WbS WbS
280
BLOG

Dlaczego nie zostałem abortowany?

WbS WbS Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Świadomy czy nie świadomy zamiar zrealizowania zaprzepaszczonej aborcji na linii czasu mają chyba samobójcy. Tylko, czy ci nieszczęśnicy w chwili podejmowania decyzji zamordowania samego siebie mieli jakiś żal do swoich matek, które wydały ich na świat? Nie sądzę. Taki na ten przykład Judasz Iskariota wieszając się na pewno nie przeklinał swojej matki za zaniechanie w swoim czasie spędzenia płodu.

Wracając do aborcji to jest ona - jak pisze wiki - „zamierzonym zakończeniem ciąży w wyniku interwencji zewnętrznej, np. działań lekarskich”.

Problem jest w tym, że większość polskich obywateli jest katolikami a zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego dokonanie lub pomaganie w aborcji pociąga za sobą automatyczną ekskomunikę czyli wykluczeniem z życia kościoła. Zatem dopóki katolicy stanowią w Polsce większość dopóty sprawa aborcji, która jest globalną misją naszej planety, jest nie rozwiązywalna po myśli mniejszości. No bo albo mamy demokrację albo rządzi „ulica” lub inny despota.

Dla przykładu w 2018 roku w Irlandii, kraju nie mniej katolickim niż Polska, przeprowadzono referendum, które dotyczyło uchylenia ósmej poprawki do Konstytucji Irlandii wprowadzającej zakaz wykonywania aborcji. W referendum Irlandczycy (66,40% głosujących)  opowiedziało się za uchyleniem tej poprawki do Konstytucji. Frekwencja wyniosła 64,13%.

Dlaczego zatem nikt z polskich polityków, złotoustych w demokratycznych hasłach – tych z prawa jak i lewa – nie wpadł na pomysł rozpisania referendum a la Irlandia?
Charta non erubescit!

WbS
O mnie WbS

anglofil, dystrybucjonista, "autentyczny demokrata" (definicja JP2), emeryt, Wielkopolanin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo