było klubów „GP”? Czy udałoby się w takim stopniu zachować pamięć o tragedii smoleńskiej, gdyby nie tysiące uroczystości organizowanych na całym świecie przez ostatnie dziewięć lat? Czy udałoby się zachować jedność obozu prawicy, gdyby nie zdecydowane poparcie dla przywództwa Jarosława Kaczyńskiego? Czy możliwy byłby masowy ruch kontroli wyborów bez udziału klubów „GP”? Czy byłoby tyle demonstracji w obronie telewizji Trwam? Jak wyglądałyby relacje polsko-węgierskie, gdyby nie wyjazdy klubowiczów? Czy w ogóle ktoś organizowałyby poparcie dla walczących na kijowskim majdanie poza klubami „GP”? Czy byłyby masowe protesty pod rosyjskimi konsulatami po napadzie Putina na Gruzję? Jak wyglądałyby kampanie wyborcze w 2015 roku bez ogromnego zaangażowania klubów „GP”? Czy PiS miałby wystarczająco dużo głosów, by samodzielnie przejąć władzę? Czy udałoby się obronić krzyż przy pomniku Jana Pawła II w Ploemel we Francji? Czy reprezentacji Polonii w USA nie przejęłyby grupy antysemitów wrogie obecnemu rządowi i sprzyjające Rosji? Jak wyglądałyby wybory na prezydenta USA w Filadelfii, kluczowym w tamtym momencie stanie, gdyby nie porozumienie organizacji niepodległościowych i patriotycznych zbudowane przez kluby? Ile procent miałaby prorosyjska Konfederacja, a o ile mniej procent PiS, gdyby nie zdecydowana postawa klubowiczów?
Na te pytania nie udzielam jednoznacznej odpowiedzi. Ale odpowiadając na nie uczciwie, trzeba przyznać, że bieg historii mógł wyglądać inaczej. Kluby dały Polsce coś bardzo cennego, dostrzegają to najważniejsi politycy. Ciągle jednak są powodem ataków, szyderstw albo ofiarą przemilczenia w wielu mediach prawicowych. Tak naprawdę szacunek budzą przede wszystkim u jawnych wrogów obozu niepodległościowego, bo ci przynajmniej są w stanie przyznać, że przegrywają między innymi przez kluby. Nikt tu sobie nie przypisuje cudzych zasług. Ale zawsze warto klubom oddać ich własne.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr. 25; data: 19.06.2019.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura