Julia Pitera ma już dosyć? Wszystko wskazuje na to, że PO nie bedzie walczyła z korupcją z pożądaną determinacją ;-) Można się było tego spodziewać.
http://wiadomosci.onet.pl/1760940,11,item.html
[...] Nie dowiemy się więc, za co i ile płacili kartami kredytowymi ani byli ministrowie w rządzie PiS, ani obecni z PO.
Dokument przygotowany przez Julię Piterę, minister w kancelarii premiera, na zlecenie Donalda Tuska, miał obnażyć rozrzutność podwładnych Jarosława Kaczyńskiego. Mieliśmy poznać szczegółowe wydatki ze służbowych kart kredytowych, których używali - zdaniem Pitery także do prywatnych celów - ministrowie PiS, Samoobrony i LPR.
Całe zestawienie - z zaznaczeniem, kto i co kupował - miało pojawić się w internecie. Co prawda raport jest już gotowy, ale jak dowiedziało się "Metro", nie ujrzy światła dziennego. O jego utajnieniu zadecydowała sama autorka. Czy miała takie prawo? Chcieliśmy o to zapytać premiera, ale jego rzeczniczka była niedostępna.
- Nie będziemy tego publikować. Odechciało mi się. Po analizie rządowych kart kredytowych obraz jest tak żałosny i straszny, że nie chcę nim straszyć - tłumaczy Julia Pitera. Podkreśla, że robi to w interesie państwa. - Na tej publikacji straciłby w oczach Polaków wizerunek wszelkiej władzy - mówi. [...]
Pani poseł jest ministrem i nie może tłumaczyć, że "jej się odechciało". Jeżeli wypowiedź w "Metrze" jest autoryzowana, to jest to koniec "misji" Julii Pitery i dowód na jej bezradność. Co dalej? Dymisja?
Donald Tusk ukrócił (podobno) korzystanie ze służbowych kart kredytowych. Pozostały one tylko w trzech ministerstwach - Środowiska, Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych.
Swoja drogą, to Julia Pitera musi mieć bardzo dużo pracy. Jej strona internetowa http://juliapitera.pl/ jest troche nieaktualna - ostatnia informacja jest z 3 maja !
Czy bezradnośc Pitery wywołana jest też tym, że ministrowie koalicji nadal chętnie sięgają do portfela po służbowe karty kredytowe?
Inne tematy w dziale Polityka