wawel24 wawel24
935
BLOG

Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński: Zamieniono grypę na Covida

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 8


  image

"Może się mylę, ale wychodzi mi na to, że zamieniono grypę na Covida.

Według rządzących Covid-19 to choroba niewydolności oddechowej, wywołana przez coronawirusa, SARS-CoV-2. Pojawiła się ona nagle, wiosną 2020 r., chociaż koronawirusy istnieją w przyrodzie od dawna.

Do 2019 r. w okresie przeziębieniowym mieliśmy grypę z około 4-5 mln zachorowań rocznie, tylko w Polsce.
Jeśli tak się rzeczywiście wydarzyło z tą zamianą, to “specjaliści” od biomedycznej manipulacji poszli na całość. Wymyślili jednostkę chorobową, zwaną “Covid-19”.

I chronią nas przed tą “chorobą”, o wymiarze ponoć “pandemicznym”, kolejnymi lockdownami, kwarantannami, maseczkami I dystansami. Jeśli jesteśmy grzeczni, to trochę popuszczają, a jeśli nie, jak na Krupówkach, to zaostrzają, na zasadzie marchewki I kija, jak to obrazowo określił jeden z ich aktywistów.

Ale to nie wystarcza.

Są więc i szcczepienia, niby na ochotnika. Relacja wydaje się czytelna, jest stado i jest jego właściciel. Ale wszystko to nie idzie tak gładko. Sa koszty, są poszkodowani I ofiary śmiertelne. Są gromadzone dowody. Będzie trzeba też wyjaśnić związek pomiędzy tym wirusem (SARS-CoV-2) a Covidem. A w ich tle grypa.

Jak dotąd nie ma żadnego dowodu naukowego, że ostra niewydolność oddechowa spowodowana jest wyłącznie przez coronawirusa. Dla porównania, związek przyczynowo-skutkowy pomiedzy wirusem grypy a grypą jest dobrze udokumentowany i to na różne sposoby.

Sprawczego wpływu SARS-CoV-2 na “Covid” zarządzający stadem nie wykazali, chociaż namnożyli mnóstwo objawów tejże “choroby”, do których również zaliczyli “zamglenie umysłu”.

To nie żart, tak się wypowiedział zacny profesor na webinariach do grona studentów medycyny. Z pewnością zna to z autopsji. Są tylko poszlaki, raczej życzeniowe. SARS-CoV-2 “identyfikowany” jest jedynie za pomocą PCR, ale to marny dowód. Dodatni wynik testu otrzymano też dla papai, oleju silnikowego, coca coli, itd.

“Chorych na Covida” nie diagnozuje się na obecność innych patogenów. To niewskazane, a nawet zabronione. A technicznie łatwe do wykonania. Badania różnicujące na obecność patogenów to rutyna np. w diagnostyce zakażeń bakteryjnych.

Wirusy przeziębieniowe to całkiem liczna I sprytna ferajna. Różnych ich typów jest z 200, a szczepów, czy genotypów, ponad tysiąc. Na 1 cm2 naszej skóry możesz naliczyć z milion różnych cząstek wirusów. Trzymają się razem. Pomimo pewnej sezonowości tworzą swoisty koktail. Nie namawiają się, my atakujemy tych od Morawieckiego I Niedzielskiego, a wy tych od Merkel.

Zakażają soliadarnie, choć każdy chce być pierwszy. W takim koktajlu jest około 8% koronawirusów, 30-40% wirusów grypy, 40% adenowirusów i jeszcze jakieś inne, które nie chcą czekać w kolejce. Skąd więc przekonanie polityków, że mamy do czynienia z zarażeniami wyłącznie na koronawirusa?

Gdyby wirusy miały poczucie humoru, to swoim śmiechem zagłuszyłyby nie tylko brednie polityków, ale i medialny jazgot głównego nurtu.

Objawy “Covida” I grypy też się pokrywają. Nawet utrata węchu przy “Covidzie” nie jest obligatoryjna. W około 30% przypadków nie obserwuje się tej dolegliwości, którą spotyka się również w przypadku grypy.

Argument ostateczny, koło ratunkowe dla uwiarygodnienia “koronawirusowej pandemii” to wysoka zakaźność i duża śmiertelność, jak przystało na “prawdziwą pandemię”. A i tutaj powstaje problem.

Wysokiej zakaźności nie po drodze z wysoką śmiertelnościa, przynajmniej w odniesieniu do wirusów przeziębieniowych. Jeśli jest wysoka zakaźność to niska śmiertelność, raczej tak to działa.
A może duża zachorowalność? Też pudło!

Według badań producentów “szczepionek”, to zaledwie około 1%. Śmiertelność też niewielka, w porywach do 0,2%. Zapomniana już grypa też wywołuje śmiertelność około 0,2%, ale przy zachorowalności 12% ofiar grypy było odpowiednio więcej.

Jak na ironię chciałoby się zawołać: oddajcie nam grypę, biologiczni manipulatorzy! Dlaczego? Bo z nią było normalniej.

Opis rysunku: roczna zachorowalność na grypę w latach 2014-2020, w porównaniu z zakażeniami SARS-CoV-2 w 2020 r.

Przerywana linia czerwona oznacza średnią zachorowalność na grypę w latach 2014-2019, która wynosiła 4,38 mln.

W latach 2017-2018 liczba przypadków grypy przekroczyła 5 mln.

W roku 2020 stwierdzono zaledwie 3,15 mln przypadków grypy. Zakażenia SARS-CoV-2 (C19, czerwony słupek) stanowiły 1,28 mln.

Suma przypadków grypy w 2020 r. oraz zakażeń SARS-CoV-2 (granatowy słupek, grypa+C19) wynosiła 4,43 mln i była ona niemalże identyczna ze średnią wieloletnią zachorowań na grypę.

Może to wskazywać, że część zachorowań identyfikowanych do tej pory jako grypa lub zakażenia grypopodobne w 2020 r. opisano jako COVID.


Na podstawie PZH oraz danych zebranych przez dr. inż. Rafała Pązika."

Autor: Roman Zieliński
Profesor genetyki i biologii ewolucyjnej.

Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński jest profesorem biologii o specjalności genetyka z prawie 40-letnim doświadczeniem w pracy naukowej i dydaktycznej.


Źródło: https://politywatory.com/


ANEKS 

Prof. dr hab. med. Piotr Kuna Kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Prezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Metabolicznych. V-ce Prezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych:

1.

"[...] grypy od COVID-19 już nie odróżnimy. Więc jeśli mamy takie objawy, jak gorączka, bóle mięśni, osłabienie, kaszel, to natychmiast musimy wziąć lek na grypę, natychmiast, bo prawdopodobieństwo, że zaraziliśmy się grypą, a nie COVID-19 jest sto razy większe."

2.

"Wirus SARS-COV2 wywołuje u niektórych pacjentów zapalenie płuc o charakterze wirusowym. Podobne zapalenie płuc mogą wywoływać inne wirusy, takie jak wirus grypy, czy tak zwany wirus RSV. Nie jest to coś wyjątkowego dla medycyny, mamy z takimi rzeczami do czynienia od dawna, tyle, że ten wirus jest nowy, wcześniej nie był zidentyfikowany, ale zmiany, jakie wywołuje nie są, z punktu widzenia medycznego, czymś nowym. Powiem wprost: w podręczniku chorób zakaźnych, który mam z lat 70., czyli z czasów, kiedy byłem studentem medycyny - 50 lat temu, opisywano dokładnie tę samą chorobę i te same koronawirusy. Nic się przez 50 lat w tej kwestii nie zmieniło. Tylko, kto pamięta, co było w podręcznikach sprzed 50 lat?"

Powiedział pan, że SARS-COV2 powoduje dość typowe wirusowe zapalenie płuc, co sprawia, że jedne z osób nie mające żadnych chorób współistniejących, wychodzą z niego, a inne nie?

Mamy bardzo wiele czynników, które o tym decydują. Oficjalnie w Polsce na grypę, mówię o sezonie 2018-2019, chorowało 3 miliony 800 tysięcy osób, ale zmarło niewiele.

[3 miliony 800 tysięcy]Tak dużo?!

Tak, to oficjalne dane. Na COVID-19 mamy do tej pory 100 tysięcy zachorowań. [...].

[w innym miejscu prof. Kuna wyjaśnia, dlaczego mimo ogromnej liczby zachorowań na grypę sezonową w Polsce w statystykach jest ujęta mała liczba zgonów, otóż dzieje się tak z powodu ODMIENNYCH WYTYCZNYCH dotyczących dokumentowania zgonów:] 

"Kiedy chory na grypę umiera, nie piszemy, że umarł na grypę, tylko, że umarł z powodu niewydolności krążeniowej, zapalenia płuc - wpisujemy różne rozpoznania, ale generalnie nie wpisuje się grypy jako przyczyny śmierci". (...) Ryzyko udaru mózgu u osób chorujących na grypę wzrasta osiem razy, a udar potem zabija, podobnie z zawałem serca - ryzyko w grypie rośnie 10 razy i też się umiera, ale na zawał. Z tych, którzy dostaną udaru, prawie 40 procent umiera, ale jako przyczynę zgonu wpisuje się udar, a nie grypę.

Natomiast, z COVID-19 zrobiono tak, że jeśli atakuje osobę z chorobami przewlekłymi i jeśli taka osoba umrze, a miała wynik dodatni, to wpisuje się, że umarła na COVID-19."


Powtórzmy (dla tych ciężej kojarzących):  

Przy grypie przyjęło się w ogromnej większości przypadków jako przyczynę zgonu podawać którąś lub kilka chorób GŁÓWNYCH (DZISIAJ ZWANYCH... TOWARZYSZĄCYMI), stąd w statystykach przy ogromnej liczbie zachorowań na grypę (plus choroby grypodobne i wirusowe zapalenie płuc) praktycznie każdego roku - jest stosunkowo mało zgonów W KARTOTEKACH.

Przy COVID-19 PRAKTYKA JEST ODWROTNA!!! Manipulację zaczęto jednak od NAZYWANIA CHORÓB GŁÓWNYCH - CHOROBAMI TOWARZYSZĄCYMI!! A za przyczynę zgonu wpisuje się COVID, jeśli tylko wcześniej fejkowy test PCR dał wynik pozytywny.

COVID to CHOROBA WOREK, kto tego jeszcze nie zrozumiał, to po tekście Tomasza Gabisia będzie musiał pojąć: 

PANDEMIA „CHOROBY KORONAWIRUSOWEJ” W PARADYGMACIE ROZPROSZENIA (http://www.tomaszgabis.pl/2020/06/16/pandemia-choroby-koronawirusowej-w-paradygmacie-rozproszenia/). Jeśli ktoś nie zna tego tekstu, to w zasadzie nie nadaje się do podjęcia rozmowy (nie mówię już "dyskusji") na temat Covid i "pandemii"".

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka