Dzisiaj notka nietypowa. Z trzech części autorstwa trzech blogerów. Wzbogacona najciekawszymi komentarzami.

1. Ekshumacja planety

2. Rewolucje rozpisanych ról, czy pokojowe "zatrzymanie" skorumpowanych państw?
autor: Wawel24
Bez przekładni, „przekładni mocy” jakimi są Macron, Trudeau, Morawiecki, von der Leyen i dziesiątki im podobnych „pośredników, posłańców zła” - władcy marionetek rządzący z ukrycia byliby w prawdziwym kłopocie. Mechanizmy wyłaniania klasy politycznej są od dawna przechwycone przez system – potrzebne są zupełnie nowe procedury, mechanizmy i Idee.
Przekierowywanie potencjału buntowniczego na pole żądań socjalnych też jest na rękę Systemowi, gdyż go sankcjonuje. Koktajle Mołotowa paradoksalnie legitymizują System. Nie na darmo Bolek, gdy pierwszy raz przyszedł na zebranie KOR-u wystąpił z postulatem rzucania… granatów (abstrahuję tu, oczywiście, od rzekomej antysystemowości KOR-u) . Na takie bunty jak paryska „rewolucja” system ma do ich anihilacji 1000 i 1 sposobów.
Dlaczego nikt nie wznosi haseł uderzających w jądro systemu? Haseł uderzających w obłęd klimatyczny? Haseł przeciwko zawłaszczeniu coraz większej liczby państw przez Służby Specjalne (lokalne i imperialne)? Haseł przeciw wszechwładzy Kompleksu Militarno-Przemysłowego profesjonalnie dla optymalizacji zysków rozniecającego tlące się konflikty w wojny? Haseł przeciw ingerencji w porządek państw przez wyciągnięte z fałszerskiego rękawa „instytucje” w rodzaju WEF, ONZ, WHO? Niewidzialna, długa ręka Imperium w duchu wywiadowczej Operacji Gladio (zasilanej przyjaznymi brukselskimi toksynami Spinelliego) czuwa nad tym, by w żadnej kolonii nie tylko nie doszły do władzy, ale żeby nawet nie zaczęły się organizować środowiska takie, by mogły autentycznie bronić interesu autochtonów.
Tu potrzebna jest odmiana myślenia. Trzeba mierzyć w korzeń zła. Podejmowanie ról ze scenariusza pisanego przez Władców Marionetek (czy jak ich nazywa prof. Curtin: „Umbrella People”) oddala tylko od szans na postawienie rzeczy z głowy na nogi.
Tekst Barnetta daje mocny impuls do przemyślenia wszystkiego, absolutnie wszystkiego. Wszystkiego, co nas dotknie, jeśli nie weźmiemy spraw w swoje ręce. Chciałbym mieć nadzieję, że jako pokłosie lektury tekstu Barnetta pojawią się jakieś teksty, myśli, pomysły, idee.
[Konieczne jest przeczytanie tekstu Barnetta: https://www.salon24.pl/u/wawel24/1293041,rewolucje-rozpisanych-rol-czy-pokojowe-zatrzymanie-skorumpowanych-panstw ]
KOMENTARZE
Zbyszek
30 marca 2023, 06:36
Zarządzanie niezadowoleniem i buntem jest jedną z kluczowych dziedzin zarządzania populacją, dlatego mądry zarządzający zawsze ma "buntownicze alternatywy" dla tłumu. Celne jest zwrócenie uwagi na charakter postulatów. Weźmy jednak zupełnie inny postulat, właśnie socjalistyczny, który być może miałby jakiś, jaki?, sens: "Dopuszczalna wartość majątku pozostająca w dyspozycji i/lub kontroli jednego człowieka wynosi 10 (100?) krotność wartości majątku pozostającego w dyspozycji populacji podzielonego przez wielkość populacji. Majątek może należeć tylko
Ale taki postulat mógłby powodować komunizm, gdzie nikt nie miałby nic, a wszystko partia i jej dygnitarze. Trzeba by dodać zakaz posiadania instytucjonalnego w odniesieniu do wybranych obszarów gospodarki i majątku, np. las może być wspólny, itd. itp.
W polityce polskiej nikt nie dyskutuje nad tym, jakie tematy i jakie postulaty są istotne, tak samo jak w mediach nie ma dyskusji nad tym, co się w nich powinno pojawiać. Tematy polityczne i medialne są wrzucane prolom, którzy mają się podniecać i żreć. I... ku satysfakcji wrzucających, prole dzielnie wykonują swoje zadania.
Rzecz w tym, że rewolucję ktoś musi wszczynać. Obraz, że ona się sama bierze z tłumu, z masy, jest mylny. Tłum, masa, populacja, wszem może być w stanie frustracji, ale z tego stanu wcale żadna rewolucja nie wynika. Trzeba ludzi ze środkami, zasobami i możliwościami, aby uruchomić taki proces. W każdym procesie rewolucyjnym tacy ludzie brali udział, z reguły byli to ludzie z wewnątrz, jak w przypadku rewolucji amerykańskiej czy restauracji meji, ale czasem z importu, jak w przypadku rewolucji radzieckiej.
Stąd system prowadzi politykę dokooptywania, upadlania, deprawowania i selekcji - z rzadka tylko posuniętej do wersji fizycznej - "liderów", którzy współpracują z systemem w dwojakiej wersji - otwartej i pod przykryciem.
Dzięki temu masy dzielnie śledzą i komentują, kto tam w ruskim teatrze na scenie poderżnął sobie żyły. Serio. To się dzieje naprawdę. To pociąga i fascynuje, i interesuje o b y w a t e l i, to znaczy ludzi, to znaczy... tam zaraz ludzi, no tych no.... bo ja wiem, ponoć to zwierzęta do zhakowania. Ale to ostatnie, to chyba nieprawda. Prawda?
redbox
30 marca 2023, 14:48
" ... nie protestowali w ten sposób."
Płonąca Francja pokazuje, że zainteresowani użyli sposobu ( emerytury jako zapalająca iskra ) aby, via agenturę wyprowadzić ludzi na ulice i dokonać potem planowanych zmian, zmian które nie byłyby do zaakceptowania normalnym trybem.
... jako, że koszula bliższa ciału - czy z takim czymś nie mieliśmy do czynienia w Polsce , w przedsolidarnościowym okresie, kiedy to, aby ruszyć Polaków sprzed nadającego pomyślne wieści telewizora trzeba było doprowadzić do ekonomicznego krachu ( czego symbolem były ocet i musztarda na sklepowych półkach ) ?
3.Przyszłość..., czyli punkt krytyczny
Ci z nas, którzy czytali już powieści dystopijne, takie jak "Rok 1984", "Człowiek z Wysokiego Zamku", " 451 stopni Fahrenheita", czy "Nowy wspaniały świat" , na pewno powiedzieli sobie kiedyś: "To niemożliwe, żeby nasza planeta i ludzkość poszły w diabły! Dobrze, że to fikcja, bo inaczej nie wiem, jak zniósłbym taką rzeczywistość".
Uważam jednak, że właśnie w bieżącym roku roku osiągamy ten punkt krytyczny, po którym nadchodzący świat nie będzie miał nic wspólnego z tym znanym teraz. Może niekoniecznie będzie to świat żywcem przeniesiony z tych powieści, ale nie ulega wątpliwości, że będziemy mieli zaskakujące doświadczenie przechodzenia przez zmiany w sposób brutalny i nieodwracalny. Czy jesteśmy gotowi? Czy będziemy tęsknić za życiem, które mieliśmy wcześniej? To zależy od tego, który scenariusz zwycięży. I temu właśnie chciałbym się przyjrzeć. Ale najpierw zdiagnozujmy przyczyny, które pchają nas - niczym gigantyczne siły - w kierunku diametralnych zmian:
- Krytyczne napięcia między tzw. Zachodem a Rosją, Chinami i państwami BRICS.
- Postępujący ekstremizm hegemona USA - UK- Izrael.
- Niebezpieczeństwo konfliktu nuklearnego.
- Progres zdegenerowanych i śmiertelnie niebezpiecznych ideologii globalistycznych jak : wokeizm, cancel culture, ekologia, eugenika, pedofilia, satanizm, LGBT.
- Gigantyczny krach na przegrzanych rynkach finansowych.
- Inflacja dotycząca głównie żywności i energii.
- Katastrofy i klęski ekologiczne wywołane przez człowieka lub przez zdarzenie naturalne lub jedno i drugie (AI, maszyna Z, pandemia, trzęsienia ziemi, tsunami)
Nagromadzenie takich antagonistycznych wektorów siły jest anomalią w naszej historii. Nigdy wcześniej ludzkość nie spotkała się z tak destrukcyjnym złem wobec duszy, umysłu i ciała, jednocześnie twierdząc, że opowiada się za czymś przeciwnym. Jeśli przeanalizujemy fakty obiektywnie, będziemy zmuszeni przyznać, że sytuacja na świecie jest skrajnie aberracyjna i że mała iskra może zmieść wszystko. W jakim kierunku? W 2023 roku ludzie prawdopodobnie zrozumieją, że zmiana/y nie są teoriami spiskowymi, ale dzieją się naprawdę. Tu i teraz!
Pandemie, niedobory, wojny, ekologia i inne "radosne" wydarzenia - ludzie już przestają "kupować" te zachodnie propagandowe oszustwa oparte na instrumentalizacji strachu i chęci dzielenia. Media, główni apostołowie tych ideologii, są już zupełnie niewiarygodne i wkrótce nikogo już tak naprawdę nie będzie interesować ich paplanina. To samo dotyczy środowisk politycznych, artystycznych i medycznych, celebryckich i "eksperckich" - wszyscy to notoryczni kłamcy i płatni propandziści. Ludzie prędzej czy później uświadomią sobie prawdziwe oblicze i złą naturę swoich elit. Zrozumieją też, że jedynym sposobem na ich obalenie jest zburzenie tej piramidy kłamstwa, w której sami uczestniczą. To jest nieunikniony scenariusz. Pytanie tylko kiedy i jakim kosztem ten proces się odbędzie? Bo na razie wiele wskazuje, że najpierw czeka nas dystopijna przyszłość, chociaż na dziś globalistyczny walec się zatrzymał, bo jakby zabrakło mu dalszej drogi. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, w tym taka, iż walec napotyka małe grupy odizolowanych, nieposłusznych ludzi, którzy są odporni na System. Ich przetrwanie będzie zależało od ich zdolności do ukrywania się, jednoczenia i prześlizgiwania się przez systemowe szczeliny. Powodzenia dla nich. Powodzenia również dla pozostałych!
Ale na teraz stan Systemu determinuje wojna na Ukrainie. Trudno było to przewidzieć, że w sumie lokalny konflikt o tak naprawdę rosyjskojęzyczny Donbas, nie tylko wywoła zastępczą wojnę hegemona (USA) z Rosją, ale spowoduje konsolidację dwóch wrogich sobie obozów: euroatlantyckiego skupionego wokół NATO i krajów tzw. Południa zrzeszonych w BRICS i do BRICS aspirujących. Z tego punktu widzenia mamy hybrydową III wojnę światową. Ukraina jest natomiast otwartą ( dla obydwu stron) furtką, która w każdej chwili może uruchomić militarną wojnę z katastrofalnymi dla ludzkości skutkami. Hegemon ma dwa i tylko dwa wyjścia: albo pogodzić się z utratą roli hegemona i mozolnie odbudowywać amerykańską demokrację opartą na wartościach ukutych przez Ojców Założycieli, albo dosłownie po trupach ( na razie ukraińskich) utrzymać świat jednobiegunowy, z wszystkimi postępującymi ideologiami wymienionymi wyżej i z radosną twórczością finansową opartą na nieistniejącym fizycznie pieniądzu, nie mającym oparcia w żadnym znanym zasobie. Już w tym miejscu widać, że świat mocno się zmienił i nic już nie jest takie samo. Na dodatek spełnia się czarny sen hegemona o sojuszu Rosji, Chin i Iranu. Koszmar, o którym już dawno wspominał Brzeziński. A co, kiedy przebudzi się Europa? Na razie hegemon odniósł sukces: od europejskiej strony udało się osaczyć Rosję państwami skrajnie rusofobicznymi, upokorzyć Niemcy, na potrzeby wojny z Rosją przejąć europejskie zasoby i narzucić Unii monopol energetyczny. Właściwie to można się zastanowić, czy UE praktycznie jeszcze istnieje, skoro wszystkie państwa unijne ( poza Węgrami ) tańczą na amerykańskiej smyczy?
Rzecz w tym, że taki stan nie może trwać wiecznie. Zadłużona po uszy Europa, pozbawiona własnych zasobów (i zasobów rosyjskich) oraz przemysłu (przeniesionego do Azji i Chin) nie jest w stanie przetrwać, a hegemon - targany zresztą setką własnych problemów wewnętrznych - nie jest w stanie Europy utrzymać. Chyba, że dystopijnym zamordyzmem, który jest zadziwiający zbieżny z polityką UE, zatem politycznie jest pełna zgoda. Zapewne też nastąpi "demokratyczna" zmiana reżimów w Serbii i na Węgrzech. Totalitaryzm przyspiesza. Wojna to pokój, wolność to niewola, ignorancja to siła! Sztuczne inteligencje tropią w sieci odmienne opinie. Wszyscy dysydenci są przetrzymywani w obozach reedukacyjnych. Korzystanie z sieci VPN jest zabronione. Papierowe pieniądze i kryptowaluty stają się nielegalne. Pieniądze na kontach bankowych są przekształcane w walutę cyfrową. Tożsamość biologiczna i cyfrowa łączą się. W oparciu o technologię samo zasilanych elektromagnetycznych implantów nanoskopowych, każdy z nas emituje teraz unikalny sygnał radiowy na całe życie. Przyjęcie tego procesu zwanego "Trackme" staje się jedyną dozwoloną identyfikacją i warunkiem sine qua non życia społecznego. Bezrobocie i zaprzestanie pracy wzrosło tak bardzo, że uniwersalny dochód zastąpił zasiłki dla bezrobotnych. Ludzie mają teraz miesięczny przydział węgla, co zachęca ich do gromadzenia się w mieszkaniach zbiorowych. Brygady ludowe wędrują po wsiach, by zbierać podatek od nieruchomości. Gdy podatku nie można zapłacić, właściciele są eksmitowani, a rekwizycja pól jest uzasadniona jako sprawiedliwa danina na wyżywienie ludności. Zalegalizowana jest eutanazja, także na dzieciach, nawet bez zgody rodziców. Wskaźnik urodzeń załamuje się. 90% populacji jest obecnie zamknięte w wielkich osiedlach, gdzie wirusy nadal się rozprzestrzeniają pomimo planów obowiązkowych szczepień. Nie latamy już samolotami, nie podróżujemy pociągami ani samochodami. Podatek węglowy kosztuje tak dużo, że gasi wszelką chęć podróżowania innego niż pieszo lub rowerem.
Niemożliwe? Wręcz przeciwnie, to wszystko właśnie się dzieje, tylko.... nie dociera do mas zamkniętych w (dez) informacyjnych bańkach. Pretekst do zamordyzmu na taką skalę to rzecz niesłychanie prosta: śmieszny wirus był małą próbą, teraz być może przybędą "obcy" w UFO ( nie przypadkiem jakiś czas temu o UFO informowały media) albo wybuchnie gdzieś bomba jądrowa - najpewniej jako operacja "false flag". Ukraina? Jest zupełnie nieistotna. Wojenne status quo może trwać latami. Rosja "okopie" się na zdobytych terytoriach, a cała reszta ukraińskiej ziemi (wyprzedanej amerykańskim funduszom inwestycyjnym) posłuży jako przyczółek do dalszego szarpania Rosji. Ale jest i druga opcja. Zdegenerowany i "zdedolaryzowany" Zachód nie wytrzyma konkurencji ze strony państw Południa, Chin i Rosji, w dodatku nękany wewnętrznymi rewolucjami ( jak we Francji) poniesie sromotną klęskę. Od małych bitew do wielkich zwycięstw, rebelianci stopniowo staną się gwoździem do trumny światowej potęgi technokratycznej. Ulotki, zagłuszanie, ataki, rekrutacja nowych dysydentów w miastach - elity jeszcze tego nie wiedzą, ale zbliża się koniec ich panowania. W wielobiegunowym świecie, bez panoszącego się hegemona, elity zostaną usunięte i zdziesiątkowane w ciągu kilku dni z bezprecedensową surowością. Odnowa ludzkości będzie wymagała czasu, ale po wielkiej czystce będzie można rozpocząć wielki reset świata. Tym razem na prawdziwie egalitarnych i braterskich zasadach. Szkoda tylko, że Polska, okopana i zakopana po uszy w rusofobiczno - euroatlantyckim grajdole, pokazywana będzie jako skansen (o)błędnego świata, który przeminął. "Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą, i po szkodzie głupi" /Jan Kochanowski/.
KOMENTARZE
Zbyszek
30 marca 2023, 14:47
Ja myślę, że w tym roku nie będzie przesilenia. Tego typu procesy są dłuższe, ale za lat 10-15 może być lekkie "zdziwko", gdyby człowiek się zahibernował i nie został dostosowany do tego, co może będzie. Póki co, oznajmiane cele są w okolicach 2030. Ale przesunięcia terminów zdarzają się wszędzie, więc obstawmy 10-15 lat, zanim AI przejmie:
- część zawodów niższej rangi wykonywanych przez ludzi (prace biurowe, księgowe itp)
- kierowanie wszystkimi samochodami łącznie z prywatnymi
- będzie prowadzić wybory w oparciu o bezstronne kryteria
- zastąpi nauczycieli i tradycyjne nauczanie w pełnym zakresie
- zastąpi lekarzy i przejmie całkowity nadzór na "bezpieczeństwem zdrowotnym"
- będzie sprawować nadzór nad policją "w imieniu obywateli"
- będzie regulować gospodarkę i ekonomię w calu zapobiegania kryzysom
AI nie zrobi tego na siłę, tylko znacznie inteligentniej niż nieco przytępy minister RP wygeneruje w ludziach emocjonalną potrzebę, i to wszystko będzie przy aprobacie ludności, zresztą z pewnymi początkowymi dla ludzi korzyściami.
W tej chwili toczą się za kulisami wojny chipowe i wojny o to, kto zrobi lepsze AI. Istnieje na świecie niesamowita koncentracja wysokiej technologii służącej do produkcji mikroprocesorów. Większość tej produkcji jest w jednym miejscu na świecie. Na dziś - na Tajwanie. Chiny ani Rosja póki co, nie mają takich technologii. Co do AI to nie wiem, ale tam idzie walka o wszystko.
My, ze swoimi problemami, próbami uniknięcia wstrzyknięcia skażonego przez DNA preparatu, który wciska nam rękami medyków minister w masce, my... się nie liczymy, nie istniejemy w tym obrazie ścierających się interesów. Musielibyśmy gwałtownie podnieść swoje umiejętności i wiedzę. Zacząć tworzyć "społeczne" i "wolne" "podmioty informatyczne" na kształt społecznego i wolnego systemu komputerowego Linux. Ale do tego raczej nie dojdzie i każdy człowiek, co ma głowę na karku wie dlaczego.
Potrzebne, do prowadzenia wojen oraz prowadzenia przemysłu są stosunkowo niewielkie grupy specjalistów, którzy będą właściwie wynagradzani. 90% ludzi jest najzwyczajniej w świecie niepotrzebna. No bo... PO CO?
Oczywiście, można argumentować z perspektywy religijnej czy humanistycznej nt. "potrzebności" ludzi w ilości takiej, w jakiej teraz są, ale te perspektywy nie mają zastosowania przy podejmowaniu decyzji przez decydentów.
Być może główną funkcją obozów koncentracyjnych jakie budowali Niemcy, nie było zabicie zgromadzonych tam więźniów, ani nawet wykorzystanie ich pracy. Tą funkcją było udowodnienie im oraz ich nadzorcom, że są zwierzętami. Nieco podobne procesy można obserwować obecnie, w skali świata.
Warto też zwrócić uwagę na to, że z jeźdźców apokalipsy jakimi są: globalne ocipienie Matki Ziemi, rozstanie ze zmysłami i rozumem w sferze płci i seksu oraz sanitaryzm, tylko ten ostatni osiągnął wymiar światowy. Chiny, świat arabski i wiele innych regionów ma w nosie lgwt+-, ma w nosie biedne dziecko Gretę Thundberg i zarzynanie gospodarek w imię ratowania Matki Planety. To cywilizację zachodnią ktoś tak ujeżdża tymi szkodliwymi nonsensami. Przykładowo na największej światowej gali rozrywkowej w Katarze 2022, nikt nie śmiał nawet wspomnieć o lgwh+-, bo żarty, żartami, ale pewna miara musi być w Katarze.
Dlaczego na Zachodzie jest tak, a gdzie indziej już aż tak nie jest? To ciekawe. W każdym bądź razie my wszyscy jako ludzkość stajemy do egzaminu. Są wśród nas jasne przykłady, takiej jak dr Zbigniew Martyka, jak wielu innych. To mniejszość, ale próbują coś robić.
Zbyszek
30 marca 2023, 14:59
@Zbyszek : Jest taka dobra animacja, ale trochę przygnębiająca https://youtu.be/a3fSfbKxOgo
kemir
30 marca 2023, 15:20
@Zbyszek
Ja myślę, że w tym roku nie będzie przesilenia.
------------------------------------------------------------------------
Zależy, o jakim przesileniu mówimy. Bo tzw, zachodnia demokracja ( która z demokracją nie ma już absolutnie nic wspólnego) pęka w szwach i zaraz pęknie. Zachód ponosi klęskę na Ukrainie, gospodarczo i finansowo staje się niewydolny i na dodatek należy spodziewać się buntów w rodzaju francuskiej zawieruchy. Dlatego jedynym wyjściem jest zamordyzm. Jak napisałem - Zachodowi potrzebny jest tylko pretekst, o który nietrudno. Oczywiście rygory mogą być wprowadzane stopniowo, wraz z "rosnącym zagrożeniem" ( jak to było w plandemii), ale nie mam wątpliwości, że 2024 rok wejdziemy jako barany prowadzone na rzeź. Chyba, że się opamiętają - głównie z wojną na Ukrainie.
czubas
30 marca 2023, 16:44
Świat jednobiegunowy jest nie do utrzymania.
Ciągłe wojny i inwazje wszczynane przez USA tak naprawdę doprowadziły wprawdzie do zwiększenia zysków wielu korporacji i grupy ludzi ale jednocześnie obnażyły zasady polityki USA.
Większość krajów wie, że wybór jest albo się poddać i posłusznie wykonywać, albo dać się podbić, albo wstąpić do innej koalicji.
I - Chiny, w końcu kraj także nie wolny i nie demokratyczny są tym drugim biegunem.
Kraje BRICS uzyskują coraz większe znaczenie ekonomiczne, coraz więcej krajów rozwijających się chce z nimi bliższej współpracy.
Arabia Saudyjska wznowiła stosunki z Syrią, Iranem, wkrótce będzie sprzedawać ropę za juany Chinom oraz za szylingi Kenii.
To w praktyce oznacza ostateczny upadek USD jako waluty rezerwowej.
I USA nie będą mogły w nieskończoność finansować swojego długu za granicą.
Łatwiej było CIA zorganizować pucz w 2014 roku przeciwko rządowi Ukrainy, powołać nowy rząd z nadania USA, ale trudniej było przekonać Rosję, że powinna się poddać.
Inwazje na Afganistan, Irak, Syrię, wywoływanie konfliktów w Libii, bombardowanie wielu krajów świata przez USA tak naprawdę pokazały oblicze polityki.
Pokazały też w praktyce, ze USA nie są tak silne jak to przedstawiano.
I przekonały wiele krajów świata, że jednobiegunowość to już historia.
Obawiam się, że przede wszystkim czeka świat olbrzymi kryzys gospodarczy.
I to taki trwający przez kilka dekad.
Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.
Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ==========================
❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀
F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I 1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka