waw75 waw75
4400
BLOG

Precedens

waw75 waw75 Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 264

Profesor Małgorzata Gersdorf nie była pierwszym szefem Sądu Najwyższego, którego próg wieku przejścia w stan spoczynku zastał podczas trwania kadencji – w tej samej dokładnie sytuacji byli wszyscy pierwsi prezesi SN po 1990 roku.

.

Pierwszym – w wolnej Polsce – prezesem Sądu Najwyższego był profesor Adam Strzembosz, którego kadencja trwała od 1 lipca 1990 roku do 17 października 1998 roku czyli nieco ponad 8 lat. Wiek przechodzenia w stan spoczynku (wówczas 65 lat) w przypadku profesora Strzembosza nadszedł 11 września 1995 roku, w trakcie pierwszej kadencji. Oczywiście profesor jako wybitny znawca Konstytucji wiedział że jako pierwszego prezesa Sądu Najwyższego przestają go obowiązywać ustawy – łącznie z ustawą u utracie uprawnień do pracy jako czynny sędzia. Zapewne więc nie złożył, zgodnie z art 69, wniosku o przedłużenie prawa do orzekania i przejście w stan spoczynku trzy lata później. Całkowitym zbiegiem okoliczności jednak profesor Strzembosz przeszedł z stan spoczynku dokładnie 3 lata po ukończeniu 65 lat – we wrześniu 1998 roku.

Podobnie było w przypadku następcy profesora Strzembosza –  sędziego Lecha Gardockiego. Profesor Gardocki piastował funkcje pierwszego prezesa SN przez dwie kadencje – od 17 października 1998 do 18 października 2010 roku. I także w jego przypadku próg wieku 65 lat, czyli przejścia z stan spoczynku nadszedł w czasie piastowania funkcji pierwszego prezesa SN. Jestem pewien że znając zapisy Konstytucji – zapewniające mu niezależność od zapisów ustawy, profesor Gardocki także nie składał wniosku o przedłużenie czynnego orzekania na kolejne trzy lata. Choć także w jego przypadku ostatecznie przejście w stan spoczynku nastąpiło – całkowitym zbiegiem okoliczności rzecz jasna – niemal dokładnie trzy lata po 65-tych urodzinach – 3 marca 2011 roku.

Granica przejścia w stan spoczynku nadeszła także w czasie sprawowania funkcji kolejnego pierwszego prezesa SN – świętej pamięci Stanisława Dąbrowskiego. Profesor objął funkcję szefa Sądu 19 października 2010 roku i sprawował ją do przedwczesnej śmierci 9 stycznia 2014 roku. W jego przypadku próg przejścia w stan spoczynku nastąpił 12 kwietnia 2012 roku choć sądzę że także profesor Dąbrowski nie wystąpił z wnioskiem o wydłużenie o trzy lata prawa do orzekania – wszak jako osoba znająca ducha Konstytucji wiedział że funkcja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego zwalnia go z konieczności respektowania ustaw.

Podobnie było w przypadku następcy – pełniącego obowiązki szefa SN po śmierci profesora Dąbrowskiego – profesora Lecha Krzysztofa Paprzyckiego próg przejścia w stan spoczynku nastąpił podczas kadencji zasiadania w Sądzie Najwyższym. Profesor osiągnął pełny wiek pracy jako sędzia orzekający 14 kwietnia 2012 roku – w stan spoczynku przeszedł niecałe trzy lata później – po zakończeniu funkcji p.o. pierwszego prezesa SN.

.

Nie wiem czy pierwsi prezesi Sądu Najwyższego składali wnioski o wydłużenie okresu prawa do orzekania. Fakt że wszyscy przeszli w stan spoczynku dokładnie trzy lata po tym jak osiągali wiek 65 lat może świadczyć albo o fakcie złożenie przez nich takich wniosków albo o ogromnym zbiegu okoliczności. Choć być może uznali że funkcja pierwszego prezesa SN – czyli najwyższej instytucji sądowej w Polsce, nie zwalnia ich ani z respektowania ustaw o zawodzie sędziego ani o pracy sądów.

.

Najmocniej przepraszam – przez roztargnienie pominąłem tu oczywiście ostatniego pierwszego prezesa SN panią profesor Małgorzatę Gersdorf, którą próg przejścia w stan spoczynku również napotkał podczas sprawowania kadencji. Pani profesor nie złożyła wniosku o wydłużenie prawa do czynnego orzekania o trzy lata. Aktualnie odbywa cykl spotkań w krajach Unii Europejskiej i postuluje o ukaranie Państwa Polskiego za uznanie że osiągnęła zgodnie z ustawą wiek przejścia z stan spoczynku, chyba że zostanie przywrócona na stanowisko pierwszego w historii prezesa SN bez prawa do czynnego orzekania. Jej kadencja wygasłaby wówczas w 2020 roku. Chyba że zostanie wówczas uznany prymat art. 180 ust 1 Konstytucji RP mówiący że „Sędziowie są nieusuwalni” - wówczas kadencja pani profesor nie zakończy się nigdy. 

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo