wawel24 wawel24
158
BLOG

Od dziesięciu lat rośnie wykładniczo debilizm mas

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 18


 

Z jakiegoś powodu czułem się bezpieczniej, wiedząc, że większość ludzi, których „widziałem”, nie była skończonymi idiotami. Nawet jeśli miałem interakcje z ludźmi w sklepach, czy przypadkiem wpadłem na kogoś i zamieniłem z nim kilka słów, to nie było tak, jakbyś był na jakiejś odległej planecie i próbował porozmawiać z humanoidalnym kosmitą (albo jaszczuroludem), który nie miał żadnego doświadczenia w komunikowaniu się z prawdziwym człowiekiem.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

 

Zakładając najgorsze

Kiedyś myślałem, że ludzie są całkiem inteligentni. To znaczy, idąc ulicą albo przez zatłoczone centrum handlowe, mogłem być niemal pewien, że większość osób, które spotykałem, była na pewnym poziomie inteligencji.

Co oni tam opowiadają? Że średnie IQ wynosi 100? A kiedy IQ zaczyna spadać naprawdę nisko, liczba osób z tym niższym IQ maleje i maleje. To jak klasyczna krzywa dzwonowa. Środek krzywej dzwonowej to liczba osób z IQ równym 100. Wartości odstające po obu stronach są niższe lub wyższe.

Też tak kiedyś myślałem.

Z jakiegoś powodu czułem się bezpieczniej, wiedząc, że większość ludzi, których „widziałem”, nie była skończonymi idiotami. Nawet jeśli miałem interakcje z ludźmi w sklepach, czy przypadkiem wpadłem na kogoś i zamieniłem z nim kilka słów, to nie było tak, jakbyś był na jakiejś odległej planecie i próbował porozmawiać z humanoidalnym kosmitą (albo jaszczuroludem), który nie miał żadnego doświadczenia w komunikowaniu się z prawdziwym człowiekiem.

Nie zrozumcie mnie źle. Używam określenia „skończony idiota” nie z braku szacunku dla osób o niskim IQ. Był czas, kiedy psychologowie oficjalnie używali określeń „debil, imbecyl i idiota” do określania poziomu IQ. (Osoby z IQ od 0 do 25 nazywano idiotami, od 26 do 50 imbecylami, a od 51 do 70 – kretynami). Oczywiście dziś te określenia są uważane za obraźliwe, więc już się ich nie używa (z wyjątkiem nieczułych palantów takich jak ja). Więc nie chodzi tu o sens obraźliwy (no, może w kontekście tego artykułu tak właśnie jest).

Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że to, co obserwowałem, miało niewiele wspólnego z IQ czy inteligencją. Chodziło raczej o „zdrowy rozsądek”.

Oczywiście, zdarzają się sytuacje, w których poziom „zdrowego rozsądku” jest bezpośrednio związany z IQ lub inteligencją, ale poczucie bezpieczeństwa w towarzystwie osób o wyższym IQ nigdy nie było logicznym założeniem. To „czynnik zdrowego rozsądku”… płyn mózgowo-rdzeniowy, a nie IQ, sprawił, że poczułem się bardziej komfortowo. Założenie, które wówczas było wiarygodnym założeniem, że większość ludzi ma co najmniej przeciętny poziom płynu mózgowo-rdzeniowego.

No i tak toczyło się życie. Żyłem wśród innych ludzi, mniej więcej takich samych jak ja. Ha!

Nie mam jednak sposobu, aby sprawdzić, czy moje założenie było trafne, ale myślę, że było bardziej trafne wtedy niż dzisiaj. Właściwie teraz nie ma już założenia, że wszyscy ludzie, których spotykam na co dzień – w centrum handlowym, na ulicy, w zatłoczonym teatrze itd. – mają przeciętny poziom płynu mózgowo-rdzeniowego. W rzeczywistości jest raczej oczywiste, że tak nie jest. I nawet jeśli nie jest to oczywiste wizualnie czy behawioralnie, mogę być niemal pewien, że większość osób, które spotykam, ma poniżej przeciętnego poziomu płynu mózgowo-rdzeniowego.

Doszedłem do tego wniosku na podstawie wyników moich wieloletnich (od 2019r.) wysiłków ukierunkowanych na ocenę ludzi, ich działań i braku zrozumienia kwestii covid-19, szczepionek, polityki, wydarzeń na świecie, wysiłków na rzecz Nowego Porządku Świata itd. Z przykrością muszę stwierdzić, że moja ocena nie wypadła zbyt dobrze.

Jasne, nie mam pojęcia, czy ludzkość nagle została dotknięta jakimś promieniem kosmicznym, na który wszyscy byli narażeni (jak deszcz meteorów w thrillerze science fiction z lat 60. „Dzień tryfidów”), czy też pole elektromagnetyczne, 5G, fluor, zatruta woda, szczepionki, leki ogólnie, jedzenie czy cokolwiek innego zatruło umysły tak wielu ludzi. A może to niedawne zjawisko, takie jak manipulacja DNA czy wpływ białka kolczastego na mózg (jednakże, nawet gdyby winowajcą było coś tak niedawnego, nie wyjaśniałoby to, dlaczego ludzie w ogóle wzięli szczepionkę na covid).

Jeśli ludzie rzeczywiście są dotknięci tym zjawiskiem od dziesięcioleci, to w młodości żyłem w fałszywym złudzeniu, zakładając, że te tłumy ludzi, z którymi regularnie się stykałem, są „bezpieczne” – najprawdopodobniej nigdy takie nie były. Jednak telewizja, filmy i tym podobne zawsze sprawiały wrażenie (a przynajmniej większość z nich tak właśnie wyglądała), że przeciętni ludzie są mniej więcej tacy sami – wszyscy mają te same lęki, te same pragnienia, te same błędne przekonania i, co najważniejsze, ten sam poziom zdrowego rozsądku.

Tak tylko na wszelki wypadek załóżmy, że ta rzeczywistość – że większość ludzi ma poniżej akceptowalnego poziomu płynu mózgowo-rdzeniowego – istnieje od dość niedawna. To założenie nieco ułatwia zmaganie się z tym wszystkim. Łatwiej wtedy dostrzec, że w tym wszystkim macza palce ta cała agenda. Chociaż ta agenda używa swojej czarnej magii od dziesięcioleci, jeśli nie wieków (jeśli nie od czasu, gdy Wąż zmusił Ewę do zjedzenia jabłka), załóżmy na chwilę, że większość tej ingerencji jest od niedawna, czyli ma miejsce w ciągu ostatnich 150 lat, rozpoczynając główne kampanie manipulacyjne podczas I wojny światowej i kontynuując je na poważnie przez cały XX wiek, a teraz w XXI. (Pisząc to, zdaję sobie sprawę, że na pewno miało to miejsce wcześniej, ale proszę o cierpliwość).

Być może, tylko być może, wpływ agendy na przeciętnego człowieka wzrósł w ciągu ostatnich 30 lat (to nie było tak dawno temu) i jest to wzrost wykładniczy – co oznacza, że podwoił się w ciągu ostatnich 10 lat. Zatem masy w moim dzieciństwie były bardziej „normalne” niż masy teraz. Jest więc więcej powodów, by „zakładać najgorsze”, idąc ulicą w ładny, słoneczny dzień i spotykając ludzi, którzy na pierwszy rzut oka nie wydają się stanowić problemu, ale mogliby być kompletnie niekompetentni, gdyby problem się pojawił.

No i co z tego? Cóż, jeśli to prawda, to znaczy, że musimy być bardziej czujni, niż nam się wydaje. Zawsze musimy mieć plan na wypadek, gdyby coś poszło nie tak, bo najprawdopodobniej osoba obok nas na ulicy czy w centrum handlowym nie będzie w stanie nam pomóc. Czy to coś złego? Niekoniecznie.

Agenda od lat próbuje przekonać nas, że nie grozi nam niebezpieczeństwo, dopóki są gotowi nam pomóc. Nikt nie musi nosić broni ani mieć jej pod ręką, ponieważ przestępcy, którzy mogą czyhać tuż za rogiem, zostaną poskromieni przez działania władz (policji czy innych).

Nie ma potrzeby brać odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo lub bezpieczeństwo rodziny, bo rząd się tym zajmuje.

Nie ma potrzeby dbać o własne zdrowie, ponieważ państwowy system opieki zdrowotnej wie, jak o nas dbać, podając nam więcej tabletek, dodając więcej substancji chemicznych do wody i powietrza itd.

Jesteś bezpieczny, ponieważ agenda zapewnia ci bezpieczeństwo poprzez kontrolę nad tobą i otoczeniem.

W rzeczywistości nie jesteś bezpieczny. Absolutnie nie. Musisz być świadomy, odpowiedzialny i myśleć.

_______________

Assuming the Worst, Todd Hayen, Aug 2, 2025

Źródło: https://ekspedyt.org/2025/08/02/zakladajac-najgorsze/

 

−∗−


         image

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka