[komentarz z anglojęzycznego internetu]
WITAMY W CHŁOPSKIEJ MASIE Z CZAPKĄ NERWOWO MIĘTOLONĄ W DŁONI
Bezprecedensowa - w Zachodniej tradycji - kowidowa psy-op, operacja psychologiczna zmieniła populację i społeczeństwo w sposób nie do pomyślenia przed marcem 2020 roku. Teraz wszyscy się boją – a przynajmniej są świadomi strachu u innych. Sam strach jest skierowany na dotyk (czegokolwiek, ponieważ wszystko może być zainfekowane), na ludzką bliskość, na samo powietrze, na wszystkie regularne wydarzenia towarzyskie, którymi wcześniej cieszyli się bez namysłu, na miejsca pracy itp.
Strach przybrał również bardziej subtelne formy: np. powszechna rozmowa publiczna, w której pojawił się nowy rodzaj purytanizmu na temat odpowiednich tematów i sposobu, w jaki należy do nich podejść. Czy był kiedyś taki czas, kiedy brakowało tak straszliwie humoru? Covid osiągnął stan nieśmiałych represji, o jakim nie marzyła poprawność polityczna. Wszyscy boją się przede wszystkim zmarszczonych brwi władzy...
To jest absolutne marzenie klasy rządzącej, która zawsze starała się zaszczepić masom stan służalczego, zastraszonego uwielbienia. „Czapka w ręku” była idealną postawą dla tej chłopskiej masy. Teraz jest to bliskie urzeczywistnienia. Każdy posłusznie pada na twarz przed świętością umierających, którzy, jak się uważa, są wszędzie przez cały czas. Wszystkie dekady liberalnej beztroski minęły, gdy skwaszone, zamaskowane postacie sumiennie włóczą się w górę i w dół [vide: https://rzadwygnanyrp.wordpress.com/2020/09/22/prof-e-curtin-o-koronawirusie-smierc-chodzi-po-ulicach-krok-w-krok-za-ludzmi-na-smyczach/]
I widzisz to wszystko i czujesz nieodpartą potrzebę śmiechu, ale potem zastanawiasz się, dlaczego nikt inny tego nie widzi i nie czuje… chyba że czuje i wszyscy udają, że są częścią czegoś, w co nikt tak naprawdę nie wierzy ?
KONTYNUACJA TEMATU:
https://www.salon24.pl/u/wawel24/1120075,g-atzmon-bakcylofobia-pandemia-covid-19-i-judaizm-jako-trzy-apokaliptyczne-religie-strachu,4
