Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
3696
BLOG

Czy Lech Kaczyński jest podejrzanym?

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 97

Jan Filip Libicki napisał tekst, w którym zawarł kilka insynuacji. Aż wierzyć się nie chce, że coś takiego opublikował polityk, zamierzający realizować wraz ze swoim projektem politycznym "spuściznę" Lecha Kaczyńskiego. Jak widać, PJN rozumie ją nie w kategorii szerszej - dbałości o polskie państwo - a małostkowej, której śp. Prezydent nigdy nie przejawiał - a więc dokopanie jemu po śmierci a przy okazji i bliźniakowi.

Libicki porusza jednak wątek, służący jako pałka na Kaczyńskiego. Mam więc swoje pytania i wątpliwości.

1. Co ma wnieść rozmowa Lecha z Jarosławem Kaczyńskim na 20 minut przed katastrofą do śledztwa?

2. Czy nieprzekonująco brzmią wyjaśnienia - wielokrotnie powtarzane - Jarosława Kaczyńskiego, że bracia rozmawiali o chorej matce?

3. Czy politycy PO, część z PJN i dziennikarze chcą sprawdzić inne rozmowy z pokładu Tu-154 M 10 IV 2010r.? Jeśli nie, to dlaczego?

4. Czy Lech Kaczyński jest podejrzanym w sprawie katastrofy smoleńskiej?

5. Libicki pisze, powtarzając za mainstream'em: "Czy może prezydentowi, który lekkomyślnie zabrał na pokład samolotu całą czołówkę polskiej armii i polskiego państwa? Czołówkę armii, której zależało na przedłużeniu wojskowych nominacji leżących w gestii właśnie Głowy Państwa?". 17 marca Władysław Stasiak poinformował szefa MON, Bogdana Klicha, że dowódcy wszystkich rodzajów wojsk udadzą się do Katynia z Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Jaka była odpowiedź Bogdana Klicha? "Zgoda, zwłaszcza, że ja też się wybieram". Szef MON wiedział od początku, kto wsiądzie do samolotu 10 IV. Tymczasem w radiu TOK FM 29 kwietnia 2010 r. powiedział: "Nie wiedziałem, że wszyscy dowódcy będą w samolocie. Podanie się do dymisji to wzięcie na siebie odpowiedzialności za tę katastrofę i napiętnowanie przez całe życie, że jest się bezpośrednio za nią odpowiedzialnym".

To, że elity armii podróżują jednym samolotem, to błąd polskiego państwa od wielu lat. Tyle, że nie miał on żadnego wpływu na tragedię. A insynuacje, iż wojskowi liczyli na wyższe stopnie i dlatego udali się do Katynia, są nie na miejscu - ponieważ z takim argumentem nie da ię dyskutować. Zmarli nie odpowiedzą. To tylko podjudza złe emocje.

Czy ktoś odpowie na te pytania i wątpliwości? Upadł mit z kłótnią gen. Błasika z kpt. Protasiukiem, z lądowaniem za wszelką cenę, nieodpowiedzialnością za lądowanie i odejście na automacie, czterema podejściami do lądowania, sugestiami kontrolerów, by delegacja odeszła na lotnisko zapasowe, ale ta nie posłuchała, presją, której nie ma nawet w rosyjskich stenogramach. Kolejnymi będą teorie spiskowe związane z rozmową Kaczyńskich. Możemy być tego pewni.

 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (97)

Inne tematy w dziale Polityka