"Gazeta Wyborcza" nie "zauważyła" wczorajszych doniesień NPW, które otrzymał Cezary Gmyz - a obalających mit bezsprzecznej obecności gen. Błasika w kokpicie na podstawie znalezienia jego ciała w sektorze I. W tym miejscu 10 IV 2010 r. nie leżały zwłoki pilotów Arkadiusza Protasiuka, Roberta Grzywny oraz mechanika Andrzeja Michalaka - czyli wedle logiki Jana Osieckiego, ministra Millera, Edmunda Klicha, Kublik i Czuchnowskiego etc.: część załogi nie przebywała w kabinie pilotów w ostatnich sekundach lotu.
Z tą tezą ma teraz problem sekta smoleńska, bowiem ostatnio cały jej pogląd na katastrofę smoleńską legł w gruzach. Najpierw okazało się, że nie ma zarejestrowanych głosów, wskazujących na naciski Lecha Kaczyńskiego, potem spóźnienie Prezydenta na Okęciu było dezinformacją, nagle wyszła na jaw komenda "odchodzimy", a teraz Rosjanie tak nakłamali w raporcie MAK, że Janowi Osieckiemu pozostało tylko ustalić, czy gen. Błasik patrzył na zegarek w czasie lotu. Nie zapominajmy też o dzielnej "Wyborczej", rozszyfrującej słowo "Tadek" - wypowiedziane przez pilota - wskazujące na rzekomą obecność drugiego generała. A jak się z tym czuje rodzina Buków, kogo to obchodzi?
Sekciarzom pozostały dwa warianty: albo powtarzać sklejki swoich ulubieńców, które za parę tygodni znowu zostaną zweryfikowane nie po ich myśli albo atakować bezwzględnie osoby, rujnujące ich światopogląd. Jeden (lub kilku, bo różnie są podpisani nadawcy) przedstawiciel nowego ruchu poraczył mnie wczoraj wieczorem porcją krótkich, acz treściwych maili - w pełni oddających stan umysłu sekty smoleńskiej:
"Kurvvo szmato pisdzielska, vvpierdalasz kasztany z kaczego kupra"
"Zwszony oszolom"
"NIECH CIE TW BALBINA VVYJEBBIE BEZ WAZELINY"
"Synu czarownicy i wisielca"
"sij mi cvveliku z polykiem. Jeszcze Wolska nie zginela"
Dlaczego cytuję te bluzgi? Z prostego powodu. Jeśli tak wygląda oświecona część uczestników debaty, to ja do niej nie należę. A czyny i słowa chętnie notuję - na przyszłość się przydadzą.W mediach wykonują doskonałą robotę - nic, tylko pogratulować krucjaty przeciwko "synom czarownic i wisielców" czy "pisdzielskim szmatom". Tego typu wyzwiska jeszcze długo będą krążyły w kraju, w którym uprawia się "politykę miłości".
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka