Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski
206
BLOG

"Polska" rzetelna

Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski Polityka Obserwuj notkę 5

Tekst z „Polski”  po raz kolejny mnie poruszył. Dlaczego? Bo to nie tylko jeden z niewielu artykułów gazety, który ostatnio znalazł się na stronie głównej onet.pl, ale także kolejny przykład na zdziczenie dziennikarskich obyczajów. I nie chodzi tu bynajmniej o interesy Adama Glapińskiego.
 

Leszek Szymowski, na którego rzetelność dziennikarską zwróciłem już uwagę wcześniej, pisze: >>"Polska" dotarła do umowy-zlecenia, którą 16 października 2006 roku prof. Glapiński zawarł ze spółką. Umowa została zawarta na czas nieokreślony<<.
Domyślam się, że „dotarcie” dziennikarza „Polski” do tych dokumentów na pewno było bardzo niebezpieczne i teraz obawia się o swoje życie ;-) Niepotrzebnie.

Sprawa wcale nie jest bowiem nowa. Ujawnił ją internetowy magazyn „Kontrateksty”  ponad rok temu, w artykule Piotra Rachtana z 25 kwietnia 2008. Tam też są skany umowy „Presspubliki” z Adamem Glapińskim.
 

Brak powołania się na publikację Piotra Rachtana jest o tyle nie fair, że - jak przynajmniej wynika z artykułu, L. Szymowski z nim rozmawiał. Zamieścił bowiem wypowiedzi P. Rachtana w swoim artykule w „Polsce”.

Szkoda, że jest to nie dość, że informacja nieświeża, to jeszcze jej autor przypisuje sobie talenty „śledcze”. Jednak wzrok i przenikliwość już nie ta. Otóż ze skanu umowy za stronie „Polski” (jak i internetowej „Kontratekstów”) wynika, że Glapiński doradzał za... dwanaście złotych miesięcznie (proszę spojrzeć na kwotę wpisana słownie). Tak się kończy „pogoń za newsem”. Niesmak pozostaje.


http://kontrateksty.pl/index.php?action=show&type=news&newsgroup=3&id=4180 (7 lutego 2009 r.)
 

Po raz pierwszy informacja o roli Adama Glapińskiego pojawiła się tu (25 kwietnia 2008 r.)

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

szymborski[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka