Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
304
BLOG

Najnowsza historia "naszych najbliższych okolic"...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Notki na blogu "żyją" dobę lub dwie; dlatego postanowiłem przypomniec moje notki sprzed niemal trzech lat. Podjąłem wtedy próbę opisania politycznego kontekstu Tragedii Smoleńskiej. 

 

Mój anty-raport o Tragedii Smoleńskiej, odc. V 

Dzisiaj  w zbliżającą się czwartą rocznicę Tragedii Smoleńskiej, po badaniach polsko-amerykańskich ekspertów oraz najświeższych rewelacjach WikiLeaks jest już niemal pewne, że Smoleńska Katastrofa została spowodowana świadomymi działaniami wiadomych służb specjalnych naszego Wielkiego Sąsiada, realizowanymi z wielką starannością i wyprzedzeniem, min. jeszcze w trakcie remontu i "modernizacji" Samolotu TU-154 w Samarze. Wygląda na to, że gdy mimo wszystkich możliwych zaniechań, po stronie polskiej i rosyjskiej, piloci  prezydenckiego samolotu postanowili  wylądować na tym zaniedbanym i niebezpiecznym lądowisku pod Smoleńskiem - zadziałało jakieś zdalnie sterowane "ustrojstwo", zamontowane w trakcie remontu, powodując znane wszystkim skutki.

Wygląda także na to, że tej dywersji towarzyszyło równiez coś w rodzaju nieźle przygotowanego zamachu stanu w III RP, gdzie władza została ostatecznie przejęta przez zwolenników orientacji rosyjsko-niemieckiej, przy cichym poparciu naszych zachodnich "sojuszników", którzy byli już poirytowani pewną "niesfornością" Prezydenta L.Kaczyńskiego "na kierunku wschodnim", i to w okresie narastajacego kryzysu finansowo-gospodarczego, gdy większość krajów Zachodu, w tym UE, była żywotnie zainteresowana współpraca z Rosją (tak jak w latach 30-tych XX wieku, po Wielkim Kryzysie, z ZSRS).

Uprzedzając kpiny "realistów" i "ekspertów", a także ewentualne i wciąż modne zarzuty o stosowanie tzw. "spiskowej teorii dziejów" powiem tak: historii pewnych państw lub nawet całych cywilizacji nie da sie zrozumieć  i wyjaśnić nie stosujac takich teorii. W ostatnim okresie zresztą moda na utajnianie wszystkich ważnych spraw rozpowszechnia się na całym swiecie, także w Polsce i UE (Sprawa ACTA), choć ogólnie rozumiany Wschód Chiny, Persja, Rosja itp.) stanowi jej kolebkę.

Więc nie ma się z czego śmiać, Panie i Panowie, będziemy w coraz wyzszym stopniu stawali się jej ofiarami!

Czytając różne dostępne rzeczy i wschłuchując się we wciąż trwające, a nawet nasilające się debaty o tejTragedii dostałem nagle czegoś w rodzaju "olśnienia", którego efekty skłaniają mnie do modyfikacji diagnozy, którą sformułowałem w moim "serialu" na ten temat, opublikowanym dwukrotnie na tym blogu. Otóż doszedłem do wniosku, że Tragedia ta była rezultatem scisłej, "internacjonalistycznej współpracy" agentury rosyjskiej i polskiej czyli agentów sił specjalnych, prawdopodobnie byłych i aktualnych.

Wystąpiła tu wspólnota interesów -  stronie rosyjskiej chodziło o pozbycie się barier na drodze do reintegracji państw "bliskiej zagranicy" stwarzanych przez m.in. przez obóz braci Kaczyńskich, natomiast polscy agenci reprezentowali interesy sił politycznych zagrożonych realizacją projektu IV Rzeczpospolitej. Po obu stronach do akcji zostali wciągnięci, bardziej lub mniej wszyscy ci, którzy mieli dostęp do rządowego samolotu i możliwości jego "spreparowania" oraz zapobieżenia kontroli i sprawdzenia efektów tej "preparacji", np. na lotnisku.

Używając metaforycznego języka można powiedzieć, że w ogniu, który ogarnął samolot w następstwie wybuchu "obie umawiające się strony" upiekły pieczeń, której wartość dla obu tych stron jest nie do przecenienia. Teraz ich przedstawiciele mogą sobie podrwiwać za kazdym razem, gdy osierocony obóz braci Kaczyńskich przegrywa jakieś wybory; wtóruje im kpiną S.Niesiołowski, kiedyś rzekomy anty-komunista ("terrorysta anty-pomnikowy"), a pół-inteligent, niejaki Sierakowski, może publicznie nazywac ten obóz "rosyjską partią"...

PS. Żeby nie uchodzić za całkowicie " twardo-głowego" i niezdolnego do uwzględnienia innej hipotezy wyjaśniającej mechanizm Smoleńskiej Katastrofy - powiem też, że całkowita "zasługa" za jej spowodowanie może "leżeć" po stronie rosyjskich kontrolerów lotu, których decyzje i polecenia były sterowane odgórnie. Istnieją dwie bardzo znamienne przesłanki tej hipotezy, "przegapione" przez obserwatorów wydarzeń.

Po pierwsze - o czym już wspominałem w innym miejscu - telewizyjna wypowiedź jednego z rosyjskich komentatorów, który po wysłuchaniu tego, co sie działo w końcówce feralnego lotu powiedział krótko: "Oni papali w łowuszku!" ("Oni wpadli w pułapkę!"; piloci próbowali się z niej wyrwać "podrywając" samolot do lotu ale było juz za późno i za nisko).

Po drugie, nerwowe zaprzeczanie winy rosyjskich kontrolerów w telewizyjnym wywiadzie prof. Kuźniara, doradcy Prezydenta III RP i ewidentnego "agenta wpływu", jak powszechnie wiadomo - wybitnego "eksperta" od problemów katastrof lotniczych... (Ciągle sie zastanawiam: Po co on to robił tak gorliwie i wręcz ostentacyjnie, nie majac pojęcia o danej sytuacji?)

Może jeszcze doczekamy się sprawdzenia także i tej hipotezy?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka