wawel24 wawel24
857
BLOG

Nowy Zielony Ład to już.. druga Zielona Rewolucja.Czy tak jak pierwsza zrobi nas na szaro?

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 6

Fragment tekstu:


"Podstawy „naukowe” dla dogmatu klimatycznego (globalne ocieplenie etc.) stworzył fizyk-teoretyk Hans Joachim "John" Schellnhuber, którego w arkana planów bankierów-inwestorów wprowadził na University of California, Santa Barbara – Walter Kohn, syn Samuela i Gittel Kohn. Po tych instrukcjach u źródeł alchemicznego pomysłu na pozyskiwanie złota z... pogody (naukowo: ze zmian klimatu) Schellnhuber poniósł kaganiec oświaty do Niemiec (Poczdamski Instytut do Badań nad Klimatem) i do Anglii (Tyndall Centre for Climate Change Research in Norwich)."




CZĘŚĆ PIERWSZA

I jak tu się nie cieszyć? Za 20-40 lat klimat zostanie zlikwidowany, ups, opanowany. Wstawiłem tę "likwidację" z przyzwyczajenia, bo oligopole, trusty "rodzinne", kartele, konsorcja, korporacje i holdingi uwielbiają ogłaszać międzynarodowe (koniecznie muszą być "międzynarodowe", bo tylko wtedy gra jest warta zachodu i potężne inwestycje mogą się zwrócić) programy likwidacji tego lub owego, lub wzięcia "tego i owego" (np. zmian pogody) pod kontrolę.

Mało kto wie (pamięta), że Nowy Zielony Ład to już... druga zielona rewolucja. Pierwsza miała za cel "zlikwidowanie głodu". Oczywiście głód jak był, tak jest: "Ponad 113 milionów ludzi z 53 krajów cierpiało w 2018 roku z powodu skrajnego głodu - wynika z opublikowanego we wtorek raportu opracowanego przez inicjatywę Globalna Sieć na rzecz Przeciwdziałania Kryzysom Żywnościowym (GNFC)." 

Poprzednia ZIELONA REWOLUCJA miała miejsce w latach 60. Zobaczmy, jak pisze o tym Wiki: 

"Zielona rewolucja – określenie programów rozwoju rolnictwa prowadzonych w latach 60. XX w. przez agencję ONZ – Organizacja do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Ich celem było zlikwidowanie zjawiska głodu na Ziemi poprzez zwiększenie produktywności rolnictwa (zwłaszcza w krajach tropikalnych i subtropikalnych) dzięki zastosowaniu wydajniejszych odmian roślin uprawnych i rozwojowi agrotechniki.

Ważnym czynnikiem było wyhodowanie nowych odmian pszenicy, ryżu (np. IR-8) i kukurydzy, charakteryzujących się dużą plennością i odpornością na choroby.

Mimo znacznej poprawy sytuacji żywnościowej w wielu krajach, m.in. Indiach, Pakistanie, państwach Ameryki Południowej i Afryki, zielona rewolucja miała również swoje negatywne następstwa: ekologiczne – niekorzystne przekształcenia środowiska przyrodniczego w wyniku wprowadzania monokultur rolnych, przeprowadzania nieprzemyślanych melioracji czy nadmiernego zużycia wody w celu nawadniania, nadużywania nawozów sztucznych i pestycydów; społeczne: np. nagły wzrost zróżnicowania dochodów (biedni jeszcze bardziej zubożali), zaś brak doświadczenia rolników i odpowiednich urządzeń do magazynowania spowodowały straty cennych nadwyżek żywności.

Idea zielonej rewolucji krytykowana była również z pozycji marksistowskich – uważano, że prawdziwym jej celem jest wprowadzanie i utrwalanie systemu kapitalistycznego, m.in. poprzez zaniechanie reform rolnych i zachowywanie dotychczasowej struktury własności obszarów rolnych."

Oczywiście, tekst Wiki to tylko ułamek prawdy o dewastującym działaniu Zielonej Rewolucji na 

1. środowisko 

2. zdrowie całych pokoleń. 

Ale, przecież "cysorz to mo klawe życie i cysorz lubi interweniować i ingerować" a zwłaszcza w skali globalnej. A porządną kasę na zachcianki cysorza wytrzepać można jedynie "ingerując" globalnie, nie zaś lokalnie. Dlatego walczy się zawsze z GLOBALNYM głodem, GLOBALNYM ociepleniem, GLOBALNYMI zmianami klimatu. Wróćmy do tekstu Wiki. 

A więc globalnego głodu nie zlikwidowano. Za to wywołano "negatywne następstwa ekologiczne, negatywne przekształcenia środowiska, przyspieszono wysychanie sieci wodnych". No i git fruwa marynara! Skoro "zrobiły się" dewastacje środowiska w wyniku tego likwidowania głodu, którego nie zlikwidowano, to teraz można zacząć naprawiać to co zepsuto naprawiając to, czego nie naprawiono. To takie koncernowo-Rockefellerowe perpetuum mobile. Wahadło w lewo, wahadło w prawo a kasa kapie do jednego, ścisle określonego zbiornika. Rockefellerów wymieniłem nie z powodu wrodzonego Polakom, genetycznego antysemityzmu, lecz dlatego, że mieli oni wiodącą rolę w koncepcyjnym opracowaniu i finansowym rozkręceniu PIERWSZEJ Zielonej Rewolucji (o koncepcyjnych ojcach globalnego humbugu DRUGIEJ Zielonej Rewolucji będzie w dalszej części). Zacytujmy portal pch24: "W Monsanto największe udziały mieli Rockefellerowie, którzy w latach 50. XX wieku zainicjowali tzw. Zieloną Rewolucję w Meksyku, kontynuowaną następnie z pomocą rządu amerykańskiego w innych krajach rozwijających się. Polegała ona na stosowaniu ziaren genetycznie modyfikowanych i dużej ilości pestycydów, co doprowadziło m.in. do wyjałowienia gleby oraz drastycznego zmniejszenia liczby gatunków uprawianych roślin na świecie. Uzależniła ona rolników z ubogich państw od nasion i zmusiła do zaciągania coraz kosztowniejszych kredytów, doprowadzając ich niejednokrotnie do bankructwa i samobójstw (np. Indie). [http://www.pch24.pl/klopoty-bayeru-po-przejeciu-monsanto--wielomilionowe-pozwy-za-nowotwory-i-redukcja-zatrudnienia,64504,i.html#ixzz68DHoAwTf ]. 

Tekst z Wiki, mimo że podaje trochę faktów, to hipnotyzuje optymistyczną nowomową: NOWE odmiany roślin, WYDAJNIEJSZE odmiany, DUŻA PLENNOŚĆ, rośliny ODPORNE NA CHOROBY. Wszystko 'pięknie, ładnie", tylko te NOWE, WYDAJNIEJSZE, PLENNE I ODPORNE NA CHOROBY twory genetycznie modyfikowane stały się źródłem globalnych epidemii wzrostu dziesiątek chorób oraz inicjowania wad genetycznych (są  podejrzenia że uszkodzenia genetyczne powodowane przez niektóre herbicydy przenoszą się aż do drugiego pokolenia, badania na szczurach to wykazały). Nowa odmiana pszenicy (o niezwykle wysokim indeksie glikemicznym )spowodowała globalny wzrost zachorowań na cukrzycę i nowotwory jelita grubego, inne choroby jelita grubego, nadciśnienie, choroby układu krążenia (oraz dziesiątki innych chorób). Zwróćmy uwagę jak sprytnie to brzmi w druku: rośliny mające odporność na choroby. Podświadomie kojarzy to się z tym, że i produkty z tych roślin dają CZŁOWIEKOWI - jeśli nie  "odporność na choroby"- to chociaż zdrowie, czyli, że są zdrowe. A tymczasem one są patogenne na ogromną skalę i często skracają życie i zabijają. 

No i chciano zlikwidować głód, a głód sobie w najlepsze istnieje a za to "biedni jeszcze bardziej zubożeli". Ot, pech. Ot, niefart. Ci, co mieli zbić monstrualnie kosmiczną kasę, to ją zbili. Gdy sprawa zaczęła "śmierdzieć" (doniesienia o kancerogenności i uszkadzaniu płodów przez herbicydy likwidujące głód - ergo: patologizacja przyszłych generacji) i gdy już zarobiło się "w miarę wystarczająco" i wycisnęło pierwsze optima, to interes się sprzedaje ("małe zyski nas średnio interesują"), i tak Monsanto później przeszło w ręce B.Gates`a potem kupił je Bayer. Kukułcze jajo, wciąż dające zyski nie do pogardzenia jest już podrzucane innym, bo zaczyna pachnieć wielomiliardowymi odszkodowaniami. 

Wszystko wskazuje, że identycznie będzie z Nowym Zielonym Ładem. Pierwsza rewolucja już przestała przynosić krocie - nadszedł czas wywołać drugi przewrót. Rewolucjonista bez rewolucji jakiś taki nieswój. A poza tym nigdzie tak - bracie - nie zarobisz, jak na rewolucjach. więc do dzieła! Unio Europejska poratuj wysychająca konta rewolucjonistów...

Oczywiście za lat 20-40 (tyle średnio wystarcza na "nawodnienie" suchych kont "rewolucjonistów") klimat jaki był, taki będzie (klimat jaki jest, każdy widzi), tak i głód. ale przecież nie o to chodzi, jak co komu wychodzi, tylko o to, że się kręci. Perpetuum mobile. 

CZĘŚĆ DRUGA

Oczywiste jest, że przejście (próba przejścia, bo niewykluczone, że za 20 lat nastąpi powrót częściowy do karbonizacji gospodarek, tak jak - analogicznie - po obłędzie oczyszczania mąk nastąpił powrót do ich "zabrudzania" i handlu otrębami) na dekarbonizację spowoduje co najmniej tyle negatywnych skutków, co "degłodyzacja". a zmiany klimatyczne tak jak i były, tak i będą. Walka zaś ze zmianami klimatycznymi (co za kretyński termin) wywoła  zmiany w ekosystemach mordercze dla fauny i flory spowodowane OZE  (zwłaszcza globalnością zastosowania wiatraków), które będą trudne  do wyobrażenia. Czapa finansowa nałożona na średnie i małe kraje w związku z restrukturyzacją gospodarek skutecznie te kraju zuboży (uwięzi je już nie tylko w pułapce średniego rozwoju, ale w pułapce niskiego rozwoju, stagnacji i uzależniania od banków na styl grecki), czyli główny efekt będzie taki, jak po pierwszej zielonej rewolucji: biedni staną się jeszcze biedniejsi, bogatsi - jeszcze bardziej bogaci. I o to właśnie chodzi we wszystkich rewolucjach... Zawsze działając w imię równości - zawsze potęgują różnice do stanu prawie chorobowego. Przypominać, że - z wyprzedzeniem właściwym dla Rewolucjonistów - typy w typie Sorosa wiedziały już o reorientacji gospodarek i erze narzucania siłą dogmatu dekarbonizacji (kiedyś była dekułakizacja, deklerykalizacja, deprywatyzacja) - nie ma potrzeby. W sieci są źródła pokazujące, iż Soros (a to tylko jeden z ojców animatorów choroby dekarbonizacyjnej) już... kilkadziesiąt lat temu zainwestował ogromne kwoty w OZE. Kryzysy się wytwarza, fabrykuje, wymyśla, ogłasza, inicjuje, propaguje. Potem inwestuje się w programy likwidujące kryzys. Ta sekwencja daje gwarancję monstrualnych zysków.


Spójrzmy więc, jak rodziła się religia Pacza Mamy Ziemi pod wezwaniem św.Grety, czyli obłędna ideologia "zmian klimatycznych". 


Propaganda związana z „globalnym ociepleniem” rozwinęła się w latach 90. Okres ofensywy „klimaciarzy” zaczął się w początkach XXI w. Wiodącą rolę w okresie apostolskim tej nowej religii sojuszu europejskiej lewicy z finansjerą londyńską i amerykańską pochodzenia żydowskiego odgrywała Europejska Fundacja Klimatyczna, European Climate Foundation (ECF) powstała w 2007 r. w ramach przygotowań do kopenhaskiego szczytu klimatycznego. Wkrótce ECF sformowała koalicję 4 organizacji (wraz z campact.de, BUND i WWF-Deutschland). Koalicja o nazwie Alians Klimatyczny pozyskała od finansjery 0,5 miliarda €. Teraz można było zacząć właściwą pracę nad przekształcaniem świadomości i rozwijaniem handlu opartego na „zmieniającym się klimacie” (różnorakich długoterminowych inwestycji, które pozwoliłyby zarabiać krocie na przysłowiowym sprzedawaniu powietrza i wody). Wtedy to mogły zacząć wychodzić na ulice tłumy demonstrantów walczących o zdrowie Matki Ziemi, gdyż było za co opłacić ich werbunek internetowy (campact.de to ruch internetowy) oraz wszelkie akcesoria potrzebne do „obywatelskich iwentów”.

Rolę przywódczą i finansującą w rodzącym się ruchu klimatycznym przyjmuje Europejska Fundacja Klimatyczna (ECF).

Wspomniany Caio Koch-Weser (przewodniczący rady nadzorczej Europejskiej Fundacji Klimatycznej) to, jak to się nazywa „działacz społeczny”, ekonomista i finansista. Nazywanie go ekonomistą, to jak nazwać Tuska ekonomistą. Niestety, są b.duże analogie pomiędzy Koch-Weserem a premierem Morawieckim. Obydwaj to z wykształcenia historycy, po krótkim kursie zarządzania (u Morawieckiego 11 miesięcy 3 razy w tygodniu) przedstawiani są jako... ekonomiści i robią dziwnie ekspresową karierę w bankowości (Koch-Weser kandydował nawet na... dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przegrał ten pojedynek na szczycie internacjonalnej finansjery na rzecz Horsta Köhlera, ostatecznie wylądował na stołku wiceprezesa Deutsche Bank). Studiował historię, socjologię i gospodarkę narodową (były tam, prawda, elementy ekonomii). Wśród trzech uczelni, przez które przewędrowywał był Wolny Uniwersytet w Berlinie, którego poziom jest porównywalny z... ulicznymi burdami w Hamburgu. Koch-Wesera łączy z premierem Morawieckim także Deutsche Bank, w którym Morawiecki odbywał staż.

Skoro nie było żadnych osiągnięć naukowych, to trzeba było się dobrze ożenić. Co zadecydowało w przypadku premiera Morawieckiego o włączeniu ekspresowego pasa ruchu kariery historyka w zarządach banków - jeszcze nie wiemy. Zapewne część odpowiedzi kryje się w tym, do jakiej szkoły uczęszczają dzieci premierowstwa. Żoną Koch-Wesera została związana z Bankiem Światowym i lobby klimatycznym Maritta Rogalla von Bieberstein, właścicielka historycznego zamku Biberstein. Koch-Weser uwielbia think-tanki (które w j.niem nazywają się pięknie: fabryki myśli) i fundacje oraz think-tanki działające przy fundacjach takie jak: Fundacja Bertelsmanna, BRUEGEL, Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR), World Economic Forum (WEF) i „nasza” (czyli dokładające się finansowo do akcji antyrządowych w Polsce) Europejska Fundacja Klimatyczna.

Warto jeszcze wspomnieć towarzyszy Koch-Wesera w think-tanku ECFR: Leszek Balcerowicz, Marek Belka, Jan Krzysztof Bielecki, Henryka Bochniarz, Jerzy Buzek, Danuta Hübner, Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Olechowski, Adam Daniel Rotfeld, Piotr Serafin, Radosław Sikorski, Aleksander Smolar – prezez zarządu Fundacji im. Stefana Batorego, Paweł Świeboda – prezes Fundacji DemosEUROPA – Centrum Strategii Europejskiej. Wszystkie w/w są to „instytucje” – nazwijmy je tak – okołosorosowe. Wprawdzie nie deklarujące jednoznacznie globalnego socjalizmu Sorosa, aby nie spalić szeroko zakrojonej akcji, ale wszystkie progresywne, postępowe, antynarodowe i krytykowane oraz mające problemy nawet w samych Niemczech za nietransparentność finansowania i za nieuprawnione ostre ingerencje w politykę krajów w których działają. Wszystkie kroczą w tym samym kierunku, co Soros, aczkolwiek reprezentują trochę rozszerzone środowiska finansjery o korzeniach żydowskich.


Sam Koch-Weser – jak podaje angielska Wiki – jest wnukiem federalnego ministra sprawiedliwości i vicekanclerza Ericha Koch-Wesera, którego matką była Żydówka Minna Lewenstein. Rodowa małżonka, pani von Biberstein ze starego pruskiego, szlacheckiego rodu (Pani na Zamku, który to zamek, gdy małżeństwo zaangażowało się w zmienianie świata służył nieraz jako miejsce konferencji, na których wymyślano lub wzmacniano nowe dogmaty dla postępowego świata) szybko wprowadziła męża do Banku Światowego w Waszyngtonie, gdzie pracowała. Wkrótce został wiceprezydentem Banku Światowego, następnie trafił do Ministerstwa Finansów Niemiec. Po nieudanej próbie dostania się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego osiadł w Deutsche Bank. Wcześniej został mocą koneksji etnicznych i dobrego ożenku członkiem rady nadzorczej Blum Center for Developing Economies, czyli ulokowanego na The University of California, Berkeley międzynarodowego centrum opracowującego strategie ekonomiczne dla krajów rozwijających się ze wskazaniem na energetykę i klimat.

Założyciel centrum, Richard C. Blum to urodzony w żydowskiej rodzinie bankier inwestor, założyciel firmy Blum Capital ożeniony z Dianne Emiel Goldman (później, nie wiedzieć czemu, zmieniła nazwisko na Feinstein nie przyjmując nazwiska męża), córką Betty Rosenburg i Leona Goldmana pochodzących z żydowskich imigrantów z Polski i Rosji. W centrum tym pracował nasz Koch-Weser nad bardzo ważnymi planami dotyczącymi tego, jak udzielać pożyczek tak, aby jednocześnie modelować przyszły kształt ekonomiczny, polityczny i kulturowy krajów potrzebujących pomocy, czyli jakie stawiać warunki, by udzielić kredytu. Jest to nowoczesna odmiana marksizmu, marksizm filantropijno-lichwiarski. Wycelowana jest ta strategia i doktryna inżynierii społecznej w kraje, które popadły w poważne problemy z powodu innej, wcześniejszej inżynierii społecznej oraz w kraje trzeciego świata.

Ciekawą strukturą jest Fundacja Bertelsmanna, w której Koch-Weser ma potężne umocowanie. Jest to międzynarodowa fundacja o strukturze „korporacyjnej”, która przejęła większość akcji wydawnictwa Bertelsmann AG. Fundacja Bertelsmanna jest swego rodzaju matką, centralą dla setek fundacji w Europie i poza. Jest jednoznacznie powiązana z Reichbankiem i międzynarodowym sektorem bankowym. Nawet siedzibę przejął ten „korporacyjny sztab fundacji walczących o demokrację” po filii Reichbanku (Landeszentralbank von Nordrhein-Westfalen). Bertelsmann to potężna korporacja budująca „nową świadomość”, jedna z 6 największych na świecie korporacji medialnych. Właściciel Bertelsmanna, Reinhard Mohn (zm.2009) dość szybko z prowincjonalnego wydawnictwa (literatura bilijna głównie) awansował na ojca chrzestnego jednego z najpotężniejszych na świecie koncernów medialnych i sztabów fundacji. Komu musiał złożyć pokłon, aby tak wznieść się na szczyty?

Metamorfozę z kopciuszka w światowego potentata spowodowało związanie się z globalistycznymi, idącymi w tym samym kierunku co Soros i jego sponsorzy – Klubem Rzymskim i Klubem Budapesztańskim (powiązanym z byłymi komunistami) – kierunku tym samym, tzn. praca nad zmianą świadomości społeczeństw w kierunku „człowieka globalnego” żyjącego wewnątrz społeczeństwa multi-kulti oraz budowa więzi żydowsko-niemieckich (w 2003 r. nagroda dla Mohna i jego żony od Jerusalem Foundation). Intensywne zwrócenie się przez korpoprację Bertelsmann ku kręgom globalnego socjalizmu Sorosa pozostaje w kontraście z tym, że firma jawnie współpracowała z hitlerowskim reżimem i korzystała z niewolniczej pracy Żydów. To nie powinno jednak dziwić, gdyż wolta od współpracownika nazistów do głosiciela Europy multi-kulti to nie żaden wyjątek, lecz w kręgach górnych dzisiejszej Europy raczej reguła, co opisują już liczne nie tylko artykuły, lecz i książki. Na koniec tego wątku warto podać trochę liczb obrazujących rozmach budowy „nowego człowieka”. Od roku 1977 Fundacja Bertelsmanna wydała na swoje „projekty” 1,27 miliarda, granty na fundacje i stowarzyszenia pozarządowe (NGO) wyniosły ok.10 milionów €.

Wracając do naszego Koch-Wesera, to głównym partnerem jego nakierowanej na Europę akcji finansowanej przez Sorosa i jego krąg głównie londyńskich inwestorów wzbogaconych na funduszach hedgingowych (które były jedną z przyczyn „kryzysu” bankowego 2008 r.) była Fundacja Campact zainicjowana i wzrastająca w siłę w internecie. Ta NGO pomyślana była bardzo sprytnie, miała sprawiać wrażenie organizacji oddolnej i otwartej na wszystkie internetowe, obywatelskie inicjatywy skierowane przeciwko... elitom. Nikt nie dociekał, że założyły ją... finansowe elity ( jednoznacznie lewoskrętne). Atakowano globalizm, ale nie za to, że jest globalizmem, ale za... wypaczenia. Stworzono otoczkę dla młodych lubiących zadymy i nazwano ją alterglobalizmem. Internetowa sieć campact.de zasilana odpowiednimi sumami euro przez Sorosa swą sieciową strukturę wzorowała na amerykańskim ruchu internetowym Sorosa MoveOn.org. który niedawno poznaliśmy z tego, iż wraz z amerykańskimi demokratami (żona w/w bankiera Bluma, pani Feinstein, to znana, wieloletnia senator – dziś Senior Senator – partii demokratycznej) finansuje eksterytorialne statki NGO biorące udział w odbieraniu czarnych migrantów z pontonów mafii przemytniczej. 

Współzałożyciel i spiritus movens organizacji pozarządowej campact.de wspierającej propagandowo i finansowo walkę „totalnej opozycji” o władzę Rzeplińskiego i o wolne sądy – to Christoph Bautz, jak to nazywa niemiecka Wiki: Aktivist, piszący swoją dyplomową pracę z marksistowskiej ekonomii. Jest to pan, który dostał za zadanie uczynić tak, by plany kręgu Sorosa nie pojawiły się jako narzucone z góry i to zza niemieckich granic, z wnętrza lewoskrętnej finansjery żydowskiego pochodzenia , ale by każdy z ok. 2 milionów niemieckich internautów i uczestników ruchu myślał, że... sam do nich doszedł, że zrodziły się jego głowie, że to jego wolny wybór i że są dobre dla jego kraju. W dużej mierze pan Christoph wywiązał się z zadania. Skuteczność Christopha Bautza może jest spowodowana jego udanym życiem „rodzinnym”, gdyż żyje on w szczęśliwym związku z Svenem Giegoldem, europarlamentarzystą z partii Zielonych. Zielony Sven nie jest Szwedem, nie jest też Hiszpanem, choć urodził się w Las Palmas. Drugi człon jego nazwiska to „gold”, może to się kojarzyć z pierwszym członem nazwiska rodowego w/w Dianny Goldman, żony bankiera Bluma. Może jest to jakiś trop, wszak rzeczona nacja specjalizuje się w alchemicznym pozyskiwaniu złota z niczego, tzn. z dwutlenku węgla, powietrza, wody i słońca (odnawialne źródła energii) ; ). A twórca partii Zielonych w Wielkiej Brytanii to Terry Goldsmith (brat finansisty Jamesa Goldsmitha) z konkurencyjnego wobec Rothschildów frankfurckiego rodu bankierów. Jak by nie patrzeć, to wniosek z tego, iż g o l d lubi g r e e n, i odwrotnie ;) .

 Do największych osiągnięć Svena należy zgłoszenie postulatu, by w Komisji Europejskiej wprowadzić parytet oparty na balansie płci (gender balance, czyżby to znaczyło - jak podaje rosyjska Wiki - że tak jak w przyrodzie, na 105 samców ma przypadać 100 samic?). Dziwne, że pan Sven nie wystąpił z takim samym postulatem, żeby w jego związku partnerskim ("małżeństwie") też wprowadzić równowagę płci :). Zadziwia dysfunkcyjność intelektualna lewaków... W lipcu 2017 Sven przeraził się likwidowaniem zasady trójpodziału władzy w Polsce, co może wg niego doprowadzić do tego, że demokratyczny dom zapłonie. Dom marzeń jego i jego sponsorów i reżyserów... Dzisiejsza presja na Timmermansa znowu wysuwa pretekst trójpodziału władzy (pisze o tym szefowa Zielonych na twitterze).

W Anglii Sven Giegold wraz z Terrym Goldsmithem założył organizację bliźniaczą do brytyjskiej Green Party. Klany finansowe Goldsmith i Rothschild zgodnie współdziałały przy tworzeniu nowego dogmatu klimatycznego i nowej ekonomii dla krajów rozwijających się, czego wizualnym odbiciem jest szczęśliwa, zakochana para Christoph i Sven budująca europejską sieć poparcia dla „nowej wizji”. Niech żyje balans płci i balans bankierskich, frankfurckich rodów. Ale tak bardzo nie mieszajmy do tego Niemiec, choć z obywatelami Niemiec mamy do czynienia.

Podstawy „naukowe” dla dogmatu klimatycznego (globalne ocieplenie etc.) stworzył fizyk-teoretyk Hans Joachim "John" Schellnhuber, którego w arkana planów bankierów-inwestorów wprowadził na University of California, Santa Barbara – Walter Kohn, syn Samuela i Gittel Kohn. Po tych instrukcjach u źródeł alchemicznego pomysłu na pozyskiwanie złota z... pogody (naukowo: ze zmian klimatu) Schellnhuber poniósł kaganiec oświaty do Niemiec (Poczdamski Instytut do Badań nad Klimatem) i do Anglii (Tyndall Centre for Climate Change Research in Norwich).

image

Ilustracja. H.J.Schellnhuber - namaszczony i konsekrowany przez nowojorskich i londyńskich miliarderów papież Religii Klimatycznego Armageddonu, będącej jak się wydaje jedną z sekt amerykańskiego dyspensacjonalizmu, czyli chrześcijańskiego syjonizmu w postaci pogańsko-gnostyckiej mutacji chrześcijaństwa. Schellnhuber oprócz kultu Armageddonu i Matki Ziemi głosi "globalną demokrację". Nawołuje do utworzenia Rządu Światowego sprawującego władzę za pomocą Konstytucji Globalnej, Globalnej  Rady i... Planetarnego Sądu (czyli Planetarnego Wymiaru Sprawiedliwości, Planetarnego Trybunału, Planetary Court) .  Apokaliptyczne książki  Schellnhubera chociaż drukowane w nakładach zbliżonych do broszur Świadków Jehowy , to zalegają kosze na wyprzedażach. Z broszurami Świadków Jehowy łączy je bardzo podobna  treść  (podobieństwo strukturalne: "zginiesz po wielokroć, jeśli się do nas nie przyłączysz") i prawdopodobnie częściowo wspólne niewidoczne korzenie. Uderzające jest, że identycznie jak Świadkowie Jehowy, gdy wyznaczają termin końca świata, Schellnhuber podaje terminy ostatecznej katastrofy, a gdy ta nie stawia się w wyznaczonym terminie ;) - podaje wtedy NOWY TERMIN (podobnie postępują z przekładaniem terminu przyjścia Mesjasza wyznawcy różnych sekt mesjanistycznych, np. Chabad Lubawicz).

Europejska Fundacja Klimatyczna miała „szczęście” do pozyskiwania funduszów od miliarderów, którzy zarobili swoje miliardy na funduszach hedgingowych (istotną ich cechą są inwestycje długoterminowe, przeznaczone dla okresów nie krótszych niż 3 lata). Fundusze hedgingowe zarządzają instrumentami pochodnymi, utrata kontroli nad którymi była przyczyną „kryzysu” finansowego 2008. Kto wie, czy „kryzys” finansowy 2008 nie był spowodowany przez zakorkowanie się dróg nagłych, jednoczesnych przelewów wielu miliardów gotówki (w dużej części pod postacią „instrumentów pochodnych”) przeznaczonej na stworzenie ideologii „zmian klimatycznych... Zbieżność "prac nad klimatem" i "wybuchu kryzysu" jest 100%-owa. Nie ma czegoś takiego jak kryzys. Każdy kryzys jest wypadkową konkretnych działań konkretnych ludzi i ich łapczywości, która przekroczyła dopuszczalne granice wytrzymałości praw ekonomii.

Współżałożycielką Europejskiej Fundacji Klimatycznej była Jamie Cooper Hohn, żona miliardera hedgingowego Chrisa Hohna ze stajni Lorda Jacoba Rothschilda (Hohn zarządzał jego Investmentfonds RIT). W 2008 Hohn za pośrednictwem fundacji The Children's Investment Fund Foundation (CIFF) dotował Europejską Fundację Klimatyczną 2,5 milionami £. Inny współzałożyciel naszej Europejskiej Fundacji Klimatycznej George Polk zorganizował dotację 1 miliona £ od brytyjskiego inwestora w odnawialne źródła energii (EcoFin Ltd). M i l i a r d  $   przekazał G.Polkowi jako dotację Soros na Inicjatywę na rzecz technologii i modeli biznesowych związanych ze zmianami klimatu. Drugi miliard przekazał Soros na inne fundacje związane z biznesem klimatycznym. Kolejny darczyńca naszej Europejskiej Fundacji Klimatycznej to kompania filantropijna o nazwie Arcadia Fund, która przekazała 5 milionów $ na walkę z energetyką węglową w Niemczech i UK. Arcadia Fund była współtworzona przez Elisabeth Rausing, reprezentantkę najbogatszej na kontynencie europejskim szwedzkiej rodziny żydowskiego pochodzenia (której udało się dzięki milionowej dotacji dla "ochrony klimatu" upiec swoją pieczeń omijania podatku), a w Radzie Konsultacyjnej Arcadia Fund zasiada sam Lord Jacob Rothschild. Warto dodać, iż Edward Goldsmith (z konkurencyjnego, frankfurckiego rodu bankierów) stworzył głośną w kręgach żydowskich "elit" intelektualną koncepcję w myśl której marksizm trzeba zastąpić ideologią upodobnienia się do organizacji społecznej i stylu życia prymitywnych plemion...


Gdy wchodzi się na portal campact.de (kooperanta Europejskiej Fundacji Klimatycznej i sponsora polskiej Akcji Demokracja) widzimy zestaw haseł chwytliwych, mających "nabijać frekwencję", przynęt i zanęt (przeciw cenzurze internetu, przeciw elitom, bankierom, GMO, TTIP, biedzie i nędzy, za słoniami, wielorybami, wolnością, solidarnością etc.). 


ECF i campact.de wyciągają tysiące Niemców na ulice, by protestowali przeciw bankierom, którzy...finansują ich ruch i ich demonstracje a wspierali (z uczuciem i autentycznymi emocjami) te dogmaty inżynierii społecznej, które dadzą sponsorom „oddolnych” ruchów krociowe zyski za 5-15 lat a w ich państwie zaindukują postępujący chaos społeczny. Postępujący, lecz nie za duży, gdyż ktoś musi pracować na wizjonerów i artystów alchemicznego biznesu, czyli sztuki pozyskiwania kasy z niczego. Kiedyś nazywało się to: "Kup pan cegłę!". Dzisiaj: "Płać za prawo emisji CO2" etc. Ekolodzy dbają o czystość, niewykluczone, że robią to obsesyjnie piorąc... pieniądze. Żeby matka ziemia była czysta. Od ich podatków...



Tło środowisk, o których mowa w powyższej notce zarysowane jest także w tym tekście:  https://www.salon24.pl/u/wawel/721393,ruben-rausing-dar-serca-raj-cura-ao-genderowy-islam-i-niesmiertelny-soros

Można też zajrzeć TUTAJ:

https://www.salon24.pl/u/wawel24/957721,gordon-bajnai-i-jego-sobowtor-mateusz-morawiecki-czy-prowadzil-ich-ten-sam-aniol-biznesu

https://www.salon24.pl/u/wawel/893471,fe-krynica-czyli-bankiety-akwizycja-firm-konsultingowych-i-kariera-jozefa-w-egipcie




Źródła

https://www.theguardian.com/environment/2015/aug/19/climate-philanthropist-george-soros-invests-millions-in-coal

https://wattsupwiththat.com/2009/09/06/german-climate-adviser-your-carbon-quota-is-up-pay-up/

 The British hedge fund boss who made £210m last year and Americans who made 5x as much | This is Money

Poland: Criticism of the EU commission is justified but contestable - Sven Giegold - Mitglied der Grünen Fraktion im Europaparlament

CV-Maritta-Koch-Weser-2012.pdf

UC Berkeley | Blum Center for Developing Economies | Research UC Berkeley

https://mfiles.pl/pl/index.php/Fundusz_hedgingowy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_alterglobalistyczny

https://de.wikipedia.org/wiki/Campact

http://www.bueso.de/news/wer-steht-hinter-heissen-herbst-gegen-kernenergie-deutschland

https://en.wikipedia.org/wiki/Richard_C._Blum

https://www.pch24.pl/klopoty-bayeru-po-przejeciu-monsanto--wielomilionowe-pozwy-za-nowotwory-i-redukcja-zatrudnienia,64504,i.html


=====================================

ANEKS I

Hans Schellnhuber to niemiecki naukowiec, który uważa, że jeśli temperatura Ziemi podniesie się o 2 stopnie Celsjusza, dojdzie do wielkiej katastrofy. W 2009 roku twierdził, że kulę ziemską może zamieszkiwać nie więcej niż 1 mld ludności – obecnie liczbę tą szacuje się na 7,2 mld. Schellnhuber jest dyrektorem Instytutu Zmian Klimatu w Poczdamie, który zmusił niemieckich decydentów do przyjęcia radykalnej polityki klimatycznej. Jego przewidywania oparte są na komputerowo generowanych modelach. Krytycy twierdzą jednak, że mijają się one z rzeczywistością. Dane satelitarne potwierdzają, że nie było żadnego globalnego ocieplenia w ciągu ostatnich 18 lat. Pokrywa lodowa zwiększyła się, a liczba huraganów spadła – argumentują. Wszystkie przewidywane przez Schellnhubera katastrofy nie miały miejsca. Być może dlatego w 2011 roku niemiecki naukowiec zmienił wcześniejsze prognozy, przewidując, że zapowiedziane katastrofy nastąpią nie w 2020, ale w 2030 roku. Według krytyków taka korekta to zachowanie uzasadniające ocenianie prognoz klimatycznej zmiany jako „moralnej krucjaty w poszukiwaniu teorii naukowej”.


Schellnhuber jest również dyrektorem Niemieckiej Rady Doradczej w Sprawie Globalnych Zmian. Rada składa się z dziewięciu naukowców. Ich głównym zadaniem jest doradzanie decydentom w Niemczech i na całym świecie, w jaki sposób walczyć ze zmianami klimatycznymi. Drakońskie zalecenia Rady dla rządu Merkel spowodowały, że rachunki za prąd w Niemczach poważnie wzrosły. Niemiecki naukowiec wraz ze swoimi kolegami po fachu chce, by w Radzie docelowo zasiadało kilku niewybieralnych członków, mianowanych dożywotnio, którzy mieliby prawo weta decyzji parlamentu w sprawie klimatu. Uczony postulował, by do ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec wprowadzić zapis o ochronie klimatu, jako priorytecie państwa. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” oskarżył Schellnhubera o chęć przemodelowanie niemieckiego porządku konstytucyjnego.

Portal Spero News sugeruje, że papież Franciszek – jak się może wydawać – został „uwiedziony przez doradców, takich jak Schellnhuber” i wprowadzony w błąd w sprawie zmian klimatycznych. Portal dodaje, że wbrew temu, co sugerują ekstremiści, globalnego ocieplenia po prostu nie ma. Grupa ponad 90 naukowców skierowała do papieża list otwarty, w którym sugeruje, że Ojciec święty nie został poinformowany o wszystkich faktach dotyczących teorii zmian klimatycznych. Dodano, że postulowane przez papieża rozwiązania mogą wpędzić mieszkańców najbiedniejszych krajów w jeszcze większą nędzę.

Read more: http://www.pch24.pl/kim-sa-ludzie%e2%80%93ktorzy-doradzali-papiezowi-podczas-pisania-encykliki-laudato-si-,36547,i.html#ixzz68Feas2Mb




ANEKS  II



Jeden z urzędników mówi (w artykule dostępnym w sieci), że badania na glifosat - WYNALAZEK PIERWSZEJ ZIELONEJ REWOLUCJI, zabijający obecnie miliony Europejczyków -  nie mogą być w Polsce przeprowadzane, bo potrzeba na to kilkadziesiąt milionów. No cóż, Partia przyznała na cmentarz Przyjaciół 100 mln i 150 mln na rewitalizację Teatru Żydowskiego- starczyłoby na badania na zawartość glifosatu... I jeszcze by zostało trochę.

image

Poczytajmy trochę o glifosacie: 

Obecnie na świecie agrobiznes został zdominowany przez kilka potężnych koncernów agrochemicznych, liczących na duże zyski w związku  ze stałym wzrostem cen żywności. 

 Corporate Europe Observatory (CEO) oskarżyło producentów glifosatu o przekupywanie naukowców z Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności  (EFSA) w celu odnowienia licencji na sprzedaż preparatów chwastobójczych na rynku europejskim. Organizacja wykazała także w specjalnym raporcie, że blisko połowa ekspertów EFSA znajduje się w sytuacji konfliktu  interesów. Specjaliści nie są przez to w stanie wykonywać swoich obowiązków bezstronnie i bezinteresownie, narażając tym samym na  niebezpieczeństwo zdrowie Europejczyków.

Austria jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej zamierza wprowadzić całkowity zakaz stosowania toksycznej substancji chemicznej – glifosatu. [niestety, ostatnie wiadomości z Austrii są takie, że jednak parlament austriacki zmuszony zostanie do "padnięcia na  kolana przed potężnym koncernem niemieckim", gdyż lobbiści kartelu BAYER wywarli nacisk na panią kanclerz Austrii....i próbuje ona wycofać zakaz]. 

W zeszłym roku Unia Europejska podjęła decyzję o przedłużeniu licencji na herbicyd na pięć lat, do 2022 roku; za przedłużeniem głosowało 18 z 28 państw członkowskich, w tym Republika Czeska, Polska i Niemcy. Przeciwko przedłużeniu licencji były m.in. Francja, Włochy i Austria. UE pozwoliła swoim członkom zdecydować ostatecznie o nałożeniu ograniczeń na stosowanie glifosatu na poziomie krajowym.

Według agendy WHO, Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) glifosat może być rakotwórczy - przyczyniać się do powstawania chłoniaka nieziarniczego. Wiele innych badań wskazuje, że glifosat niszczy naturalną florę bakteryjną przewodu pokarmowego, powoduje deformacje i wady rozwojowe płodu, uszkodzenia DNA, mózgu, rdzenia kręgowego. W marcu zeszłego roku Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC) unijnej Europejskiej Agencji Chemicznej (ECHA) zachował klasyfikację glifosatu jako substancji powodującej poważne uszkodzenie oczu [...].


Republika Czeska od roku 2019 zakazała  powszechnego stosowania glifosatu jako środka chwastobójczego i desykantu stosowanego w celu przyspieszenia dojrzewania roślin - podało czeskie ministerstwo rolnictwa.

W zeszłym roku w związku z glifosatem rozpętała się burza medialna na temat szkodliwości brytyjskiego chleba. Jedna trzecia „pieczywa” (w tym przypadku trudno nie ująć tego wyrazu w cudzysłów) sprzedawanego na Wyspach zawiera bowiem ten rakotwórczy związek. W ostatnich latach w krajach Zachodu obserwuje się dramatyczny wzrost zachorowań na nowotwory. Jedną z głównych przyczyn tego zjawiska jest ogromna i wciąż rosnąca ilość substancji dodatkowych oraz toksyn obecnych w żywności.Wycofanie preparatu Roundup z rynku zapowiedziała już Francja. Również władze Kalifornii zdecydowały, że glifosat będzie oznaczany jako substancja wywołująca nowotory. Koncern Monsanto oczywiście podważa wnioski płynące z badań IARC i próbuje wpłynąć na „rewizję” wyników.


imageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimage

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka