waw75 waw75
718
BLOG

Europa zmierza do bałkanizacji

waw75 waw75 UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Mowa obronna Sokratesa – to dominujące wrażenie jakie pozostało mi po spotkaniu premiera Morawieckiego w Parlamencie Europejskim. Od katonów europejskiej Izby dowiedziałem się, że w Polsce drastycznie ograniczono prawo do wolnych zgromadzeń, że sędziowie są surowo karani i kontrolowani przez … rząd, że prawa kobiet są łamane na każdym kroku – a według jednej z europosłanek bohatersko walczących o prawa europejskich kobiet aż 96 procent aborcji jest dokonywanych z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu a w Polsce właśnie tego prawa do ukrócenia tego cierpienia prawnie zabroniono. Co prawda poprawiła się, że nie zabroniono ale przygotowywana jest właśnie ustawa która tego zabroni. (prawdopodobnie ktoś powiedział pani europoseł kiedyś powstał projekt społeczny ograniczenia prawa do aborcji – nie wiedziała jednak nic więcej więc zaprojektowała resztę tak żeby uzasadnić swoje wystąpienie). Ba – nie wiem czy Państwo wiecie że w Polsce grozi dziś kara więzienia za ostentacyjny spacer z bukietem białych róż – nie wiedzieliście? - to spytajcie lewicowych posłów do Parlamentu Europejskiego – oni znają mnóstwa takich przypadków. Wreszcie że Polska dąży do rozbicia Unii poprzez współpracę z „carem Putinem” a w polskich mediach całkowicie zablokowano wolność słowa – o czym zapewne bez żadnych ograniczeń będą przez najbliższe tygodnie informować i deliberować wszystkie największe „kneblowane” media w Polsce. To jaka jest prawda nie ma naprawdę najmniejszego znaczenia - historia Europy zatacza koło – dziś Sokrates skończyłby dokładnie tak samo jak ponad dwadzieścia wieków temu.

.

Europa dokonała wyboru między wartościami a poprawnością. Bo nie o to przecież chodzi w poprawności politycznej, aby opisywać rzeczywistość, ale o to żeby zaprojektować czarno białą rzeczywistość od nowa a potem zając w tym matriksie jasną, poprawną stronę debaty. Taka jest różnica między przyzwoitością i uczciwością a poprawnością. Taka jest różnica między wyznawaniem wartości a zasłanianiem się nimi. Przecież nie o to tu idzie gra, żeby diagnozować i zwalczać jakieś zło, ale aby projektować je tam gdzie bezpiecznie i bez ryzyka utraty stanowisk i dochodów twardo z tym „złem” walczyć. Nie znajdziecie dziś organizacji feministycznych tam, gdzie kobiety są gwałcone, mordowane, poniżane – feministki i bohaterskie bojowniczki o prawa kobiet walczą dziś w tych częściach świata gdzie prawa kobiet są doceniane i chronione jak nigdzie indziej – a głównie tam gdzie na obronie praw kobiet się zarabia i dostaje dotacje. Nie znajdziecie bohaterskiej lewicy tam gdzie szaleją totalitaryzmy i gdzie maltretowani są ludzie a dzieci umierają z głodu – tam lewica albo nie istnieje albo uczestniczy w reżimowej władzy – wiemy to co najmniej od 100 lat. To nie kwestia doktryn politycznych – to niezmienna od tysięcy lat kwestia ludzkiej natury. Dlatego jestem spokojny – bo tak agresywny i okraszony patetyczną papką atak lewicowych i feministycznych aktywistek i aktywistów na Polskę jest dla mnie akurat dowodem na nasz wysoki poziom demokracji i praworządności.

.

Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim toczyła się jednak na temat przyszłości Europy. I w tym kontekście najbardziej martwi mnie jednak co innego: od trzech dekad zastanawiamy się nad kierunkami rozwoju Europy – czy pójdzie ona w stronę „bałkanizacji” czy też szwajcarskiej „helwetyzacji”. I jestem naprawdę załamany kiedy widzę że projektanci nowej Europy próbują dziś zająć pozycję ponadnarodowej władzy - wzorem dawnej Jugosławii. A co gorsza, to co na Bałkanach stało się zarzewiem niewyobrażalnego wybuchu – czyli siłowe zamazanie granic, tożsamości etnicznej, religijnej i narodowej wśród bałkańskich narodów, próbujemy dziś skopiować poprzez zamazanie odrębności prawnej, politycznej, kompetencyjnej członków Unii. Granice geograficzne są wszak ustalone – buduje się za to nowy europejski model likwidujący granice samorządności i kompetencji politycznej państw Europejskich. To niemal wzorcowy model drugiej „bałkanizacji” w Europie – i jeśli ten projekt się powiedzie to prędzej czy później władza ogólnoeuropejska będzie musiała wprowadzić brutalny terror, a z biegiem lat zaczniemy znów mówić o „kotle” - tym razem nie bałkańskim ale europejskim.


waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka