Jaki samarytanin, takie miłosierdzie

Medialna ekspiacja Lecha Wałęsy i darowanie win prezydentowi, którą okrzyknięto czynem pełnym miłosierdzia, godnym męża stanu, została natychmiast przez autora zdementowana na jego blogu. „Wszystko co powiedziałem kiedykolwiek o Panach Kaczyńskich pozostaje w mocy, niczego nie cofam , ani nie zmieniam”. Chciałoby się powiedzieć, jaki samarytanin, takie miłosierdzie.

Ostatni pomysł byłego prezydenta to kandydowanie w wyborach. - Niczego nie wykluczam, wszystko się może zdarzyć. Być może będę kandydował. Ale wszystko zależy od tego, czy będzie chciał tego naród.

Naród dziękuję już Panu Prezydentowi. Do podziękowań dołączają się „gnojki z IPN-u”.

 

                                                                               ***

 

Opinia publiczna, zwana dawniej głosem ludu, ma za złe Grzegorzowi Markowskiemu, że podczas żałoby narodowej wystąpił z koncertem w Toronto. No cóż, muzyk jest od grania, polityk od bajania, a banki od naciągania. Każdy pilnuje swego szczebla w drabinie finansowej. Piekarz piecze chleb, murarz buduje domy, a developerzy liczą kasę. A co robią dziennikarze? Słuchają swego nadredaktora, w odróżnieniu od blogerów. Ci nadal dzicy i swobodni. Niepokonani. Ale do czasu, kochani, do czasu.

 

                                                                             ***

 

Ciężkie jest życie sondażowni. Pracują w świątek, piątek i żałobę. CBOS, który przeprowadził sondaż w czasie żałoby ogłosił dziś, że tragiczny wypadek prezydenckiego samolotu nie znalazł jeszcze odbicia w poglądach politycznych Polaków. PO nadal wyprzedza PiS 38:25%. Natomiast według sondażu Homo Domini, przeprowadzonym po żałobie, ostro traci Bronisław Komorowski i całe PO – ma o 11% mniej niż przed katastrofą. A więc jak było do przewidzenia - idzie wiosna, kręcone lody się topią. Następny sondaż poświęcony będzie wpływowi erupcji wulkanu na Islandii na decyzję Waldemara Pawlaka o udziale w wyborach prezydenckich.

 

                                                                            ***

 

Tego nie wymyśliłby nawet Marks, Engels z Leninem do spółki! Ale wymyśliła unia, która jest połączeniem najgorszych cech ustroju kapitalistycznego i socjalistycznego. Unia Europejska opiera się rzekomo na harmonijnej idei wyrównywania rozwoju krajów zapóźnionych. Ostatnio wymyśliła, że turystyka jest niezbywalnym prawem człowieka, dlatego zaproponowała krajom członkowskim dofinansowanie z budżetu unii turystyki zagranicznej dla emerytów, rencistów, młodzieży i osób ubogich.  Program ten ma na celu uświadomienie obywatelom Unii Europejskiej, a zwłaszcza dzieciom, jak zróżnicowana kulturowo jest cała Europa. Najtaniej pewnie będzie do Grecji i Hiszpanii. I takim to sposobem z naszych podatków uratujemy upadające kraje, zataczając koło od Funduszu Wczasów Pracowniczych do Funduszu Wczasów Unijnych. I jak tu nie wierzyć w obietnice, że emeryt pod palmami będzie sączył pina coladę? Oczywiście z parasolką.

 

                                                                      ***

 

Kupiłam w Selgrosie gruzińskie wino. Dwie butelki białego wytrawnego Tbilisuri i dwie butelki czerwonego wytrawnego Saperavi. Bojkotuje McDonald`sa i KFC. Bo żeby być prezydentem trzeba mieć jaja. I odwagę. Tchórzliwy prezydent niech gra w golfa, Sarkozy pilnuje Bruni a Berlusconi swego interesu. Bruksela też zawiodła, jedność europejska po raz kolejny okazała się mitem. Lecha Wałęsę też zatrzymała chmura albo może brak honoru? Nawet robakom nie chce dać satysfakcji. Najbliższym powiedział, że po jego śmierci „jeśli do ziemi, to proszę mnie spalić”.Nie wziął pod uwagę, że można być spalonym za życia.