http://wiadomosci.onet.pl/kraj/robert-biedron-zostal-pobity-w-centrum-warszawy,1,5541844,wiadomosc.html
Pobili jakieś homofoby Biedronia w centrum. Znając retorykę osobników o mentalności Posła Roberta ( Jak pisał Sożenicyn: mój zardzewiały fiński nóż, to rzeczywiste określenie "mojego podziemnego skłądu broni według NKWD") pewnie dostał klapsa w tyłek, albo chcieli mu ukraść szminkę.
No może być różnież prawdziwy horror: Przegrał pojedynek na okładaniu się kosmetyczkami i zdarto mu makijaż.