waw75 waw75
514
BLOG

Delikt

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 13
  • praktykant golił klienta, jednak tak niefortunnie że skaleczył go w policzek. Na co, akurat wyszedł z zaplecza szef i jak to zobaczył to się zamachnął na praktykanta. Praktykant młodzieniaszek, zręcznie się usunął i w „w beret” oberwał klient. Na domiar złego sytuacja się powtórzyła i kiedy praktykant zaciął klienta po raz drugi to klient oberwał od szefa po raz drugi. Jednak gdy praktykant niefortunnie obciął klientowi ucho, to obolały po ciosach szefa klient szybko krzyknął do praktykanta:

  • „Panie kopnij pan to ucho pod stół bo on mnie zabije!”

    Każda afera, skandal czy wydarzenie stawiające władzę w złym świetle kończy się wzrostem agresji wobec partii opozycyjnej – nawet jeśli z ujawnieniem tej sprawy – jak choćby w przypadku taśm „Wprost” nie miała żadnego związku. Wręcz powszechnym dziś „argumentem” zwolenników PO jest to że skoro na taśmach nie podsłuchiwano polityków PiS-u a jedynie polityków władzy to jest to dowodem na to że za podsłuchami stał PiS. Pojawia się więc oczywiste pytanie jak to możliwe – jaka jest optyka potencjalnego wyborcy PO że potrafi uznać za pewnik czysto propagandową hipotezę bez nawet cienia poszlaki? To nie tylko kwestia „syndromu oblężonej twierdzy” - to niestety efekt prawie dekady konsekwentnej i jednolitej propagandy. To nie aktualne sondaże ale wyuczona już tożsamość decyduje o tym że walka z PiS-em i ludźmi popierającymi opozycję stała się najważniejszym nośnikiem poparcia dla Platformy. Nic innego się nie liczy – nie liczy się ani uczciwość ani nawet zdrowy rozsądek.

    I wszystko wskazuje na to że wyborcy PO ani cały aparat medialno – urzędniczy od którego zależy dziś dominacja Platformy, nie pozwoli już na zmianę retoryki. Deal jest prosty: my kupimy każdą propagandę a wy nie dopuśćcie do zmiany władzy – metody jakimi się posłużycie nas nie interesują.

    Dlatego wizerunek PiS-u musi pasować do matrycy wroga publicznego. Dlatego nie było możliwe przebicie się z jakąkolwiek ofertą programową PiS-u do opinii publicznej. Ani konferencje programowe dotyczące służby zdrowia czy systemu podatkowego czy konferencje Polska Wielki Projekt nie miały prawa zostać pokazane w mediach. PiS nie miał prawa zostać pokazany jako normalna partia – która zajmuje się czymkolwiek poza chęcią wykończenia ludzi których nienawidzi. A ludzie popierający PiS czymkolwiek poza motywacją wykończenia ludzi którym zazdrości tego że są lepsi i zdolniejsi. Co osiągnięto tą projekcją? - otóż osiągnięto stan całkowitej mobilizacji: celem już nie tylko partii ale wyborców Platformy, stało się zniszczenie ludzi którzy popierając PiS dybią na ich dorobek życiowy, zawodowy czy pozycję społeczną. I tych ludzi przestało już interesować czy bankrutują firmy, czy ministrowie i szefowie banków centralnych omawiają jak wypompować publiczną kasę żeby przed wyborami poprawiły się wskaźniki, albo ile miliardów złotych stracimy na zaniedbaniach przy budowie gazoportu. Celem jest wyłącznie zniszczenie PiS-u i jego wyborców. I dziś elektorat Platformy ani jej zaplecze medialne na nic innego Tuskowi nie pozwoli – nawet jeśli do osiągnięcia tego celu będzie trzeba fałszować wyniki wyborów, dane o stanie państwa, czy łamać konstytucję. Trzeba się pogodzić z tym że dyskusja publiczna po prostu przestała istnieć.

  •  
waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka