Ostatni miesiąc obfitował w ciekawe wystąpienia. Mieliśmy spotkanie liderów w Chinach. Trump przemawiał na forum ONZ.
Ostatni miesiąc obfitował w ciekawe wystąpienia. Mieliśmy spotkanie liderów w Chinach. Trump przemawiał na forum ONZ.
Zacznę krótko od tego przemówienia, na którym Trump nazwał Rosję papierowym tygrysem.
Ripostą Pieskowa było to, że Rosja to przecież niedźwiedź, wielki i groźny.
Tylko czy aby na pewno? I tu dochodzimy do Szczytu SOW w Chinach
Spotkanie przywódców w Chinach było misterium propagandy. Propagandy opartej wprawdzie na całkiem solidnych podstawach, ale jednak był to spektakl dla świata.
Na spotkaniu Szanghajskiej Organizacji Współpracy obecni byli wszyscy najważniejsi przywódcy świata "niezachodniego". Wielka trójka, to Xi, Modi i Putin. Ale byli też obecni przywódcy Iranu, Pakistanu, Turcji, byłych republik sowieckich: w tym Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu, Białorusi i Turkmenistanu.
Można by rzec piękny zjazd satrapów i dyktatorów, może poza przywódcą Indii. Czym jest SOW? Nie jest to porozumienie na miarę UE, nawet w jej wczesnej formie, czyli wspólnoty węgla i stali. Jest raczej czymś w rodzaju trójmorza, tyle, że obejmuje swoim zasięgiem 4 mld ludzi. Sporo. Natomiast realnie jest narzędziem Chin do zwiększania swojego znaczenia w rejonie Azji. Czyli wykolegowania i zastąpienia tam Rosji. Przy czym Chiny górują nad Rosją właściwie już we wszystkich dziedzinach, może poza ilością głowic jądrowych. Przede wszystkim Chiny są na tyle mądre, że nie palą się do otwartego konfliktu z zachodem. Jeszcze nie. Nie wysyłają bez sensu dronów, nie napadają na swoich sąsiadów. Po prostu produkują i sprzedają. A za zarobione $$ kupują sobie poparcie. Powoli i systematycznie wypierają Rosję z jej, wydawało by się naturalnej, strefy wpływów. Bo co obecnie ma do zaoferowania Rosja swoim partnerom? Ropę? Ropy na świecie jest multum, podobnie jak gazu. A ukraińskie drony skutecznie zmniejszają jej potencjał produkcyjny.
Broń? Systemy uzbrojenia, które miały nie mieć analoga w mirze, zostały brutalnie przetestowane na ukraińskim froncie. I test ten wypadł słabo. Dodatkowo wojna wysysa cały rosyjski potencjał produkcyjny i w to miejsce wchodzą częściowo USA, ale w znacznej mierze Chiny.
Zresztą przeciętny mieszkaniec Azji raczej nie potrzebuje kałacha. Woli mikser i odkurzacz, a tych sprzętów Rosjanie nigdy nie byli w stanie dostarczyć.
Chiny górują nard Rosją gospodarczo, technologicznie, finansowo i pod względem zasobów ludzkich. Dlatego, mimo że Xi nazywa Putina swoim wielkim przyjacielem i mówi o wieczystej przyjaźni Rosyjsko - Chińskiej, to tak naprawdę powoli wasalizuje Rosję. Zamiast groźnego niedźwiedzia, robi z Rosji najważniejszy okaz w swoim chińskim zoo, misia Pandę.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka