Przeczytałem właśnie wpis Alexa Disease`a na temat geniuszu racjonalizatorskiego profesora Balcerowicza.
Dostało się "solidarystom społecznym" którzy nie rozumieją geniuszu matematycznego profesora Balcerowicza.
Mniejsza o to czego z kolei pan Profesor nie jest w stanie pojąć, w końcu ekonomia jest daleka od medycyny. Wystarczy jednak mieć nawet pobieżne rozeznanie w mozliwosciach ludzkiego organizmu żeby przewidzieć że, że kiedy owa cudowna, racjonalna "reforma" w pełni wejdzie w życie to poczekalnie do gabinetów lekarskich zapełnią się kobietami w wieku okolo 63-, 65-ciu lat które już nie będą miały siły pracować fizycznie a jeszcze nie bedą miały prawa do świadczeń emerytalnych. Lub po prostu nie będa miały szans na znalezienie pracy.
Pacjentki będą błagać o chociaż miesiąc zwolnienia lekarskiego, potem o przedłużenie zwolnienia. W gabinetach psychiatrycznych będą dantejskie sceny udawania nerwicy, depresji, zaburzeń lękowych, żeby wymusić wnioski o przyznanie renty.
Proponuję aby przyszłą reformą emerytalną zajęła się jak najszybciej b. minister Ewa Kopacz bo wygląda na to że - jak w przypadku ostatniej zmiany w refundacji leków - bedzie konieczność wprowadzenia drakońskich kar finansowych dla lekarzy którzy zlitują się nad "nierobami" nie potrafiącymi pojąć geniuszu finansowego profesora Balcerowicza.
Inne tematy w dziale Polityka