MJP MJP
287
BLOG

Modernistyczny wzorzec świętej rodziny?

MJP MJP Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Dziecko jest Bogiem
Matka jest matką Boga
Ojciec jest skromnym opiekunem
(Prawdziwy ojciec jest gdzieś daleko)

W biblii w przedstawieniu świętej rodziny dominuje relacja dziecka z matką. Nie jest podkreślany aspekt ojcostwa, a św. Józef jest gdzieś w tle, albo jest pomijany. Po „znalezieniu Jezusa w świątyni”, św. Józef nie jest już w ogóle wspominany. Polecenia wydaje albo tylko Maryja, albo rodzice wspólnie. Można to wszystko zrozumieć, bo Józef jest tylko ziemskim opiekunem, ale normalni ojcowie nie są TYLKO ziemskimi opiekunami, a dzieci nie są wcielonymi bogami. Zdrowy wzorzec to ten w którym ojciec jest głową rodziny, a matka i dzieci są mu posłuszne.     

Samo „Znalezienie Jezusa w świątyni” przedstawia mądre dziecko, które zwraca się do rodziców jakby byli idiotami, przy okazji (lekceważąco?) przypominając  Józefowi, kto jest jego prawdziwym ojcem, a słucha się ich tylko dlatego, że są rodzicami.

„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.”

Relacja Jezusa z Bogiem ojcem nie nadaje się do przeniesienia jako prosty wzorzec dla rodziny, bo nie ma tu przedstawionego, tego jak ojciec powinien prowadzić dziecko w życie, w dorosłość, nie ma codziennych ludzkich relacji.

Świętą rodzinę można uznać za sytuacja wyjątkowa w historii świata, która nie nadaje się do przeniesienia na zwykłe rodziny, albo moją interpretację za powierzchowną i uproszczoną, ale czy miliony ludzi samodzielnie czytających pismo święte, a nieobeznanych z teologią, nie dochodzi też do „powierzchownym i uproszczonych” wniosków, choćby podświadomie? W końcu rozchodzi się tu o skutek takich interpretacji. Dzisiaj widzę dużo (za dużo) rodzin w takim układzie, gdzie dziecku się we wszystkim dogadza, matka rządzi, a ojciec siedzi sobie posłusznie w cieniu.

Zastanówcie się sami jak przedstawiana jest święta rodzina w kazaniach, pisma i filmach religijnych – na co kładziony jest nacisk. Czy błędne odczytywanie/przedstawianie tego wzorcu może być jednym z powodów matrylinearności polskiego społeczeństwa?

Na swoją obronę, zanim wzbierze się krytyka, powiem, że jestem głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem, a św. Józefa podziwiam za cichą, skromną pracę, poświęcenie własnych potrzeb prokreacyjnych dla wypełnienia woli Boga, przy jednoczesnym braku takiego uwielbienia jakie otrzymują inni – tak bardzo, że wziąłem sobie na bierzmowaniu imię na jego cześć. Poza tym byłem wychowywany w rodzinie w której ojciec jest głową, więc to nie jest przejaw leczenia jakiś własnych skrzywień z dzieciństwa. Z Bogiem.

MJP
O mnie MJP

Nazywam się Michał Piekut, jestem katolikiem, rygorystą moralnym i uniwersalistą, dodatkowo popieram wolny rynek. Mam też stronę o nazwie Uniwersalizm Indywidualistyczny. https://www.facebook.com https://uniwersalizmindywidualistyczny.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo